90 TYŚ WYŚWIETLEŃ.
53 OBSERWATORÓW.
Kiedy to się stało, huh? Wooaah! Dziękuję Wam wszystkim za nabicie takiej sumki zerknięć~
Naprawdę to coś ogromnego dla mnie i jestem Wam tak pieruńsko wdzięczna, że aż mnie to boli...
Dziękuję Drarrynisse z całego serduszka!
Przyjemność mam powitać:
Alex, Anonima, który w trybie natychmiastowym ma się podpisać! i ~'Kama
Rozgośćcie się wygodnie! ♥
Za komentarze dziękuję:
Jous.~, ~Kati, CyziowateCiastko, Lejdi-chan, Emiru-chan, Akane, Elizabeth Carter, Karola, Pewnien Anonim, który się nie podpisał! *daje po łapkach*, KaoY, Weronika :*, ~Pyśka ;3, Lachtára "Elizabeth", Szczelecka, Alex, White, Ala<3, ~'Kama, Julka
Jesteście po prostu ASDFGHJKLFGFJ~! ♥
Enjoy~! / Kummie
***
Jego
sny często miały ogromny wpływ na jego samopoczucie. Kiedy były
szczęśliwe - mógł uśmiechać się jak idiota i szerzyć wokół siebie aurę
radości i ogólnej pozytywnej energii. Były jednak też sny, które potrafiły zetrzeć szczęście z jego twarzy na dobre godziny, które dłużyły się nieubłaganie tworząc nieskończony ciąg złych zdarzeń. Wtedy naprawdę trudno było go wyciągnąć z jego ponurego nastoju, który odpychał większość osób z otoczenia.
Zdarzyły mu się również dni, które nie rozpoczynał ani ciąg złych zdarzeń, ani też szereg tych dobrych; były to dni bez nocnych mar, które lubiły go nachodzić. Wstawał wtedy machinalnie, myśląc tylko o bieżących sprawach, nie rozpamiętując nic szczególnego. Były to spokojne dni złożone z dobrych i złych elementów, które naprzemiennie ocierały się o siebie.Tak też było po przebudzeniu.
Otworzył swoje ciężkie powieki, przypatrując się wszechobecnej ciemności. O dziwo, był wypoczęty i gotowy do stawienia czoła nowym wyzwaniom. Leżał okryty po samą szyję, nasłuchując rozmów wydobywających się zza drzwi do pokoju wspólnego. Najwyraźniej spał albo bardzo długo, tak, że przegapił powitanie nowego dnia, albo na tyle długo, aby przespać tylko kolację. Bynajmniej czuł się wypoczęty i to cieszyło go najbardziej. Planował poleżeć jeszcze trochę, wiedząc dobrze, że gdyby coś się stało z Draco, jego przyjaciele natychmiast by go o tym poinformowali. Nie chciał też wychodzić z pokoju, widząc w myślach masę spojrzeń posyłanych w jego stronę, gdy tylko opuści swój cichy zakątek. Miał czas na przemyślenia, a trochę się tego zebrało.
Westchnął cicho i ponownie przyjrzał się otaczającej go ciemności. Zastanawiał się co zrobi jeśli Draco się nie obudzi. Zostanie tutaj przy nim, czy jednak przystanie na propozycji pani Weasley, która na pewno nadejdzie? Już potrafił usłyszeć w głowie jej głos mówiący:
- Harry, kochanieńki! Nie będziesz przecież spędzać samotnie świąt! Ten czas spędza się z rodziną! Ta, ale co jeśli odpowiedziałby jej, że część jego rodziny jest właśnie tutaj, w Hogwarcie? Zaakceptowała by to, czy wręcz przeciwnie? Naprawdę, kochał tą kobietę całym swoim sercem, ale bał się powiedzieć o więzach łączących go z Draco. Oczywistym było, że Weasley'owie nie byli uwielbiani przez Malfoy'ów, zresztą z wzajemnością...
Tak na dobrą sprawę, był również ciekaw, co powie Ron swoim rodzicom, odnośnie swojego związku z Theo. Będzie głupio i uparcie wmawiać, że jest to tylko jego przyjaciel, czy jednak postawi na swoim i przyzna się do więzi łączących go ze Ślizgonem? Miliony pytań, na których nie znał odpowiedzi. Co ma zrobić z prezentami, jeżeli Draco się nie obudzi? Wysłać je Malfoy'om, czy jednak dać sobie spokój? To samo pytanie odnosiło się do prezentu dla jego jasnowłosego Ślizgona. Kiedy go dostarczyć?
Jęknął przeciągle i przykrył twarz poduszką. Gdyby nie to, że głowa bolała go już wcześniej, teraz śmiało mógłby to oznajmić. Czuł się cholernie przytłoczony i nie wiedział, co na to poradzić.
Przetarł swoje powieki a kolejne westchnięcie wydostało się z jego gardła.
- Wstań w końcu - mruknął do siebie i odkrył zamaszyście wszechobecne ciepło, czyli tak zwaną pościel. Przez jego ciało przeszła seria zimnych dreszczy, którą po prostu zignorował. Położył stopy na chłodnej podłodze i oparł łokcie na kolanach. Jego dłonie zaczęły powoli rozczesywać burzę ciemnych włosów, a on sam starał się zdopingować swoje ciało i umysł do dalszych działań. Miał właśnie spiąć swój, jak to zawsze określał Draco: śliczny tyłek i wstać, jednak coś odwróciło jego uwagę. Usłyszał, że ktoś ciężkimi, ale szybkimi krokami wspina się po schodach od sypialni. Sięgnął machinalnie po różdżkę leżącą na stoliku nocnym i skierował ją w stronę drzwi. Robił to naprawdę nieświadomie i czuł się wyjątkowo podle, kiedy do pokoju wparował Ron. Nie był zadowolony ze swoich reakcji odnośnie jakiegokolwiek zagrożenia. Albo działał zbyt pochopnie, albo w ogóle. Przewrócił oczami i już chciał go zganić za to, że robi niepotrzebne zamieszanie, jednak coś w wyrazie twarzy rudzielca kazało mu się skupić i powstrzymać od zarzutów.
- Co jest? - zapytał niepewnie, słysząc jak jego głos jest lekko zachrypnięty. Odchrząknął i wstał powoli ze swojego łóżka. - Ron? Wszystko w porządku?
Jego rudy przyjaciel oparł dłonie na kolana biorąc kilka głębszych wdechów. Raz po raz zerkał na Harry'ego, który patrzył na niego niecierpliwie z lekkim strachem w oczach.
- D-draco... - zaczął mówić, pomiędzy jednym głębszym wydechem a drugim. Naprawdę się zmachał bieganiem przez cały Hogwart. - On... uh...
- Rany boskie, Ron! Co z nim do cholery? - zapytał w końcu, wybuchając. Jego ciało samodzielnie zaczęło zakładać jakieś buty i bluzę, co bardzo mu odpowiadało.
- On się obudził! - wysapał w końcu. Serce Harry'ego zaczęło bić ze zdwojoną siłą, nie do końca wiedząc, czy to bardziej ze strachu, czy ze szczęścia. Jego mózg już nie myślał - wskoczył na łóżko pokonując je w paru chwilach. Później już tylko wyminął Rona i dopadł do drzwi.
- Harry, czekaj! Muszę ci jeszcze coś powie-
Nie słuchał już. Biegł przed siebie z mocno bijącym sercem i nie zważał już na nic; nie obchodzili go ludzie, którzy parzyli na niego jak na cholernego wariata. Nie obchodził go Snape, którego wyminął i który prawdopodobnie: a) odejmie mu dwadzieścia punktów, i który b) szedł w tą samą stronę co on. Naprawdę miał teraz tylko jeden cel, od którego dzieli go jedno piętro.
Przeskakiwał po dwa stopnie, udając, że prawie wcale się nie zabił przy jednym takim skoku. Uparcie uważał, że miał w tamtym momencie ochotę polatać. Nic więcej.
Minął dwa zakręty, dwie całujące się pary i z tego, co zauważył jedną z nich był Dean i Seamus, którzy bezkarnie obściskiwali się w kącie. Gdyby nie to, że naprawdę mu się śpieszyło, ostrzegłby ich przed zbliżającym się Severusem. Możliwym było, że nawet ich nie zobaczy, jeśli będzie podążał za Harrym, wciąż odejmując mu te durne punkty. W tym momencie guzik go to obchodziło i to samo uważał przekraczając próg skrzydła szpitalnego.
