4 stycznia 2015

ROZDZIAŁ XXVII

Ayooo~!
Witam Was, moje cudowne, niezastąpione, kochane Drarrynisse! Przyszła niedziela, a więc czas na kolejny rozdział... Hm...
Teraz brakuje mi słów, żeby pokazać Wam moje podziękowania (?) wdzięczność za Wasze ostatnie komentarze...
Rany boskie... Wiecie na co teraz mam ochotę? Chciałabym móc deportować się do każdego z Was i pierdyknąć Wam takiego, jednego, porządnego hug'a. Takich długich i pięknych komentarzy dawno na oczy nie widziałam, w sumie to na żadnym blogu, który czytuję, a tutaj proszę...
Matko... dziękuję Wam pięknie... ♥ ;') + do tego dochodzi ponad 30 tys. wyświetleń... *leży na podłodze waląc głową o panele*
Ahh...naprawdę jestem wzruszona... >.<
 I bardzo chciałabym Wam podziękować za życzenia świąteczno/noworoczne, które bardzo mnie rozczuliły... ♥ Ja również chciałabym je Wam złożyć, więc tak:
Życzę Wam dużo miłości, przyjaźni i uśmiechu, żeby ten nowy rok był dla Was czymś niezapomnianym w dobrym tego słowa znaczeniu, oczywiście. Cudownych chwil, dużo wzlotów i mało upadków, żeby każdy dzień był dla Was czymś znaczącym. Bądźcie szczęśliwy cały rok i nie zapominajcie o mnie, bo wtedy będzie mi bardzo smutno... Niech ten rok będzie dla Was przełomowy! Kochajcie się, śmiejcie i stańcie przed wyzwaniami oko w oko~
 ~~~~

Dzisiaj mam przyjemność poinformować, że na Nasz statek miło(ooo)ści dopłynęli nowi czytelnicy!
Powitajmy ciepluchno:
Alaa :D (Ala-która-nie-śpi-bo-czyta-MOJE-zajefajne-opowiadania), Mój Kamyk, Riddle <3, Julka, Marcela, Emiru-chan, wiktoria majewska i Tajjemnicza! Raany! Tylu gapowiczów na naszym statku jeszcze nie było!
Witam Was serdecznie i nie zapomnijcie odebrać kluczy do kajut! (Czasami chodzą tutaj dziwne typki, więc uważajcie~)

 Kao Y - Można powiedzieć, że na Twoje życzenie masz więcej Draco i Harrego...;D Mam też nadzieję, że te ciastka i inne Twoje jedzonko było pyszne, i że to właśnie Drarry dodała im pikanterii xD + rozkręcasz się? O jeny... kolejny niewyżyty komentator! ♥
Zuzia - wiem, że nie zawsze dodaję rozdziały na czas, za co bardzo przepraszam *śle pokłony* ♥ Cieszę się, że nasze Drarry jest dla Ciebie słodkie~! Właśnie o takie coś mi chodzi! Dziękuję!
 Kasiua ॐ - Mogę Ci, cholera, zdradzić w sekrecie, że planowałam zaadoptować Aleca, przez Draco i Harrego XD Ale później stwierdziłam, że to byłoby trochę bez sensu, więc mam zupełnie coś innego, ale myślę, że się Wam (piszę 'Wam', bo wiem, że inni podsłuchują XD) spodoba ;D Mówisz, że Neville tańczący przed Severusem to dobry pomysł...? HM... Bla, bla, bla zboczuchu! Tylko o jednym! Niu, niu! ♥
▲Megan▲ - Ej... ale ten paniczny śmiech, to może trza leczyć..? Pamiętaj, że to ja płacę za Wasze ubezpieczenia na statku, więc lekarza też mogę opłacić... XD Rany~ za Wasze spotkania z terapeutą odnośnie Waszej perwersji też opłacę... :D ♥
 Alaa :D (Ala-która-nie-śpi-bo-czyta-MOJE-zajefajne-opowiadania) - Ty wiesz jakich ja dostałam spazzmów, kiedy czytałam Twój komentarz? To było coś tak cudownego i nie wiem, jak mogłabym Ci podziękować. Po pierwsze: MACIE DO JASNEJ CHOLERY SPAĆ I DOBRZE JEŚĆ INACZEJ PRZESTANĘ PISAĆ. Po drugie: Dobrze idzie Ci nauka? Mam nadzieję, że to pieruńskie Drarry nie będzie Ci/Wam zaprzątać głowy... Postanowiłam Cię przywitać po raz kolejny, żebyś mogła od nowa się wczuć w nasze klimaty~ Stwierdziłaś pięknie, że dobrze obchodzę się z czytelnikami... To rozmiękczyło totalnie moje serce..., bo masz tutaj naprawdę wielką rację. Gdyby nie te wszystkie komentarze, już dawno przestałabym pisać... Tak, mam wielki szacunek do każdego komentarza i komentatora... ♥ Malfoy jest idealny. True. Po prostu. Czy moje one shoty naprawdę są takie smutne? Pomijając fakt, że moim ulubionym jest 'Wyzwanie', który naprawdę jest smutny... to reszta też?
