To nie tak, że mi się nie podoba... Napisałam ją w kilka godzin i skończyłam teraz. Jest już późno, ale co tam. Wstawię i idę spać~
Ogólnie to jest to coś nowego, napisanego pod wpływem chwili. Chyba czułam taką potrzebę, ale mam nadzieję, że Wam się spodoba Drarrynisse~
W ostatnim one shocie pisałam/uprzedziłam/dałam wskazówkę (?), że chcę napisać coś innego i oto jest~
ENJOY i dziękuuuuję za Wasze cudowne komentarze *virtual huuuuug* \Kummie
EDIT:
Mała zmiana tytułu~!
Mała zmiana tytułu~!
***
Tytuł: Kiedy nie mogę zasnąć
Pairing: niespodzianka
Rodzaj: one-shot, miniaturka
Gatunek: angst, Shōnen-ai, z lekka fluff
Ostrzeżenia: coś nowego, pisanego pod
wpływem emocji i obrazków z Tumblr'a
Lubię patrzeć na Ciebie kiedy śpisz. Wyglądasz wtedy bardzo spokojnie, jakbyś niczym się nie przejmował. Chociaż zawsze sprawiasz takie wrażenie. Naprawdę jesteś taki beztroski? Kiedy śpisz, jesteś bardzo uroczy i nie masz tego swojego typowego uśmieszku, który nie raz potrafi mnie nieźle zirytować.
Często nie śpię. Boję się ciemności i zawsze muszę mieć koło siebie lampkę, ale to już wiecie. W takie wieczory lubię sobie myśleć o wszystkim i o niczym. Nie do końca wiem dlaczego, ale zazwyczaj myślę o Tobie. Lubię wyobrażać sobie ten Twój szeroki uśmiech i to, jak przeczesujesz swoje ciemne włosy tymi chudymi dłońmi. Ostatnio widziałem na nich blizny. Czy to ja Ci je zrobiłem? Pewnie tak; szkoda, że mi o tym nie powiedziałeś. Często mi o tym nie mówisz, a ja, jak ten idiota, dowiaduję się o tym ostatni. Jestem wtedy bardzo na Ciebie zły, ale... później widzę Twój przepraszający uśmiech. Wtedy mięknę i jestem w stanie przebaczyć Ci wszystko.
Wiem, że robisz to dla mnie, ale ciężko mi na to patrzeć. Krzywdzę Ciebie i tych dwóch idiotów, ale Wam to nie przeszkadza. Zresztą i tak byście mnie nie posłuchali, prawda? Czujecie się za bardzo zobowiązani. Dziękuję Wam za to z całego serca, ale boję się o Was. O Ciebie... O Ciebie boję się najbardziej. Starasz się mnie bronić, chociaż to ja powinienem bronić Ciebie. Przede mną. Jestem potworem. Jestem jak zakażona dusza, która tylko czeka na odpowiedni moment, aby wydostać się z ciała i skrzywdzić tych, na których mi najbardziej zależy.
Siadam cicho na łóżku i patrzę na bordowe zasłony, które szczelnie okrywają okno. To ty na to wpadłeś. Znowu chciałeś mnie przed czymś ochronić. Ale tutaj miałeś rację. To pomaga. Czuję się bezpieczniej. Dziękuję.
Patrzę na tych dwóch wypierdków. Znów nie zasłonili kotar. Później narzekają na to, że moja lampka świeci im po twarzach. Przewracam oczami i sięgam po różdżkę. Jednym machnięciem sprawiam, że obie kotary zasuwają się do końca, zakrywając ich przykryte ciała. Odkładam różdżkę i kątem oka patrzę na Ciebie, jak obracasz się tyłem do mnie. Widzę kawałek Twojego nagiego kawałka ciała, tuż nad gumką od dresowych spodni. Znowu jesteś odkryty. Masz taki dziwny nawyk odkrywania się w nocy, chociaż wiem, że zawsze narzekasz na to, że Ci za gorąco. Zresztą tak jak mi, chociaż wiem, że Ty kłamiesz.