Stanął przed masywnymi drzwiami i wziął głęboki oddech, popychając je do przodu. Na uginających się nogach zaczął iść środkiem pomieszczenia, dokładnie obserwując wszystkich obecnych. Był Dumbledore, pani Pomfrey, Narcyza Malfoy i jego przyjaciele, którzy zgodnie zgromadzili się po przeciwnej stronie łóżka Draco. Przez głowę przeszła mu myśl, że został poinformowany jako ostatni, co bardzo go zdenerwowało. Przecież był jedną z bliższych osób w towarzystwie młodego Malfoya.
Pierwsza zauważyła go Hermiona, która przeniosła swój czujny wzrok z nauczycieli prosto na niego. Rzeczą, która go zadziwiła był fakt, że nie miała ona na twarzy żadnych emocji. Jakby stało się coś naprawdę złego, ale przecież Harry widział, jak Draco otwiera usta i rozmawia z ich przyjaciółmi. Widział też, jak porusza swoimi kończynami - czyli wszystko musiało być w porządku.
Ale nie było.
Dowiedział się o tym sam, kiedy podszedł do łóżka Ślizgona. Kilka par oczu patrzyło na niego, a on nie miał pojęcia dlaczego. Zaległa denerwująca cisza, którą przerywał tylko wieczorny deszcz uderzający w okna. Czując się trochę niepewnie przejechał swoimi zielonymi oczami po wszystkich zebranych, zostawiając na końcu blondyna. Spojrzał na niego zaraz po Theo, który patrzył uparcie na ich przyjaciół, jakby chciał im coś powiedzieć, a najlepiej to na nich nakrzyczeć.
Dopiero kiedy do pomieszczenia wszedł zziajany Ron Theo się uspokoił, a Harry spojrzał w końcu na Ślizgona, który do tej pory milczał jak reszta. Serce Harry'ego zabiło jeszcze mocniej, bo w końcu mógł patrzeć na cudowne, jasne tęczówki Draco. Jakiś czas później dotarło do niego, że Draco owszem, patrzy na niego, ale trochę inaczej niż zwykle. Patrzył tak, jakby nie do końca potrafił zrozumieć, co Potter tutaj robił.
- Cześć, Draco... - powiedział cicho i cholera jasna mógł usłyszeć, jak ktoś wciąga powietrze. Pytający wyraz twarzy Malfoya był dla niego oznaką tego, że coś na pewno było na rzeczy. Miał szczerą nadzieję, że po prostu robią sobie z niego żarty i, że któreś z jego znajomych, albo starszych zacznie się śmiać, a Draco weźmie go w ramiona i zacznie całować jakby koniec świata miał nie nadejść...
Nic się takiego nie stało, ale za to blond-włosy Ślizgon poruszył się lekko na swoim posłaniu i spojrzał zdezorientowany na Pansy, która odwróciła od niego wzrok jak najszybciej umiała.
- Draco? - zapytał cicho, a w jego głos wkradła się cholerna niepewność.
- Co on tutaj robi? - zapytał w końcu Ślizgon, ale w jego głosie nie było żadnej radości, ani szczypty zainteresowania Gryfonem, której Harry się spodziewał.
- Harry. - To był Theo. Powiedział wyraźnie jego imię, a wyraz jego twarzy był bardziej zaciekły niż zazwyczaj. - Wyjdźmy i porozmawiajmy, dobrze?
Brunet nie odpowiedział; w zamian wciąż patrzył skonsternowany na Malfoya, który patrzył na niego, ale jego oczy były puste, tak jakby patrzył na pierwszego lepszego Puchona - bez emocji, uczuć i wspomnień, których nie było.
Harry dał się wyprowadzić Ślizgonowi na korytarz, ale wyraźnie czuł spojrzenia nauczycieli i przyjaciół, które śledziły jego ruchy. Kiedy Theodore otwierał drzwi, Potter usłyszał jeszcze słowa Draco, które sprawiły, że jego nogi lekko się pod nim ugięły.
"Co Potter, do cholery, tutaj robił?"
***
Theo wyprowadził go na korytarz łączący błonia z klasami. Było tam chłodno, a duże krople deszczu skapywały na ich plecy, kiedy oparli się o zaśnieżony murek. Właściwie to Nott oparł Harry'ego, którego egzystencja opierała się teraz tylko na oddychaniu i mruganiu, co bardzo smuciło jak i złościło Ślizgona. Nienawidził takiego Harry'ego, a jego widok doprowadzał go do szału.
- Harry - powiedział głośno, licząc na jakąkolwiek reakcję z jego strony. - Harry spójrz na mnie.
Kiedy i to nie zadziałało, sam uniósł spuszczoną do tej pory głowę Pottera, łapiąc go łagodnie za brodę.
- Przestań się mazać i powiedz cokolwiek żebym wiedział, że nie mówię sam do siebie - poprosił i dopiero wtedy oczy Harry'ego uniosły się do góry patrząc w ciemne tęczówki Theo.
- Co jest z Draco? - zapytał cicho a Nott chciał w tamtym momencie przytulić swojego przyjaciela i ukryć go przed cholernym nieszczęściem tego świata.
- Powiem ci, ale nie rób nic pochopnego, dobrze? - zapytał i ścisnął mocniej jego ramie.
Potter dopiero po kilku chwilach skinął niezauważalnie głową, a Theo odetchnął głośno. Nie chciał owijać w bawełnę, ale też nie widziało mu się powiedzenie tego w brutalny sposób. Miał uczucia, a on sam ledwo to przetrawił.
- Draco... - zaczął, szukając odpowiednich słów. - On cię nie pamięta, Harry - powiedział po prostu. Gryfon zmarszczył brwi, jakby nie do końca rozumiał, co Theo do niego mówi.
- Nie pamięta mnie? - powtórzył, jakby sprawdzał jak te słowa brzmią w jego ustach.
- Najdziwniejsze jest to, że tylko ciebie nie pamięta - dodał Ślizgon i potarł pocieszająco trzymane ramie.
- Ale... dlaczego?
- Też chciałbym wiedzieć... To pewnie było ustalone przez Nathaniela, Harry. Tak przynajmniej uważa Hermiona z Pansy. Dumbledore czeka, aż Nathaniel się obudzi żeby cokolwiek z niego wydobyć, więc Harry proszę, niczego nie rób, okej?
- I mam czekać, aż Draco zapomni o mnie całkowicie? - zapytał z drżącym głosem.
- Może nie zabrzmi to dobrze, ale on już cię nie pamięta. Testowaliśmy jego pamięć. Okazało się, że wie kim jesteś, ale nie ma pojęcia o tym co was łączyło od początku roku. To tak, jakby Nathaniel specjalnie wymazał te wspomnienia - wytłumaczył.
Szczęka Harry'ego utworzyła prostą linię, co nie specjalnie cieszyło Theo. Wiedział, że Potter jest chodzącym kłębkiem emocji, więc postanowił się po prostu zamknąć, aby niczego więcej nie palnąć. W przypływie swoich własnych emocji i uczuć przyciągnął Harry'ego do siebie i przytulił go najmocniej jak umiał. Podzielał jego smutek, chociaż nie do końca potrafił wczuć się w jego sytuację. Pomimo tego, że jego uczucia do Harry'ego uległy zmianie, wciąż uważał go za kogoś cudownego, kto powinien zaznać dużo szczęścia w swoim życiu. Nie potrafił zrozumieć dlaczego Potter musi przechodzić przez te wszystkie pieprzone sytuacje, a jego złość rosła w sile, kiedy poczuł jak ciało Gryfona zaczyna drżeć w jego objęciach. Mocniej do niego przylgnął i powiedział:
- Harry, nie wiemy co dzieje się z Draco, ale na pewno wszystko będzie dobrze. Obiecuje ci to, więc przestań się zadręczać. Za kilka dni będą święta; będziesz mógł pomyśleć i się uspokoić. Teraz masz mnie, Rona, Blaise'a i dziewczyny, więc pamiętaj, że nie jesteś sam, ty głupi Gryfonie.
Brunet pokiwał swoją głową, starając się zetrzeć łzy, które nieproszone wydostały się na powierzchnię jego skóry. Theo odsunął go na wyciągnięcie ręki i przekrzywił głowę. Wytarł nieszczęsne łzy i pochylił się, aby pocałować Harry'ego w czoło przyprószone wilgotną grzywką.
Oboje nie wiedzieli, że Ron patrzy na nich zza zakrętu, wraz ze swoimi domysłami i powoli pękającym sercem.