Święta u Malfoyów będą... ciekawe... taak... A poza tym 'Zawsze ty' małymi krokami kieruje się ku zachodowi, gdzie będzie jego koniec... Dziękuję pięknie za tak długi komentarz... ♥
Infiniti ∞ - Boże... mam nadzieję, że nic Ci się poważnego z tą głową nie stało, jak tak rąbnęłaś... XD Matko o///o + Ja uważam, że WSZYSCY tutaj są nieźle pierdyknięci XD Nic specjalnego, najwyżej daj przeczytać jej jakiegoś one shota, to jej przejdzie XD ♥
Akane - Kupić Ci maść na czółko? :| Rany... w końcu na coś się przyda maść na ból dupy XD Zamontujemy u Ciebie w kajucie taki miękki dywanik, żeby Twój tyłek już nie ucierpiał~!
Deamus - ostatnio stwierdziłam, że to jest taki pieruńsko prawdziwy pairing...~ I spokojnie. Upchniemy gdzieś tą rurę! :D A Alec... Alec... (gif Aleca na końcu, ale o tym później!) AKANE CZY TY NAPRAWDĘ TO NAPISAŁAŚ? TO O NADGARSTKACH? XDD Miszcz ♥
 Charly - Też Cię kocham XD ♥ Btw. za kogo ty Aleca bierzesz?! Że niby nasz skarb ma karniaki na czołach rysować? No weeź~ + prześlę Ci jakiegoś Skrzata do kajuty! Alec uchował się... noo... o tym kiedy indziej ;D Zapamiętać - kupić również Charly miękkie dywany ;_; (Zabiera Ci caps locka)
Dziękuję ślicznie Miszczu~! ♥
Paula - Salazarze, że niby 600 stron Drarry? Ohohoho~! Całą serię napiszmy! ;_; (Marzenie pisarskie) U Draco brakuje dominacji. Okay! Zakodowałam sobie i postaram się to poprawić~! Dziękuję~ ♥
 Lysander di Angelo - Spokojnie! Skromne komentarze też mają coś w sobie! 1. Sprawa Aleca, będzie na dole, a co do reszty komentarza... yhym, yhym. Czuję się lekko niekomfortowo XD Bądź, co bądź cieszę się, że wciąż tutaj jesteś i nie uciekłeś z krzykiem przy pierwszym rozdziale! ♥
Izabela K - Cieszę się, że wróciłaś~! ♥ Uwielbiam Twoją pewność odnośnie Hermiony i Pansy :D A Rita... ma za swoje zołza xD A jeżeli chodzi o święta u Malfoyów, to ja sama jestem ciekawa, co z tego wyjdzie XD Ah.. super, że wróciłaś~! ♥
 Justyśka :D - Yaay! Kolejna osoba wróciła do naszego Drarry~! Cudownie! ♥ Mam nadzieję, że Twoje optymistyczne podejście do rozdziałów, ciągle będzie wzrastało, bo to jest mega urocze i dające mi wiele do myślenia. Dziękuję! ♥
White - Nie przestawaj mi słodzić... proszę :D To tak miło mi łechta ego! Ogólnie myślę, że końcówka Ci się spodoba... + oczywiście również kisski lecą w Twoją stronę~! ♥ Zbok
złezłeciastko - Rany... kolejny tak pieruńsko, cudowny długi komentarz... ♥ *łezki* Ciasteczko ty moje... wydaje mi się, że jeżeli chodzi o Longbottoma to... tak... chyba myślisz dobrze. :D Każdy z chęcią kopnąłby Rona i Theo w dupy, tak, żeby im się odechciało... XD Dziękuję, że tak wiernie skomentowałaś wszystkie trzy posty naraz... Matko... ryłam się jak głupek X'D ♥
Syśka elf -  Wróciłaś~! Tyle comebacków dzisiaj! ♥ Cieszę się, że one shocik Ci się podobał i mam nadzieję, że z następnymi będzie tak samo!