Siadam cicho na łóżku i patrzę na bordowe zasłony, które szczelnie okrywają okno. To ty na to wpadłeś. Znowu chciałeś mnie przed czymś ochronić. Ale tutaj miałeś rację. To pomaga. Czuję się bezpieczniej. Dziękuję.
Patrzę na tych dwóch wypierdków. Znów nie zasłonili kotar. Później narzekają na to, że moja lampka świeci im po twarzach. Przewracam oczami i sięgam po różdżkę. Jednym machnięciem sprawiam, że obie kotary zasuwają się do końca, zakrywając ich przykryte ciała. Odkładam różdżkę i kątem oka patrzę na Ciebie, jak obracasz się tyłem do mnie. Widzę kawałek Twojego nagiego kawałka ciała, tuż nad gumką od dresowych spodni. Znowu jesteś odkryty. Masz taki dziwny nawyk odkrywania się w nocy, chociaż wiem, że zawsze narzekasz na to, że Ci za gorąco. Zresztą tak jak mi, chociaż wiem, że Ty kłamiesz.
Skąd to wiem? Bo zabierasz moje swetry i nosisz je z niezrozumiałą dla mnie dumą, chociaż nic dumnego w nich nie ma. Nie są ani markowe, ani jakoś specjalnie szykowne. Ot, zwykłe wełniane swetry, często już zmechacone i znoszone. Kiedyś Cię o to zapytałem. Odpowiedziałeś wtedy, że lubisz czuć mój zapach. Śmiałem się wtedy z Twojej głupoty, chociaż zrobiło mi się cieplej. Tam w środku.
Poprawiam poduszkę i opieram się o nią. Strasznie tutaj cicho. Całkiem przyjemna odmiana od Waszych ciągłych wrzasków.
To nie tak, że ich nie lubię, po prostu... lubię ciszę. Cisza jest uspokajająca i dzięki niej mam czas na przemyślenia.
Jestem ciekawy czy też uważasz, że się różnimy. Ja jestem ciemny - ten zły, a ty jasny i czysty, chociaż pewnie tak nie myślisz. Zawsze starasz się utwierdzić mnie w przekonaniu, że jestem dobry. Dziękuję, że tak mówisz, ale ja wiem swoje.
Jestem ciekawy czy też uważasz, że się różnimy. Ja jestem ciemny - ten zły, a ty jasny i czysty, chociaż pewnie tak nie myślisz. Zawsze starasz się utwierdzić mnie w przekonaniu, że jestem dobry. Dziękuję, że tak mówisz, ale ja wiem swoje.
Drapię się po przedramieniu, na którym widnieje bandaż. Od ostatniej wyprawy. To nic, lubię kiedy boli. Wtedy wiem, że jeszcze jestem człowiekiem. Wy ucierpieliście bardziej. Jestem potworem, prawda? Mam w sobie tylko kawałek z człowieka. To Wy przytrzymujecie mnie w tym utwierdzeniu. To Ty wciąż powtarzasz, że jestem wspaniałym człowiekiem. Jestem?
Nie, chyba niezupełnie. Gdybym był wspaniały, nigdy nie pozwoliłbym Was zranić. Jestem potworem. Ale to nic, dopóki jesteś przy mnie, wszystko będzie dobrze. Przynajmniej tak właśnie mówiłeś, a ja Ci uwierzyłem. Wierzę dalej, więc proszę: nie zostawiaj mnie, dobrze?
Nie wiemy co przyniesie przyszłość, ale mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Za rok skończymy szkołę. Będziemy wolni, a cały świat stanie dla nas otworem. Już stoi, wystarczy, że będziemy chcieli spróbować. Razem. Możemy nawet z tymi idiotami. Pewnie sami będą chcieli się przyłączyć, prawda? Przecież nie przepuszczą takiej okazji. Jesteś taki sam. Wszędzie Cię pełno, z tą Twoją cholerną energią i nonszalancją. Masz szczęście, że nie jesteś taki przy mnie. Kopnąłbym Cię wtedy. Mocno.
Uśmiecham się głupio, wyobrażając sobie Twoją zbolałą minę zbitego psa. Lata praktyk, prawda?