***
Pansy, Blaise i Hermiona zostali razem z Draco w skrzydle, kiedy reszta towarzystwa wyszła. Ron poszedł poszukać Harry'ego i Theo, a Dumbledore z resztą opiekunów udali się na rozmowę. Jakby miało to w jakiś sposób pomóc Draco. Narcyza natomiast wróciła do domu, aby porozmawiać ze swoim mężem.
Całą trójką starali się wykrzesać z młodego Malfoya jakiekolwiek wspomnienia, jednak robili to na marne. Jedyne, co udało im się zrobić to zdenerwować blondyna, który miał już po dziurki w nosie wmawiania mu, że coś łączyło go z Potterem.
- Naprawdę nic nie pamiętam i, cholera jasna, przestańcie już! - oznajmił im ostro. - Naprawdę NIC mnie z nim nie łączyło, więc przestańcie bredzić i zachowujcie się normalnie.
- Draco... - mruknęła Pansy, kładąc swoją wypielęgnowaną dłoń na tę Draco. - Nie chcemy cię denerwować, ale nie wmówisz mi, że zupełnie nic nie pamiętasz.
Ślizgon warknął i przewrócił oczami.
- Pamiętam jedynie tyle, że ten pieprzony gnojek rzucił na mnie zaklęcie, bo o coś się pokłóciliśmy. To tyle. Zresztą, co Potter ma wspólnego ze mną czy Nathanielem?
- Ty nawet nie masz pojęcia, jak dużo - stwierdził Blaise, który był już zmęczony i wkurzony na swojego najlepszego przyjaciela.
- W takim razie słucham - oznajmił Draco i spojrzał chłodno na Zabiniego.
- Zacznę od tego, że ty za Potterem latałeś od cholernej czwartej klasy i już wtedy musieliśmy z Pans wysłuchiwać tego, jak to ty byś chciał wydupczyć Harry'ego Pottera na pięćdziesiąt różnych sposobów - zaczął, a Malfoy co chwilę otwierał usta, aby zaprzeczyć słowom Ślizgona. Spojrzał znacząco na Pansy mając nadzieję, że ta go poprze, jednak ona wyraźnie stała po stronie Blaise'a.
- Pieprzcie się i dajcie mi spać.
- Draco, my naprawdę chcemy jak najlepiej... - mruknęła Hermiona, starając się nie zdenerwować Ślizgona jeszcze bardziej.
- Granger, ty tutaj masz najmniej do gadania - stwierdził chłodno i potarł czoło. Świetnie, rozbolała go głowa.
- Nie mów do niej takim tonem! - warknęła Pansy, posyłając jadowite spojrzenie w stronę Draco.
- Pansy to nic, naprawdę. Może my rzeczywiście za bardzo naciskamy... - stwierdziła cicho Gryfonka i posłała swojej dziewczynie uspokajający uśmiech.
Parkinson chciała coś odpowiedzieć, jednak przestała kiedy do skrzydła wszedł Theo z Harry'm. Po Ronie nie było ani śladu, jednak to Harry przyciągał teraz ich uwagę.
- Jeszcze jego mi tutaj brakuje... - westchnął blondyn, jednak dla innych był to tylko cichy pomruk. Nawet Draco musiał stwierdzić, że Potter wyglądał źle. Coś w jego wyrazie twarzy mówiło o zmęczeniu i rezygnacji. Podeszli razem do jego łóżka, przy czym Potter patrzył tylko w jednym kierunku, którym był Draco.
- Ty naprawdę nic nie pamiętasz? - zapytał ledwo dosłyszalnie.
- Nie, Potter. Nie pamiętam żadnej wspólnej chwili spędzonej z tobą, wybacz - stwierdził rzeczowo, przy czym jego głos wydawał się szczery. Jakby naprawdę było mu żal Harry'ego.
Sam Gryfon westchnął drżącym głosem zaciskając mocno swoje powieki. To bolało go bardziej, niż gdyby Malfoy zaczął z niego szydzić. Ta obojętność, którą go obarczył sprawiła, że jego oczy zapełniły się ciężkimi łzami, które powoli zaczęły spływać z jego policzków.
- Obiecałeś, że ode mnie nie odejdziesz... że mnie nie zostawisz... - zaczął wymieniać czując, jak
emocje przejmują nad nim kontrolę. - Mówiłeś, że mnie kochasz... Kłamałeś?
Hermiona spojrzała ze strachem na swojego przyjaciela, a jej oczy też zaczynały wilgotnieć. Nienawidziła, kiedy Harry okazywał słabość i łzy. Bolało ją to, a widząc, że chodzi tutaj o jego miłość - miała ochotę zrobić coś bardzo głupiego.
- Potter, ja tego nie pamiętam! - oznajmił buntowniczo Draco, chociaż nawet na niego działały łzy Gryfona.
- Kłamałeś... o mój Boże, jaki ja byłem głupi... - zaśmiał się gorzko, przeczesując z roztargnieniem swoje włosy. Nie szkodziło, że zrobił to za mocno. Lepszy był ból fizyczny, niż ten, który wypływał razem z jego szlochem.
Pansy popchnęła Blaise'a żeby pobiegł po panią Pomrey, ażeby ta dała coś na uspokojenie Potterowi. Robiło jej się słabo, a kółko zbiorowego szlochu było czymś, co tolerowała tylko i wyłącznie w mugloskich książkach.
- Gdzie jest Ron? - zapytał nieświadomie Theo, a kiedy Pansy odpowiedziała mu, że wyszedł wcześniej, aby ich szukać, zmarszczył brwi.
Po chwili nie pozostało mu nic innego, jak łapanie Harry'ego, który upadł ciężko na swoje kolana.
*Lubię ten gif, chociaż nie powinnam ;;;*
***
Napisze tylko tyle, że ide płakć T_T
OdpowiedzUsuńBuuuuuuu DRACOOOO NIEEEEEE T______T
~Załamana KaoY
Ahhh... Kaaaooooo </3 Weź nie płacz głupia ;_; Ni ma co płakać nad rozlanym mlekiem~ (do tej pory nie rozumiem tego powiedzenia... Jakby ktoś kiedykolwiek płakał nad tym mlekiem...)
UsuńAle z Draco cham, nie? -__- Aż brakuje mi słów na tego gościa..
Eh... co by tu z nim zrobić?
BUUUUU nie bądź załamana, bo ja tam przyjdę i Cię serio złamię ._.
(Rany, co?)
Dziękuję Kao Y, ty zawsze tak ładnie komentujesz ♥ *wyciera łezki*
W tym momencie moje komentarze są bardziej na poziomie pięciolatka, któremu zabrano lizaka!
UsuńOddajcie mi mojego Draco! Ale już!
Ja tu sobie włosy wyrywam z głowy i niedługo będe łysa! :c Nie chce być łysa.
Jeśli Draco sobie nie przypomni nic to ja porywam twojego Harry'ego do siebie :>
Haha bedę mieć dwóch Potter'ów, taki harem dla mojego Malfoy'a łiiiii <33
Kiedy zobaczyłam że pojawił się rozdział miałam ochotę skakać jak jakoś wariatka i krzyczeć z radości i wg nie wiem co jeszcze ;)))
OdpowiedzUsuńI nawet zaczęło się fajnie...
No właśnie zaczęło....
Mój kochany Harry po wielu nie przespanych nocach w końcu wypoczął choć trochę i juz wierzyłam w to że będzie pięknie...
Te swoją Rona obudziły nadzieje w moim sercu
Dracon Draco Dracuś się obudził i ze Harry będzie mógł być szczęśliwy
Ale nie po co lepiej jak nie pamięta biednego Harry'ego przecież Harry się mało wycierpial prawda dajmy mu więcej.!!!!
No cholera jasna ....
Może tak dla odmiany niech Draco sobie po cierpi co?!
Bo Harry juz chyba wystarczająco się męczył
Theo ma rację i tez się zastanawiam czemu Harry musi tyle znosić czemu cholera jasna on co on takiego zrobił? Przecież to taki kochany chłopak... ♡♡♡ Harry jestem z tobą i dołączam się do Theo i tez mocno cie ściskam ♡♡♡
Biedny Harry znowu płacze Draco.... zaczynam go nienawidzić serio...
No tak pewnie Harry'ego się rani to Rona tez pewnie...
Boże... jak możesz mi to robić
Przecież on się załamie nie nie nie
Ja się nie zgadam
Lepiej było jak ten cholerny slizgon byl w śpiączce
Nie ja się nie zgadzam... ja teraz płacze razem z Harry'm...