Levi - Również pięknie dziękuję! *pokłony* Ogólnie cieszę się, że moje one shoty tak bardzo się podobają, bo często mam załamania pisarskie, bo 'coś mi tam nie pasuję'... Straszne.. ale cóż. Dzięki Unnie~! ♥
Mój Kamyk - Ahhh... ♥ Moje szczęście ciągle tutaj jest! Dziękuję za Twoje liczne komentarze, które mnie miło łechcą i napędzają do dalszej pracy... Po prostu nic, tylko tulić~!
Riddle <3 - Pięęęęknie dziękuję za komplement! I jestem uchachana tym, że dołączają tutaj kolejne osoby! ♥ Rozgość się i baw się dobrze!
Julka - Tyle weny do mnie napłynęło, że chowajcie się narody! Dziękuję ślicznie za życzenia i mam nadzieję, że dalsze części i one shoty również będę Ci się podobały~! ♥
Marcela - Mam nadzieję, że spałaś! Rany... tak mi schlebiłaś swoim komentarzem, że obecnie pławię się w swoim świcie cudowności... ♥ Naprawdę jestem wniebowzięta, że sprostałam Twoim oczekiwaniom! I tak wiem... wiem, że nie umiałam się zdecydować, bo wniknęło przy tym wiele...nieporozumień, ale myślę, że teraz jest już wszystko dobrze :D Jeszcze raz dziękuję za piękny komentarz i zostań z nami! ♥
Emiru-chan -  Witam szanowną komentatorkę! Matko... kolejna wspaniała osoba, która tak gorąco mi schlebia, że aż podskakuję... Jeny... ♥ Kurna kocham Cię, no ;') Mam nadzieję, że naprawdę z nami zostaniesz i będziesz świetnie się bawiła przy następnych częściach! ♥
Tajjemnicza - Widzisz jak się postarałam? Specjalnie notkę edytowałam dla Ciebie! (Spóźnialska!) No, ale cieszę się, że tu zajrzałaś i, że Ci się podoba! Jeżeli chodzi o jakieś upomnienia odnośnie błędów t o piszcie śmiało, (Human wita Humana) bo czasami coś mogę przeoczyć, a kiedy czytam poprzednie rozdziały, to mi samej chce się siebie walnąć. Można powiedzieć, że dopiero teraz robię korekty poprzednich , więc... you know  Szczerzę to nie lubię wytykania błędów, ale wiem, że to pomaga, więc nie krępować się ;D  Cieszę się ogromnie, że uwielbiasz mojego Draco, Hermionkę i Harrego. Właśnie o to chodzi~! ♥
~~~
Rany boskie... Ta lista u góry jest coraz większa! *płacze rzewnym wodospadem*
Naprawdę nie wiem jak Wam mogę dziękować... Wszyscy jesteście tutaj cudowni i niezastąpieni i cieszę się, że mogę Was tutaj gościć!


Jeszcze kilka spraw do omówienia i można czytać!
Najpierw chciałabym Was poinformować, że w lutym będzie pełna rocznica od założenia tego bloga...TAK, równiutki rok! Z tego względu będzie wstawiony urodzinowy one shot (Drarry), który z całą pewnością się Wam spodoba. Będzie on na podstawie pewnej książki, która na pewno jest Wam znana.  Oczywiście możecie zgadywać, co to za książka, jednak to będzie tajemnica do końca! Ewentualnie może poinformuję osobę, która trafi :D
Druga sprawa: wcześniej powiedziałam Wam, że znalazłam aktora dla naszego Aleca! Z całą pewnością go dobrze znacie, chociażby z dwóch filmów, więc żeby go zobaczyć musicie przeczytać najpierw rozdział ;D

Hm... Myślę, że to koniec... a jeżeli coś mi się jeszcze przypomni to na pewno dopiszę~
Ahh...
W końcu koniec!
Enjoy~! / Kummie


 ***

Draco siedział właśnie przy swoim biurku, kiedy to usłyszał i poczuł, że drzwi od pokoju otwierają się cicho. Zerknął kontem oka, jednak niczego nie zauważył. Zmarszczył więc brwi i z powrotem pochylił się nad rozległym, i nudnym wypracowaniem z Numerologii. Chwilę później westchnął cicho i odłożył swoje pióro do kałamarza, który stał dumnie zaraz koło niedokończonego jeszcze eseju i kilku potrzebnych książek z biblioteki. Oparł się wygodnie o drewniane oparcie krzesła i przeciągnął się głęboko, tak, że jego szarawa koszula odkryła kawałek płaskiego brzucha i tasiemkę od ciemnych bokserek. Westchnął leniwie i uśmiechnął się kątem ust. Wstał i obrzucił trzyosobowy pokój swoimi stalowoszarymi oczyma. Bosymi stopami zaczął iść pewnie w stronę swojego łóżka, które znajdowało się najbliżej biurek trzech Ślizgonów. Przeczesał swoje jasne włosy dłonią, widząc swoje odbicie w szafowym lustrze i ze swoją ślizgońską zręcznością - szybko sięgnął ramieniem w powietrzu. Razem ze swoim niespodziewanym gościem runął na swoje - dosyć znośnie - miękkie łóżko.