Odsuwam powoli ciepłą kołdrę i stawiam cicho stopy na chłodnym drewnie. Ciepłe kapcie są po drugiej stronie, ale nie muszę ich zakładać. W końcu idę tylko pięć kroków do łóżka obok. Stawiam cicho kroki, nie chcąc zbudzić żadego z Was. Wiem, że bardzo Was to irytuje. Nie dziwię się.
Cholera, walnąłem w coś leżącego na ziemi. Pewnie to buty do Quidditcha. Ten nierozgarnięty facet znowu ich nie sprzątnął.
Starając się nie przeklinać, schyliłem się aby pomasować biedną stopę. Kątem oka, w blasku lapki, zobaczyłem coś koło Twojego łóżka. To było nasze zdjęcie. Robione w te wakacje. Pamiętam, że było wtedy gorąco i chodziliśmy boso po łące. Usiedliśmy na drzewie, jedzące te pyszne, czerwone jabłka. Któryś z tych głupków zrobił nam zdjęcie, jak w żartach karmiliśmy siebie nawzajem.
Wstałem i odsunąłem jasną pościel, przykrywając dokładniej Twoje śliczne ciało. Po cichu wszedłem na miejsce obok Ciebie, czując, że zaczynasz się poruszać. Poczekałem chwilę i ponowiłem swoją próbę. Przytuliłem się do Twoich pleców, czując zapach Twojego płynu do kąpieli, który pomagałem Ci wybrać tydzień temu. Pachniał Tobą i Twoim charakterem. Idealny zapach, który mógłbym czuć przez całe życie.
Do moich uszu doleciał dziwny dźwięk. Chrapnąłeś.
Uśmiechnąłem się głupio, a z moich ust wydobyło się parsknięcie. Na pewno byś mi nie uwierzył.
Najwyraźniej zaśmiałem się za głośno, ponieważ po chwili zacząłeś obracać się w moją stronę. Byłeś totalnie zaspany i nieogarnięty. Uroczy. Spod przymrużonych powiek spojrzałeś na mnie swoimi szarymi oczami. Były tak szare, jak kolor ścian w moim pokoju, w domu. Podobał mi się ten kolor, bardzo mi się podobał.
- Mmm... - mruknąłeś cicho, wciąż nierozbudzony. - Dlaczego nie śpisz, Luniaczku?
- Nie mogłem zasnąć, ale teraz już jest dobrze. Śpij, Syri - odpowiedziałem w zamian, a ty uśmiechnąłeś się do mnie sennie i podniosłeś się, żeby pocałować mnie w usta.
- Kocham cię. Dobranoc - dodałeś.
- Ja ciebie też, kolorowych.
To była prawda. Prawdą też było, że przy nim wszystko będzie dobrze.
Pierwsza? Huhu no nieźle xd Tak to jest jak się pilnuje internetów nie mogąc zasnąć przez ten zasrany katar >.<
OdpowiedzUsuńEj świetne to było! A to: " Krzywdzę Ciebie i tych dwóch idiotów" nwm czemu mnie rozwala XD Ja już od pierwszego zdania wiedziałam, że to będzie o Syriuszu (tatusiu? Co ty tu robisz?!) i naszym kochanym wilkołoku Remim <3 Ahh ja
domyślna xd Jeszcze raz świetne to było, a teraz kończe i idę się obżerać żelkami :3
Teletubisie mówią pa pa! xd
Szczerze myślałam, że to będzie o Syriuszu i Lucjuszu albo James'ie i Lucjuszu, nie wiem dlaczego. Ten one-shot bardzo mi sie spodobał i chyba przeczytam go jeszcze raz i jeszcze,i jeszcze i cały czas! Urocze jest, gdy, Remi znajduje ich zdjęcie na podłodze obok łóżka lub gdy wchodzi do łóżka Syriusza i sie przytula a pózniej ten sie budzi i mówią sobie wzajemnie "Kocham Cie". Wyobrażam sobie tą scenę, i aż ciepło sie robi w sercu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Aww :3 Syrus <3 to bylo takie piekne i slodkie, jeszcze to zdjecie, jak karmia siebie nawzajem jablkami *-* ale i tak najlepsze jak Remus podchodzi do spiacego Syriusza i go przytula, a ten mu mówi, ze go kocha *-* <3 Kochana, pisz wiecej takich one-shotów, bo Ci swietnie wychodza <3! Duuzo weny zycze :* :D
OdpowiedzUsuńWiedziałam! Doczytałam mniej-więcej połowę i wiedziałam o kim to!