Jeśli on sobie coś zrobi to Draco ma przekichane. ...
Och mój biedny Harry.... ♡♡♡♡
*wybacz emocje mnie poniosły*
Mam nadzieje ze notka pojawi się szybko no i ze nie ma w tym komentarzu zbyt wielu błędów
Pozdrawiam Cię mocno i życzę weny i czasu
A i zapomniała bym gif z Harry'm.... och powiększył on mój smutek...
Karola
Uwieeelbiam wprowadzać ludzi w błąd!
UsuńChociaż może raczej wolę to jak ludzie reagują na słowa pisane przeze mnie, CHOCIAŻ mam nadzieję, że nie płakałaś za dużo. Nie płacz, dobrze?
A przynajmniej nie za dużo~ *hug*
ALE!
Nosz cholera!
Najpierw mi narzekają, że to Draco tak cierpi nad Harry'm itp i że mam to w końcu zmienić, a jak przyjdzie co do czego to DUPA.
</3
Dziękuję za pozdrowienia, czas i wenę, bo to, cholera jasna, bardzo mi się przyda! ♥
A co do gifów, to nawet nie masz pojęcia jak lubię je dopasować do rozdziału ;D
Dziękuję Karola! ♥
Wiesz kochana, że ja niedokończonych opowiadań nie czytam, ale za to uwielbiam twoje one-shoty( czekam na kolejny, bardzo bardzo), i mimo tego, że nie wiem co się aktualnie tutaj dzieję, to weszłam żeby ci pogratulować wyświetleń i obserwatorów. Oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńWeny i dużo czasu życzę :)
Levi :*
PS. Jak przyjdzie do ciebie wena to mi trochę podeślij bo ciężko z tym u mnie, a z czasem jeszcze gorzej.
Levi! ♥ Ah, tak dawno nie pisałyśmy!
Usuń(Czas to zmienić, co?)
Ah~! Wiem, wiem, ale cieszę się ogromnie, że czekasz na te głupie one shoty,
które dopiero się zaczną po 'Zawsze ty'~ Mam nadzieję, że poczekasz!
Dziękuję za te gratulację :') I Wam też życzę ogromnych wyników!
A jeżeli chodzi o tą wenę i czas, to cholera jasna, z chęcią bym Ci trochę oddała,
ale u mnie wcale lepiej nie jest </3 To jest mega denerwujące, ale co zrobić prawda?
Ehh.. jeszcze raz dziękuję! ♥
Właśnie też zauważyłam, że dawno ze sobą nie pisałyśmy. Musimy w końcu znów zacząć :)
UsuńCo do gratulacji to są szczere i niecierpliwie czekam na ten one shot.
Wyjechałam do UK i jakoś czas, którego miałam pod dostatkiem w Polsce, tutaj mi uciekł. A o siłach to już nie wspomnę. Ale po trochu się mobilizuję, żeby w końcu skończyć moje KyuMin. Jeszcze z Syśką piszemy kolejny wspólny one-shot, po Harry/Ron nadszedł czas na TaoHun, więc jak będziesz miała czas to zaprszamy do czytania :)
Levi :*
Zaklepuje xd
OdpowiedzUsuńJulka
Oficjalnie wpadłam w depresję. Dziękuje bardzo.
OdpowiedzUsuńDlaczego mi to zrobiłaś?! Dlaczego Harry?! Dlaczego to on zawsze musi być popychadłem?! Kozłem ofiarnym?! Mój mały bidula! Dlaczego on musi cały czas dostawać od życia same kopy w dupe?! DLACZEGO MI TO ROBISZ?! Ranisz mnie! A jak dorwe tego francuza to mu nogi z dupy powyrywam, poćwiartuję, ugotuję z rybimi flakami i miętą (pozdro dla kumatych xd) i rzucę owcom-terrorystkom na pożarcie!!! Jak go tylko dostane w te swoje małe łapki! Oczy wydrapie! Uhhhhh!!!!!!! Ale jestem wkurzona!!!!! Dobra teraz włącza się moja mroczna strona... Ej, proooosze powiedz że Harry łyknie se jakieś tabletki, albo skoczy z wieży, albo sie potnie!!!!! Prosze kocham wątki samobójcze!!!!!! Wiem jestem zdrowo pierdolnięta XD No i podstawowe pytanie: KIEDY DZIKIE SEKSY?!?!?!?!?!?!?!?!?! XDDDDDDDD
Troche deprechowy ten kom to teraz czas na suchar! *rozdaje wodę*
Powtórzenie do matury z matematyki: pamiętajcie, że 1+1=2... Chyba, że jesteś Weasleyem wtedy 1+1=7
Suche prawda? XD Wzięło mi się na suchary to co mi tam XD
No to w sumie do następnego i proszę niech Harry sobie coś zrobi!!! XDDDD
Podła, zUa i zdepresowana (tworzymy nowe słowa XD) Cyzia xd
i przepraszam za brak przecinków, albo jakieś błędy, ale telefon robi swoje xd
Ty i depresja? BO PADNĘ ;'D
UsuńHMMM.... No, bo jakby tak spojrzeć, to Potty zawsze był: "popychadłem, kozłem
ofiarnym, Twoją małą bidulą" XD
Ty zostaw Nathaniela w spokoju :x Nie chłopaczek wypoczywa!
Ew, serio? Rybie flaki i mięta?
Masz małe łapki? AWWWW <3 *huguje Cię*
Kurwa, Ciastko. Poważnie? XD
Też lubię motywy samobójcze itp. ale jasna cholera! Ja tutaj przewiduję happy end, dobra?
Keep calm i weź sobie żelka, bro B|
Najwyżej Ci jakiegoś one shota się pierdzielnie. Co ty na to? Wchodzisz w to?
*rusza znacząco brwiami*
Dzikie seksy? No nie wiem :/ Chcesz tu zabić Pottera, to jak cholera mają się
pojawić dzikie seksy? ://
TY ZIĄ. MY CHYBA KURNA LAJKUJEMY TE SAME RZECZY NA FEJSBUKACH.
Dokładnie na tego samo suchara się tknęłam XD
Zdepresowana? Może od razu wyprasowana czy coś? XD Lepiej brzmi x'D
Dzięki Ci za te głupie komentarze ♥ Poprawiłaś mi humor~
Kocham Cię!
Tak ja mam depresję tylko, że jestem baaaaaardzo pozytywną (lubującą się w zwłokach i samobójstwach ale pozytywną XD) osobą, więc ja przechodzę to troszku inaczej XD chyba XD
UsuńOne shot... Dla mnie?! Merlinie mdleję! Tak pisze się na to! Trzy razy tak przechodzisz dalej! Jak ty tak na serio serio mówisz, a nie jaja se ze mnie robisz to mogę mieć speszjal życzenie? Tak? Mogę? Na pewno? Ok to poprosiłabym tylko o pairing Tomka Zagadki de Voldi (tylko to moje ciasteczko z Komnaty Tajemniców xd) i Potterka lub drarry jak wolisz no i to samobójstwo (pocięcie sie!!!) Harrego xd Pewnie tylko se ze mnie jaja robisz albo to ja źle interpretuje, ale mniejsza xd lubię robić z siebie idiotke w internetach xd
O JA ALE FAZA!!! TY TEŻ LAJKUJESZ TEN ZJARANY SEKRETARIAT HOGWARTU?! (Ale reklama XD) MOJE ZIOMY WSZĘDZIE XDDDDD
Ja jestem zdepresowana bo sie tne czerwonym flamastrem i sie w sql na mnie dziwnie patrzą a nie wyprasowana XD jestem nawet pogięta i to umysłowo XD
Bo Cyzia jest od poprawiania humoru XD powinni mnie sprzedawać w tabletkach jako lek dla pesymistów XD
Oooooooo ja też cie kocham moim małym zimnym serduszkiem <3333
Wybacz za błędy, ale jestem na tel. I no przyznam się... Dysortografia się szerzy XD
Oczywiście, że mówię poważnie! Z chęcią napiszę dla Ciebie shota, ale muszę się do tego mentalnie przygotować~ XD
UsuńZ góry mówię, że napiszę go po "Zawsze ty ",bo teraz nawet nic porządnego nie wymyślę, a dla Ciebie muszą być same najlepsze rzeczy! <3
O Merlinie dziękuję, dziękuję, dziękuję!!!!!!! Kocham cie!!!! *klęka* czy zostaniesz moją 5 żoną? XD MERLINIE KOCHAM CIEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!