OdpowiedzUsuńKocham cię <3
Jest to jeden z moich ulubionych pairingów <3
Takie urocze <3
Jestem~~!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam już wczoraj, ale czas jakoś tak uciekł mi przez palce (czyt. Word pokrzyżował mi plany), dlatego komentuję dopiero dzisiaj.
Sam tytuł mi się spodobał, bo kocham tego typu klimaty, wiesz - noc jako czas do rozmyślań, do snucia marzeń, bądź zatapiania się w siatce wspomnień. Lubię, oj lubię >.< moja Ame napisała raz takie piękne Jongkey w tym klimacie i, ah... zbaczam z tematu x.x
Ok, zacznijmy od tego, że dobrze dobrałaś narrację ;3 Zwrot do adresata, który, choć jest obecny, leży tuż obok, to nie śpi, staje się pretekstem narratora do rozmyślań, do wyrzucenia z siebie wszelkich refleksji.
Hm... odkąd zaczęło się o tym krzywdzeniu, o byciu potworem - wiedziałam, że to Lupin ;-; <3 nie byłam tylko pewna kto jest tym śpiącym. Wiesz, ja w ogóle nie jestem obeznana z tymi potterowymi pairingami *shame on me* a Twoje to jedne z nielicznych po jakie sięgnęłam >.< największą fascynację HP przechodziłam w podstawówce, a wtedy jeszcze yaoice nie były mi w głowie :I ale na zawsze zostanie to moja pierwsza ulubiona książka ever, opowieść zakopana w głębi serca, co jakiś czas odżywająca w natłoku feelsów. Ah... o czym ja zaś mówię? x.x gomen, ten komentarz nie ma sensu.
Btw. myślałaś kiedyś nad pisaniem kpopowych ff? (albo już piszesz i ja o tym nie wiem?) ...w każdym razie - przeczytałabym ~~! *-*
Wgl, przez Cb nagle jaram się Syriuszem ;-; znaczy... ja zawsze się nim jarałam, tylko teraz nagle mi o tym przypomniałaś, Ty zła >.<
Geeez. okej, ogólnie ta miniaturka była słodka i urocza, ah~~;3
Kończę bełkot, bo mam dzisiaj epilog do wrzucenia (zabijcie mnie plz, świat mi się kończy). Jeszcze raz dziękuję za tę niesamowitą liczbę komentarzy u mnie, kocham Cię bardzobardzobardzo :3
Pozdrawiam ~~<3
Yayayaya~ Raaanyyy~ tak bardzo Cię uwielbiam ♥ Szczerze mówiąc to powróciłam do potterowej serii 2-3 lata temu i jakoś mi się tak w głowie zaczęło tworzyć pewne skojarzenie, że.. cholera! Przecież jest tam tyle niewykorzystanych okazji! No i da taa! Wszystko pojechało serią~
UsuńMatko, nie masz pojęcia jak mi schlebiłaś wstawką o tym, że moje shociki czytasz jako jedne z nielicznych ._. Oh plz, dziękuję ♥
A co do kpopowych opowiadań... czekam aż skończę 'Zawsze ty' i zabieram się za tworzenie bloga~
Ahhhh...kocham Cię równie mocnooo <3 <3 <3
Witam! (Po raz drugi)
OdpowiedzUsuńTen One Shot był cudowny, nie spodziewałam się, że to będzie Syriusz i Lupin, myślałam, że to Harry i Draco, no ale cóż, moja intuicja mnie zawiodła, ale nie narzekam! Bardzo lubię tę parę.
Bezsenność, kocham noc, tylko ten natłok myśli co będzie? Co zrobiłam źle? Co by było gdyby cofnęłabym czas?
Lupin nazwał siebie potworem. To nie prawda, jest bardzo dobry, ale chyba tego w sobie nie dostrzega, prawda?