UsuńZaczynając czytać ten rozdział, wręcz spodziewałam się, że Draco obudzi się, kiedy Harry'ego przy nim nie będzie. No i proszę, wbiega Ron, a Harry nie daje mu dokończyć zdania (w tym momencie przestałam się uśmiechać xd). A później? Później coraz gorzej. Na momencie, w którym Theo zabiera Harry'ego, normalnie się rozpłakałam ;-; Dziękujeee! <3 Z całego serca dziękuję Ci, za tak wzruszający rozdział, który od początku do końca jest przepełniony smutkiem. Mogę cię uściskać :3
OdpowiedzUsuńPowrócił klimat z książek, czyli typowy wredny Draco, przez co trochę dziwnie się czułam. Okej, fajnie było, to teraz obudź Nathaniela. TO ROZKAZ XD
I spodziewam się hepi endu rzecz jasna, chociaż gdyby skończyło się inaczej byłabym mile zaskoczona. Em... chyba tylko ja xd Inni by cię zabili. Z resztą szkoda by było Pottera. Od małego wszystko traci ;/
W jakimś niesamowitym zwrocie akcji Draco przypomni sobie o Gryfonie i git.
Rządza krwi mi już przeszła, nie chcę zabijać Nathaniela xd
A... Kolejny dowód na to, że jestem chora psychicznie: Mam w klasie takich dwóch chłopaków... blondyn i brunet. Jakoś tak nie wiem skąd mi przyszło to do głowy i powiedziałam koleżance... O zgrozo! Jeśli nie można shippować kolegów z klasy to jestem pierwsza xd No ale... chyba nie jest ze mną tak źle? xd
Emiru.
To było aż takie przewidywalne? :|||
UsuńHa! A jednak jeszcze umiem pisać! (I co niedobra kobieto od polskiego? Łyso Ci,
cholera jasna?)
AHHHHHHH Emiru płakała? </3 Przynajmniej mam nadzieję, że sobie dobrze
oczy nawilżyłaś tymi łzami ;D Świeciły się prawda?
Rany tak. Hugi przyjmuję o każdej porze dnia i nocy! ♥ Chodź to do mnie!
HUHUU, ale że czekaj w sumie. To podoba Ci się taki Draco z książek czy nie?
Bo nie do końca wiem, w którą stronę mam iść... Hm...
Kochany Draco or Draco Ślizgon?
A może Nathaniel chce jeszcze pospać? :/
Wiedz, że w komentarzu wyżej też chcą sad end XD
Ej, no ale naprawdę...? Ja tutaj już sama nie wiem...
Ale no happy end... przy pierwszym opowiadaniu, no to tak by było chyba okej, nie?
UWIERZ MI, ŻE MOŻNA SHIPOWAĆ KOLEGÓW Z KLASY. PRZESZŁAM TO W GIMNAZJUM XD
Cholera! Ja shipuję nawet dwa manekiny na wystawie sklepu z garniturami.
A dlaczego? A no bo jeden ma czarne włosy, a drugi białe. Mówi Ci to coś? XD
Więc nie! Nie jest z Tobą aż tak źle :D
Dziękuję Ci Emiru ♥
Lubie każde wcielenie Dracona. W końcu pokochałam Ślizgona jako tą wredną istotę, więc mam do niej pewny sentyment <3
UsuńEmiru
Super *-* Tylko czemu krótkie? Już nawet zaczełam skakać z radości, a tu...Draco nie pamięta Harry'ego ;_; Dobra, już się pozbierałam... Super się czyta i żadnych błędów :) Teraz mam ochotę rozszarpać Nathaniela na strzępy i rzucić go do...Sory xD Aż się ucieszyłam, kiedy zobaczyłam następny rozdział i dzięki za powitanie xD Czułam się jak w Wielkiej Sali przed Ceremonią Przydziału 5 lat temu *-* Supciooo xD I czekam na następny rozdział ;D i może napiszesz jakiegoś shota? XD Bo są boskie *-* ~Kama
OdpowiedzUsuńKRÓTKIE? KRÓTKIE? ;_________;
UsuńJa tutaj ładnie piszę, że dłuższe niż zazwyczaj a ty mnie tak ranisz...
</3 Żadnych błędów? Ohhhh (Ty głupia babo od polskiego! WIDZISZ TO?!)
Zostawcie tego Nathaniela, no! I nie wrzucaj go nigdzie XD
Xavier by płakał. Serio. (Tak, Malfoy'owie mają uczucia!)
Awwww ♥ Jestem mega ucieszona, że tak wytrwale czekasz na rozdział!
Poważnie to czekolada na me zimne serce~~~
ASDFGHJKL ♥
A co do tego one shota to AHHHH. Miał być na moje urodziny. Właśnie. MIAŁ.
Ale co się stało? A no ten pie... gnojek mi się usunął. Ale dodam go. Na pewno!
Kocham Cię i dziękuję! ♥
O rany rany! Po trzy krotnym przeczytaniu, wreszcie moge zostawic koma.
OdpowiedzUsuńTroche naciagana wydala mi sie reakcja harrego na brak pamieci o nim draco; to ze ktos usunal mu wspomnienia, przeciez nie znaczy, ze go nie kochal. Ale to ekstrawertyczny gryfon....xd w sumie to sie nie dziwie, ze taka reakcje dalas; najbardziej spektakularna...i hallo, harry go kocha. Jednak zwracalam uwage na malo wiarygodny i naciagany aspekt tego. Tak samo z nathem i xavierem; idealnie, pewnie bda razem xd.
Natomiast dosc farmazpnienia; Boze, kobieto! To najlepszy rozdzial jaki koedykolwiek i gdziekolwiek czytalam!!! Poplakalam sie, to bylo bardziej wzruszajace niz 'gwiazd naszych wina'!
I wiesz co powiem? Z kazdym rozdzialem coraz lepiej piszesz. Z kazda publikacja ciekawsze pomysly, lepsza technika i sposob redagowania. Serio, bylam zachwycona przebiegiem zdarzen napoczatku, ale czytajac nowe; tamte blekna, sa bez porownania nudniejsze, a te; wartka akcja, ciekawe. Strasznie sie rozwinelas w pisaniu w trakcie tych kilkudziesieciu rozdzialow.
I stwierdzam to jako czytelniczka i milosniczka wielu drarryyy; to najlepsze jakie kiedykolwiek czytalam. Jak tak dalej pojdzie, to powinnas powaznie rozwazyc napisanie ksiazki.
Pzdr, wenyyy, dziekuje za baaaardzo nieziemski rozdziaaal!!!!
Ala<3!;)
Jezuuuu ♥ 3 razy go czytałaś? Mogę Cię hug'nąć? Tak mocno?
UsuńEj, ale czekaj.
W sumie to ja mogę to wytłumaczyć!
No, bo patrz: Twój chłopak został pieprznięty jakimś nieznanym zaklęciem
i to na Twoich oczach, ale ty nie mogłaś nic z tym zrobić.
Dalej okazuje się, że z jego głowy leci krew , więc mdlejesz.
Później ten Twój chłopak leży nieprzytomny, nikt nie wie co się z nim dzieje,
przyjaciele cały czas Ci trują, a ty nie masz nawet ochoty jeść, bo boisz się o
swoją miłość. Tą Twoją pierwszą, prawdziwą miłość, z którą dosyć długo przeżyłaś
wszystkie wzloty i upadki. Możesz go stracić, ale w końcu ulegasz przyjaciołom i
idziesz odpocząć. Budzisz się a tutaj Ci mówią, że ten Twój wybranek się budzi,
no to biegniesz na złamanie karku do swojej miłości, a tutaj się okazuje, że
on cię nie pamięta. Nie pamięta żadnych waszych ostatnich przeżyć - żadnych
rozmów, pocałunków i wyznań.... Wciąż jesteś zmęczona, Twoja psychika siada
no i w końcu coś sobie wmawiasz, pomimo tego, że masz nadzieję...
Smutne prawda?
Ale o mój Boże, dziękuję Ci...
Naprawdę złapał mnie za serce ten komentarz i dziękuję za te ciepłe słowa,
bo naprawdę poprawiają mi dupny humor... Dzięki Alu ♥
A co do tych starszych rozdziałów to nawet boję się wypowiadać, bo wiem, że
one są po prostu do dupy. No, ale jako wytłumaczenie mam to, że brakuje mi
czasu i chęci do poprawiania ich... ile można patrzeć na swój tekst, no? XD
Matko boska... mogę Cię jeszcze raz przytulić?