*(...)Pamiętam, że było wtedy gorąco i chodziliśmy boso po łące. Usiedliśmy na drzewie, jedzące te pyszne, czerwone jabłka. Któryś z tych głupków zrobił nam zdjęcie, jak w żartach karmiliśmy siebie nawzajem." Teraz czuję ten świeży zapach kwiatów, powiew wiatru na mojej twarzy, moja wyobraźnia Ci dziękuje!
A to, że krótki One Shot to nic nie szkodzi, był cudowny.
Pozdrawiam, White!
Aaaaaa Remi i Syri :333333333333
OdpowiedzUsuńSkąd wiedziałaś, że ich kocham?
Cudowna miniaturka :3
Ja wiem wszystko B)
Usuń<3
Wiedziałam! Świetna. Taka słodka i romantyczna... Fajna miniaturka.
OdpowiedzUsuńDomyśliłam się tej pary - chociaż pomyślałam też o Jamesie :P
Dawno nie zaglądałam i komentowałam Więc muszę nadrobić :P
Pozdrawiam i życzę dużo weny :D
Yah! WRÓCIŁAŚ! ♥♥♥ ;;;;
UsuńPłaczę... Nie wiem czemu, ale po prostu ryczę. Świetny tekst. Mnie niesamowicie trzymał w napięciu. Na początku myślałam, że to będzie moje ulubione drarry. Jakoś w połowie pomyślałam o Remusie i Sewerusie (ostatni ff jaki czytałam musiał nieźle wpłynąć na moją psychikę :D).A tu proszę taka niespodzianka...<3 Jesteś świetną pisarką. :D <3
OdpowiedzUsuńBożeee, chodź tu do mnie i pozwól mi się przytulić, dobra?
UsuńYay, od początku czułam, że będzie coś z Syrim... a potem to z tym potworem i takie: Lupin? O.o Awwww jak słodko, kolejny mój ukochany pairing =^.^=
OdpowiedzUsuńJeeeenyyy, to było takie feeelsowe i fgxdukfdgwuqhssgs
Genialnie, że napisałaś w pierwszej osobie, łatwo było się "wczuć" i wgl.
I jeszcze to, jak się karmili jabłkami, skąd Ty tyle tego cukru bierzesz?
Czy ja tu dobrze podsłuchałam, że zamierzasz się brać za opowiadania z kpop'u? I teraz mam mieszane uczucia, czy czekać na koniec "Zawsze Ty", czy nigdy nie chcieć końca...?
Ogólnie, miniaturka przecudna, romantyczna i taka nastrojowa, że znowu idę szukać chusteczek, coby kolejnego rękawa nie usmarkać. Tak na przyszłość.
Weny duuuzio :***
Hyhyhyhy, nie wiem jak to do końca wyjdzie z tymi kpopami, ale myślę pozytywnie :D
UsuńA swoim niezdecydowaniem to się nawet nie przejmuj, bo mam tak samo. Chyba na siłę próbuję przedłużyć 'Zawsze ty', bo chyba się rozbeczę na całego ;;;;;
Wow... To było... WOW.
OdpowiedzUsuńHaha, serio WOW :D
No to następny, genialny OneShot do kolekcji, nie? :3
Serio, na początku nie miałam zielonego pojęcia o kogo chodzi.
Czarne włosy - Harry.
,,Jestem potworem" - Voldi.
,,Nasz ostatni rok" - Draco.
,,(...) dwóch idiotów" - Gred i Feorge.
No serio?! Nie miałam już pojęcia!
Lunio i Syri. Super pairing ♥
Ogólnie pomysł bardzo fajny :)
P.S.: Weny rzyczę!
love. ♥
Infinity ∞
Ranyyyyy~ comeback Infinity!
UsuńDziewczyno, pozwól mi się mocno, mocno, MOCNO hugnąć, ok?