*próbuje nie płakać*
Cudownie jest usłyszeć takie słowa i aż chce się pisać dla takich ludzi! ♥
A co do wydania własnej książki... Ah... pozostanę w strefie bloggera.
Zresztą moje umiejętności są przeciętne, wiem o tym, bo moja polonistka
ostatnio bardzo lubi mnie hejtować... Tiaaa... a mi to wcale nie pomaga, wręcz
denerwuje, ale co tam!
Jeszcze raz Ci dziękuję z całego serca! ♥
;-; T^T T^T niedosyt męczysz psychicznieee ;-; jak możesz?! Dziewczyno z każdą notka zakochuję się w tym opowiadaniu co raz bardziej :D Jak się czujesz tak po za tematem? Wszystko okej? Zdrowa? Pełna weny? :) Pozdrawiam pisz dalej bo jak nie... Nie mam czym Ci grozić ;-; przepraszam... ;-; ~Lalu
OdpowiedzUsuńHaha, kurczę wiem, ale na tym to wszystko polega, no! ;D
UsuńSzczerze mówiąc to sobie nie wyobrażam konca tego opowiadania...
wiem, że już w sumie dawno powinnam je skończyć, ale... kurczę.
Chyba się tego boję... Pomimo tego, że mam jakieś tam małe plany na
shoty, i może jakieś krótsze opowiadania, ale to jest moje pierwsze wieloczęściowe
opko i tak sentyment... :/
Ah, dziękuję Lalu, że pytasz! Chciałabym powiedzieć, że dobrze, ale mam zły
humor. Zabrzmi to trochę dziecinnie i głupio, ale jestem trochę... rozdarta(?) i zła.
Dzisiaj polonistka oddawała rozprawki, które pisaliśmy jako pracę klasową
i dostałam ocenę, która mnie ni ciula zadowala, bo cholera! Staram się!
Piszę w szkolnej gazetce, piszę tutaj, ale nie! Wciąż jej czegoś brakuje w moim stylu!
To mnie wcale, do cholery, nie popędza do szlifowania swoich 'umiejętności', ale wręcz przeciwnie!
Jestem zła, smutna i moje ego jest totalnie zbrukane.
A co do zdrowia to dziękuję! Jest dobrze!
Wena w sumie też jest, bo myślę, że będzie mi się pisało już o wiele lepiej
niż te nudne, przedłużające rozdziały! Chociaż jeszcze czas by się przydał.
Dziękuję Ci za pozdrowienia i mam nadzieję, że u Ciebie jest wszystko w porządku, prawda?
W sumie, też się możesz wyżalić w razie czego. A co!
Dziękuję Ci Lalu i wybacz za te głupie wyżalenia, ale musiałam komuś to powiedzieć w końcu :)
♥
<3 mi możesz zzawsze mówić ^.^ U mnie okey... Ale pani oddała próbne gimnazjalne.... 4+ i 3 to nie zbyt zadowalający wynik jak na kogoś kto nałogowo pisze opowiadania, rozprawki i ma 6 z Polskiego -.- 3maj się i niech wena i dobry humorek się Cb trzymają <3 powodzenia na polskim! ~Lalu
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńNienawidzę, nienawidzę, muszę pisac ten cholerny komentarz drugi raz!
Dobra XD Chciałam Ci na początku pogratulować, że masz tak dużo wyświetleń, osiągasz duże sukcesy, naprawdę! Może kiedyś napiszesz jakąś super książkę gejowską, hmm?
Chętnie przeczytam!
Wiesz, zaczęłaś bardzo pięknie rozdział, jednak było pięknie, za pięknie! Kiedy wpadł Ron do Harry'ego poinformować go, że pan Draco się obudził tak się zaczęłam cieszyć, jednak niestety za krótko.
Jestem już za silna, aby smutek zalał moje ciało.
jeju, gdy Theo zabrał stamtąd Gryfiaka i mu o wszystkim powiedział, boże zakochałam się w tym momencie i jeszcze pocałował go w czoło, lubię ten gest jest taki czuły, wiem ,że Nott już nic nie czuje do Pottera, ale widział to wszystko Ron. Nie chcę aby coś się między nimi popsuło, są super parą.
Jeju, ale ten moment przy końcu.
"- Obiecałeś, że ode mnie nie odejdziesz... że mnie nie zostawisz... - zaczął wymieniać czując, jak
emocje przejmują nad nim kontrolę. - Mówiłeś, że mnie kochasz... Kłamałeś?"
To bolało, och od razu sobie wyobraziłam jak Lucien mówi Allenowi, że odchodzi, nienawidzę tego momentu, Tego też nienawidzę.
Jest cały otoczony bólem.
Kummie mam wielką nadzieję i to wielką, że będą zabawniejsze momenty, ale na razie nie ma co na to liczyć
Życzę Ci dużo weny i jeszcze raz chcę Ci pogratulować
WHITE! KOCHANIE TY MOJE NIE DENERWUJ SIĘ TAK!
UsuńPorobią Ci się zmarszczki i co? (Chociaż nie przeczę, że blogger mnie też
ostatnio bardzo denerwuje. BARDZO.)
Dziękuję za te urocze gratulację ♥ Miło się je czyta, a że są od Ciebie to już
w ogóle jestem w niebie ♥ Super gejowska książka?
Już widzę wzrok mojej mamy... LOOOSIE X"D
Jestem zła, wiem, ale to musiało się tak skończyć i ty dobrze o tym wiesz... <3 *huuug*
Aż szkoda rozdzielać Throna, prawda? Też ich uwielbiam i będzie
ciężko mi cokolwiek złego o nich napisać (oczywiście wcale nie mówię, że
będzie o nich coś złego!)
Noo taak~ Ktoś tutaj jest wielkim fanem "Kill your darlings"!
Wciąż uważam, że Daniel tak bardzo dobrze przypomina Harry'ego ^^
(Chociaż boli mnie fakt, że zamiast Toma Feltona jest tam Dane, bo przecież
Feltcliffe4ever~!)
Myślę, że coś da się zrobić w kierunku zabawniejszych scen, ale na razie trza
to przeżyć!
Dziękuję Ci White z całego serduszka~
Mam nadzieję, że wiesz bardzo dobrze, że Cię kocham, prawda? ♥
Yay nowy rozdział! Draco się obudził, wspaniale.... Tyle że nie pamięta Harrego *idzie do emo-kącika* Dlaczego ten cholerny wybraniec ma tak popaprane w życiu? Why? No dobra koniec smutku. Uda to się jakoś odkręcić! Dalej jestem ciekawa co do tego zaklęcia.... Co to mogło być? Czekam na szybki powrót pamięci. Pisz dalej kochana ٩(๛ ˘ ³˘)۶♥
OdpowiedzUsuń~Rayflo
A gdzie masz ten swój emo-kącik? X'D
UsuńBo ja w łóżku, około 24 ze smętami w słuchawkach, z usmarkanym nosem
i mokrymi oczami~ Taki full pack, a co!
No, bo to w końcu Wybraniec, nie? Ktoś musi mieć przewalone :/
Zresztą tak ma w kontrakcie napisane, więc no problem, no stres!
Zaklęcie dla mnie również jest wielką taaajeemniiicąąą ^A^
(Żartuję, gdzieś po prostu zgubiłam jego nazwę i muszę od nowa wymyślać...
Eh...)
Ja też czekam na szybki powrót! Muszę w końcu skończyć to opowiadanie! :D
*mocno przytula*
Dziękuję Floo~! ♥
Cześć, to mój pierwszy komentarz na twoim blogu. Żałuje, że dopiero po miesiącu czytania ale lepiej późno niżwcale!Strasznie podoba mi się twoje opowiadanie, styl pisania, bohaterowie, akcja, wszystko to jest po prostu awesome co robisz ze słowami, przeczytałem juz chyba wszystkie opowiadania drarry jakie istnieją gdzie do niektórych wracałem nawet pare razy ale twoje jest (nie kłamie, nie licz na to nie chve się podlizać :3) jednym z lepszych. Ciekawi mnie co Draco sobie myśli o całej sytuacji, budzi sie i puuf POTTER JEST TWOIM CHŁOPAKIEM haha z jednej strony śmieszy mnie cała ta historia z przebudzeniem a z drugiej strasznie szkoda mi Pottiego. Nie zdążyłem się jeszcze przedstawić, jestem Sergiusz(tak jestem chłopakiem) mam 18 lat i jestem bi co jest raczej logiczne skoro Czytam takie a nie inne pairingi. Pozdrawiam autora i wszystkich czytających komentujących i te sprawy. SergiuszM
OdpowiedzUsuńWooohooo!