COMEBACK! WOO - HOO! :D
UsuńNo czemu ja tak tego nie nazwałam?! xd
Oczywiście, że pozwolę... *HUG* ♥ :*
okej, to zaczynamy! ^^ "Lubię patrzeć na Ciebie kiedy śpisz."- ooo, od razu zaczyna mi się podobać. będzie melancholia? taak ^^ "Lubię wyobrażać sobie ten Twój szeroki uśmiech i to, jak przeczesujesz swoje ciemne włosy tymi chudymi dłońmi."- odnoszę wrażenie, że to nie o Harry'ego chodzi. zobaczymy, czytam dalej. "Ostatnio widziałem na nich blizny. Czy to ja Ci je zrobiłem?"- aha, już wiem! :D "Krzywdzę Ciebie i tych dwóch idiotów, ale Wam to nie przeszkadza"- wiedziałam, że wiem~! c: Huncwoci >D "Jestem ciekawy czy też uważasz, że się różnimy. Ja jestem ciemny - ten zły, a ty jasny i czysty, chociaż pewnie tak nie myślisz. Zawsze starasz się utwierdzić mnie w przekonaniu, że jestem dobry. Dziękuję, że tak mówisz, ale ja wiem swoje."- Remus. ale, ale dlaczego on tak się obwinia, oskarża, cokolwiek... ._. " Kątem oka, w blasku lampki, zobaczyłem coś koło Twojego łóżka. To było nasze zdjęcie. "- jak słodko *.* ''- Kocham cię. Dobranoc - dodałeś. - Ja ciebie też, kolorowych. To była prawda. Prawdą też było, że przy nim wszystko będzie dobrze." jakie cudne zakończenie. w ogóle cała ta miniaturka jest cudowna. taka smutna, ale dająca nadzieję, słodka, romantyczna, chyba słowotoku zaraz dostanę normalnie, no~! <3 częściej oglądaj obrazki na Tumblrze, proszę * robi oczy a'la kot ze Shreka* weny życzę, Kummie! *hug*
OdpowiedzUsuńzłezłeciastko
Nawet nie masz kuffa pojęcia, jak wielka jest moja miłość do Ciebie.
UsuńNatychmiast podaj mi swój adres i spodziewaj się mnie U siebie z toną czekolady. Szykuj kocyk, łóżko i zaraz będę!
Z początku myślałam, że to o Harrym i Draco, ale nie , przecież miała być niespodzianka. No to lecimy dalej. Może chłopacy z Gryffindoru? Nie, oni spali po pięciu w dormitorium. To chyba coś o huncwotach. Na pewno. Tylko jaki paring? Na pewno Lunatyk, bo zasłona i wgl. Tylko kto jest drugi? Może James? Niee.., on nosił okulary! O Glizdogonie nawet nie myślałam. A więc...... SYRIUSZ. LUNATYK I SYRIUSZ. Muszę przyznać GENIALNY parring! Zaskoczyłaś mnie (pozytywnie ;))
OdpowiedzUsuńPozdrowienia duuuużo weny *.* ^.^
#Drarry N
Cieszę się tak bardzo, bardzo, bardzo i mam wielkiego banana na twarzy!
UsuńDziękuję Ci pięknie~! ♥
AAAAAaaaaawwwww~!!! Słodkieeeee!!! Strasznie mi się to podobało, a zwłaszcza ta niepewność co do pairingu. Czasami miałam ochotę po prostu zjechać niżej i sprawdzić w tagach, o kim jest mowa.. Powstrzymałam się jednak i bardzo się z tego cieszę, bo prawdopodobnie zepsułabym sobie odbiór tego shota. A tak to... aaaaawwwww~!!! KAWAIIIIII~!!!!! A tak poza tym - ja tam zgadzam się z Syriuszem. Lupin w c a l e nie jest potworem.
OdpowiedzUsuńWysyłam WIELKIE pokłady weny i pozdrawiam serdecznie!!!
~Daga ^.^'
No, no! Nie wolno zaglądać do obrazka i tagów! Bo będę bić po łapach! (W życiu)
UsuńYayayaya~! Dziękuję Ci za taki uroczy komentarz, za TYLE weny i za całą Ciebie! ♥
Witam,
OdpowiedzUsuńwspaniale tutaj wszystko przedstawiłaś, te myśli, uczucia...
Dużo weny życzę Tobie...
Pozdrawiam serdecznie Basia