UsuńWitaj w moich skormnych progach! ♥
Cieszę się, że się ujawniłeś, no! Nawet nie wiesz jak miło mi się zrobiło, kiedy
napisałeś, że jesteś facetem... AHHH. tak mało ich tutaj! </3
No i jeszcze tak mi słodzi... Ranyyy... ♥
Wiem, że się podlizujesz! (Wcale a wcale mi to nie przeszkadza ;D)
Dziękuję, dziękuję i jeszcze raz dziękuję!
Wiem, wiem wszystko wyszło bardzo... mało wiarygodnie, ale nosz emocje i
w ogóle nooo~ nie czepiać się!
Haha, podaj jeszcze swój adres zamieszkania i pesel XD
Nie, nie żartuję oczywiście~!
Dziękuję za pozdrowienia! + miło widzieć, że ktoś jednak jest też bi~ Ahhh...
Dzięki! ♥
hah a ja po prostu wiedziałam że Draco zapomni :D wiedziałam no to było tak oczywiste :3 no bo gdyby sie obudził i padłby w ramiona Harrego to by było za słodkie :3 wiem że sobie przypomni wiec sie nie martwie.. Tylko Ron.. On myśli że Theo nadal kocha Harrego :o ej Thron oni byli słodcy a teraz bedą nieporozumienia ;-;ehh tylko Hermiona i Pansy na razie wytrzymały XD to smutne.. ehh szkoda Pottiego ale cóz życie XD
OdpowiedzUsuńSzczelecka
Czyli jednak jestem przewidywalna... Eh :// *samoocena spada o 10 lvl*
Usuń*wyciąga klej i się tnie~*
Żal mi dupę ściska, okej? ._.
Jeszcze uważasz, że będzie wszystko dobrze...
Eh... to koniec. Nie pozostaje mi nic innego niż zawieszenie bloga...
...
Lol, żartuję! Nienienie!
A co do Throna to ja ich uwielbiam i w ogóle, ale nudno się zrobiło, no XD
A Permione się trzyma i niech tak zostanie XD
Lubię je w sumie B|
Masz rację! Szkoda Potty'ego no XD Biedny chłopaczek </3
Haha, dziękuję Szczelecka ♥
Tak bardzo chciałam żeby się obudził, ale jeśli nie przypomni sobie o Harrym to chyba lepiej żeby spał... Mam nadzieje że czeka nas szczęśliwe zakończenie i Draco przypomni sobie o tum co czuł do Gryfona. Chłopakom życzę powrót do siebie a tobie duuuużo weny ♡.♡
OdpowiedzUsuńHaha, dobijają mnie te komentarze odnośnie tego, że lepiej gdyby Draco był
Usuńnieprzytomny...;/
To boli, bo po prostu powrócił typowy Draco, a Wy już
mówicie, że taki buuu, że zły i w ogóle... </3
Macie rację!
TO RANI HARRY'EGO. ON GO KOCHA A TA ŚWINIA GO NIE PAMIĘTA.
Szczęśliwe zakończenie to podstawa :))))))
Dziękuję za tyyyyyle weny, a chłopakom powtórzę Twoje słowa! :D
Dziękuję Weruś ♥
Jak ja się cieszę, że to widzę!
OdpowiedzUsuńMiałam dzisiaj beznadziejny dzień...
Byłam na konkursie recytatorskim i... zapomniałam tekstu. Tak po prostu.
Myślałam, że umrę ze wstydu!
Co do rozdziału...
***
Coraz bardziej martwię się o Harry'ego. I coraz bardziej się boję, że to co pisałam ostatnio się spełni.
Jednak jednego jestem pewna. Nawet jak Państwu Weasley nie spodoba się związek Harry'ego to i tak mu pomogą, a poza tym ich syn umawia się z Nottem, więc sorry bardzo.
Też się zastanawiam czy Ron stchórzy czy jednak nie...
TAAAAKKKK!!! ON ŻYJE I SIĘ OBUDZIŁ!!! LEĆ HARRY! LEĆ!
(Dean i Seamus ♥)
LEĆ!!! LEĆ!!!
Wiedziałam... KUTWA WIEDZIAŁAM! JAK MOGŁAŚ! Uwielbiam takie dramaty, ale i tak JAK MOGŁAŚ?!
Jestem jakąś wróżką ;-;
O cholera. Czyli jak coś zacznie się sypać to po całości? No super.
Nie dość, że Draco nic nie pamięta to jeszcze Theo i Ron...
O Kutwa...
Biedny Harry. Nie wiem jak to jest, ale to musi być naprawdę okrutne uczucie.
Aż mi samej stanęły łzy w oczach. A ja nie płaczę. Nigdy.
I w sumie na jego miejscu też bym pomyślała o tym, że Draco cały czas kłamał, bo miał jakiś cel.
Eh...
Jak ja się cieszę, że widzę ten komentarz! <3 :")
UsuńO rany... dobra, a ja narzekam na swój los...
Mam nadzieję, że wszystko w porządku, prawda?
Nie przejmuj się i wierzę, że następny będzie pieruńsko lepszy! ♥
Prawda, że Weasleyowie to tak trochę do rany przyłóż? :D
Oczywiście, że Ci nie powiem czy rudzielec stchórzy czy nie :x
Shipujesz Deamusa? :D ♥♥♥
No tak jakoś wyszło, że to zrobiłam i wcale mi nie jest źle z tego powodu, no ale co zrobić? xD
Sama też byłabym zła za takie akcje, więc rozumiem~
Jezuuuu, naprawdę?
Kocham jak piszecie o swoich emocjach, bo wtedy wiem, że JEDNAK coś tam uda mi się dobrego naskrobać ♥
Dziękuję, dziękuję, dziękuję! ♥
Btw, pozwolę sobie jeszcze wrócić do poprzedniego komentarza, w którym napisałaś, że chciałabyś/wolałabyś urodzić się chłopakiem. Wiesz, że mam te same uczucia?
Też chciałabym być gejem, ale nie byłabym cieniem tylko wyrywałabym chłopaków i ich dupczyła B|
No wiesz. Ja jestem takim małym miziastym ukesiem, który się boi własnego cienia ;-; Więc gdybym była chłopcem to mój seme by się namęczył xD
UsuńShipuję Deamusa ♥♥♥
Wszystko w porządku. Przypomniałam sobie, ale to i tak było okropne ;-; Jak się tak wszyscy gapią i w ogóle ;-;
Jak możesz... Będę cierpieć bez następnego rozdziału ;-;
Huh... od czego by tu zacząć...? Może... ŁAMIESZ MI SERCE! Draaaaco ;-; Błagam nie rób mi tego i niech szybko wrócą mu wspomnienia! :'(
OdpowiedzUsuńTo... * liczy * 3 raz, kiedy zaczęłam płakać czytając coś... jak mogłaś?
Szkoda tylko, że zauważyłam nowy rozdział dwa dni po fakcie, ale miałam urwanie głowy + usuwanie uciążliwego wirusa, który jeszcze się nie usunął i jakoś nie myślałam, żeby zajrzeć tu wcześniej.
Pomimo, że wiedziałam prawie od początku, że coś będzie nie tak, było miło przeczytać bloga, który:
a) jest napisany bez błędów ortograficznych, językowych itd.
b) ma ciekawą fabułę, która nie dzieje się za szybko
c) jest prowadzony przez genialną, niepowtarzalną i pomysłową * tryb słodzenia level hard :') * Kummie!
Naczytałam się mnóóóstwo blogów ( nie wszystkie o tematyce Harry'ego Pottera ), w których była duża ilość błędów i przez to trochę odechciało mi się czytać. Ale Twoja historia jest świetna! Podziwiam, serio! ;* * big hug *
Nie przedłużając już:
Czekam na następny rozdział! ( Jeśli każesz mi długo czekać, to znajdę Cię i zabiję )
I na tego tajemniczego one shota ;D
~Kati
Wcale, a wcale nie łamię serc :/ To Draco, nie ja!
UsuńZresztą, to był jego plan zniszczenia Waszych niewieścich serc B|
Płakałaś? *moje serce się łamie* (Draco, zabiję Cię gnojku!)
Przynajmniej oczy masz czyste, ładne i świecące~ ^-^
Wszystko już w porządku z tym wirusem? :/
I lepiej późno niż wcale! Zresztą podziwiam, że tak ładnie komentujesz~
Dziękuję ♥
Boże...
*wyciera łzy*
Jak możesz mi tak słodzić?
Naprawdę cudownie czytać te komentarze, w których piszecie o braku błędów,
ale proszę, powiedzcie to mojej polonistce...
Ah, ah ♥♥♥♥ <--- atak serduszek!
Kooooooooooocham Cię tak bardzo ♥
I dziękuję, że wytrzymałaś te pierwsze rozdziały, które są tragiczne~~~~
Czekaj, czekaj wytrwale!
A co do one shota to najbliższy będzie na 100 tyś. (o Boże) wyświetleń~ ♥
Dziękuję Ci Kati~! ♥
O rany, rany ale ja dawno nie komentowałam :D. Rozdział jak zawsze świetny, ale strasznie szkoda mi Pottera ;-;. Jeszcze ten gif ;-;. Mam nadzieję, że Draco szybko sobie wszystko przypomni- nie wiem czemu ale w mojej głowie dla ich związku szykują się w tej sytuacji same czarne scenariusze. Co do Theo i Rona to jest mi właściwie to obojętne, zawsze jak coś czytam koncentruje się przeważnie tylko na jednej parze, a w tym wypadku to tylko Harry i Draco :p. Z niecierpliwością czekam na następny rozdział! Mam nadzieję, że mnie nie zapomnialaś,
OdpowiedzUsuńMarcela ;-)
Waaa! Comeback! ♥
UsuńMi też jest szkoda Pottera... ._. (ale jestem głupia, nie? XD)
Ahh... jeżeli nawet Ty uważasz, że będzie źle z drarry, to już coś znaczy >.<
I nie mam pojęcia czy to dobrze o mnie świadczy, czy raczej nie za bardzo :/
Buuuu, szkoda, szkoda, szkoda, no!
Ja osobiście uwielbiam Throna, więc moje serduszko krwawi ;_;
Ale cieszę się, że skupiasz się na drarry ♥
Oczywiście, że o Tobie nie zapomniałam i cieszę się, że tutaj wróciłaś!
♥♥♥♥♥ <--- atak serduszek!
Dziękuję za komentarz! ^-^
Ehh nie nosz kurde Ty zUa baardzo zUa kobieto jak możesz? *idzie do depresyjnego kącika i tnie się masłem* Obudzić mi te francuską mendę, niech odczyni co naczynił a potem... Hmm... Niech go ktoś ukarze, najlepiej Xavier, w jakiś ciekawy sposób... ;-)
OdpowiedzUsuńDobra, weź zrób dzikie seksy bo mi się coś dzieje...
I jakie to było słooodziaśne, jak Theo go cmoknął w czółko =^.^=
Kurna no Nathan ty mendo napalona wszystko zepsułeś grrr...
I gratulacje, tyle wyświetleń i wchodzeń i pamiętaj, że wszyscy Cię kochają ♥
100 000 wyświetleń i shot? XD taaaak
Ehh i zobaczyłam te gify i znowu smuteg :-C
ZUA jesteś
I jeszcze Throna psujesz. Psuj miłości Ci się włączył. Wyłącz!
Nieeee nie słuchaj Ciastka i nie tnij Harrego! 0.0 ja siem bojem. Złe ludzie nooo :-C
Ide sie nażreć czekolady bo Aleca mi brakuje :-V
Weny Miszczu! :-*
Saranghae♥♥
Zamorduję. Uduszę. Poćwiartuję. Zakopie. Odkopie. Powieszę. Zaczaruję. Obęrwę wszystkie kończyny. Wszystkie. Nathanielowi oczywiście :D Och no po prostu wchodze, czytam, patrze. I? *I taka reakcja:o nie, nie, nie, mój kochaniutki.* No przecież Harry się powiesi ;-; Omg ten rozdział jest zuy, gupi i niedobry. Omg co ja pitolę. Jest zaczepiasty, (ale to że Draco nic nie pamięta z trudem wybacze). Taaa.... I zdaję sobie sprawę że widzisz komentarz ode mnie po raz uno, ale ten rozdział mnie tak poruszył, że aż skomemtowałam :o woah, patrz co się z tym światem dzieje. Także tego, jestem Ar. tak. po prostu Ar. i będę od dzisiaj słuchaj, komentować codziennie. No ale ten rozdział to takie omg, no nadzieja jest w serduszku *tym malutkim, co czasem jeszcze bije* że Draco się obudził, a tu co?? Dup. Jeb. "Nie pamiętam cię, Potter" No serduszko mi pękło ;-; Moge zabić Nathaniela? To chyba tyle, żegnam,pozdrawiam, Całuję w oba policzki, życzę weny i no.. ten tego PaPa :*
OdpowiedzUsuń~Ar.
O Jezu rycze T.T
OdpowiedzUsuńTak w ogóle to witam. Natrafiłam na ten blog przypadkowo, ale tak mi się spodobał, że pochłonęłam go w dwa dni. Świetnie piszesz. Masz swój własny styl i pomysł, podoba mi się to. Przepraszam za brak konstruktywnej opinii, ale jestem cała zaryczana i zbyt przeżywam tragedię Harrego, aby dodać coś więcej.
Pozdrawiam, życzę weny i czekam na kolejny rozdział ;)
Eh, czytam ten blog od kilku ładnych tygodni i przez cały ten czas byłam w stanie grzecznie i spokojnie czekać, w końcu nie jestem już dzieckiem, rozumiem że rozdziałów nie tworzy się od tak *pstryka palcami* ale... Czemu to zrobiłaś? a) czemu przerwałaś w takim momencie lub b) czemu rozdziały dodajesz tak wolno T_T (minął dopiero tydzień, więc to nie jest wolno...) ~Toruviel
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że wreszcie przyszedł czas na to, żeby skomentować. ;--;
OdpowiedzUsuńNa wstępie przepraszam, że komentuję dopiero teraz, ale... jakoś nie mogłam się za to zabrać T__T
A teraz muszę to zrobić, bo jak mogłaś coś takiego zrobić?! T__T Złamałaś moje biedne, drarrowskie serduszko. Teraz cierpię :c I zmuszam Cię do tego, żeby to odkręciła. Tak, to jest groźba T___T Bój się, bo będę gryźć, wrrrr T__T
A teraz kilka słów o samym blogu: uwielbiam to czytać, naprawdę~ Twoje opowiadania wielokrotnie poprawiły mi humor, a jak człowiek się do nich dorwie, to nie może przestać czytać. Nie mam siły więcej pisać, bo jestem załamana stanem Draco. Mam ogromną nadzieję, że odzyska wspomnienia o Harry'm, inaczej moje serduszko pozostanie złamane :c
Weny (ale tylko takiej, żeby Smoczek wyzdrowiał) ~Nekoś ^^
Moja składnia poszła się kochać ;---;
UsuńPrzepraszam za ten nieskładny komentarz, ale byłam kłębkiem nerwów i emocji, a myślę, że ogólny sens da się odczytać ;--;
Przepraszam, że mnie nie było, ale w ogóle nie miałam czasu :(...
OdpowiedzUsuńRozdział świetny, ale bardzo smutny :'(.
CZEMUUUUUU?!?!?!?! Wiedziałam, że z Draco jest źle od momentu, jak Ron przyszedł do Harry'ego. :'O Idę płakać...
Życzę weny, zdrówka i tak dalej... :'( :( :(
#Drarry N
Przepraszam, że nie było wcześniej komentarza. To opowiadanie jest boskie *.* tylko, że... Draco! Czemuu?? Popłakałam się na tym rozdziale. Ale w sumie to Pansy mogłaby Draco pokazać to zdjęcie które im zrobiła na balu. Może wtedy coś by przeskoczyło??
OdpowiedzUsuńDużo weny życzę ;)
Hej,
OdpowiedzUsuńo tak obudził się Draco, ale nic nie pamięta związanego z Harrym, Ron do jasnej ciasne już sobie coś wmówiłeś? A gdyby użył myślosiewni to coś by to dało?
Multum weny życzę…
Pozdrawiam serdecznie Basia
Poryczałam się,serio...
OdpowiedzUsuńnieee jezusie nieee... weź nie dość że Harry płacze to jeszcze Hermiona płacze i Ronowi serducho pęka i ten cholerny francuz i sama sie rozpłakałam noo i noo ooo matko noo :/ cos ty ze mną zrobiła
OdpowiedzUsuńMina
Czy tylko ja mam ochotę im wszystkim wykrzyczeć, że to nie jest wina Draco tyljo jakiegoś głupiego zaklęcia?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i lecę czytać dalej