- Panie Potter, nie ładnie tak się włamywać. - Zdjął cudowną Pelerynę-niewidkę i rzucił ją gdzieś za siebie. Chichot, który już wcześniej wydobywał się z ust Harrego - teraz przybrał na sile. Malfoy westchnął karcąco i spojrzał z góry na bruneta: unieruchomił mu ramiona, a jednak ciągle odważnie się śmiał. Draco musiał stwierdzić, że kiedy słyszał słodki śmiech Pottera, jemu samemu zachciewało się dołączyć do tej uroczej melodii. Sam zaczął suszyć zęby, ale w końcu jego wzrok przybrał na intensywności. Pochylił się i pocałował lekko rozwarte usta Gryfona. Wcześniejszy śmiech został łagodnie zdławiony przez zduszony jęk. Draco uniósł się na kolana i złączył ich dłonie razem, kierując je nad głowę Pottera.
- Stęskniłeś się za mną? - mruknął Draco, który powoli zaczął scałowywać wrażliwą na to szyję Gryfona.
- Nudziło mi się - mruknął od niechcenia, starając się, aby jego głos go nie zdradził. Przydymione oczy Draco spojrzały na niego, a jego usta zaprzestały na chwilę swojej pracy.
- Ach tak - stwierdził chłodno. - W takim razie możesz iść do biblioteki - dodał i ostatni raz przyssał się do szyi Pottera, robiąc na niej bolesną malinkę. Draco zaczął wstawać z Pottera, jednak ten złapał go za nadgarstek i pociągnął z powrotem na siebie, tak, że usta Malfoya od razu złączyły się z jego. Oboje przyjęli to z pomrukiem zadowolenia.
- Chyba, że tak argumentujesz - mruknął Ślizgon i ponownie uniósł dłonie Harrego nad jego głowę. Przytrzymał je jedną ręką, a drugą zaczął nieznośnie powoli błądzić po boku bruneta. Swoją chłodną dłonią przejechał po całej długości ramienia, zahaczając o niebieską koszulkę Gryfona. Potter parsknął, kiedy delikatna dłoń Malfoya przejechała po jego boku, gdzie miał dosyć spore łaskotki.    
Z jednej strony go to rozśmieszało, ale z drugiej niezmiernie podniecało, ponieważ fakt, że był unieruchomiony przez Draco, był tak cholernie zmysłowy, że aż bolało. Poruszył mimowolnie biodrami, czując, że w spodniach ma bardzo mało miejsca. Było mu duszno i zniewalająco gorąco.
- Jesteś cały mój, Gryfiaku... wiesz o tym prawda? - zapytał cicho Draco trącąc nosem jego żuchwę. Dokładnie czuł tą górkę nad sobą.
- Wiem? - zapytał niewinnie Harry mając nadzieję, że Draco zrozumie jego zamiary. Ślizgon przewrócił oczyma i swoją wolną ręką zgarnął lewą dłoń Pottera, kładąc ją na swoim kroczu. Potter rozszerzył oczy i przygryzł wargę. Szczerze mówiąc nie wiedział, że tak działa na Malfoya. Ta myśl jeszcze bardziej go podnieciła, więc łapczywie podniósł się, nie zważając na lekko wykręcone ramie, chcąc pocałować blondyna. Malfoy pomógł mu i sam schylił się do Harrego całując go gorąco. W końcu uwolnił obie jego dłonie i oparł się na swoich łokciach, chcąc mieć jeszcze lepszy dostęp do twarzy Gryfiaka.
- Teraz już wiesz? - zapytał cicho, oddychając ciężko. Jezu, zaraz go przerżnie. Potter kiwnął potwierdzająco głową.
- O rany, tak, wiem - mruknął i dosięgnął dłońmi do guzików od tej pieprzonej, niepotrzebnej koszuli. Zaczął chaotycznie je odpinać, chociaż jego dłonie drżały bardziej niżby przypuszczał.
Na swoim płaskim brzuchu poczuł chłodne palce Ślizgona, który podniósł lekko jego koszulkę.
- Małymi kroczkami do celu... - mruknął roztargniony, dziwnie niewinnym głosem, a Draco zaśmiał się na jego słowa. Niewinny Gryfon, który jest tak bardzo podniecający... Brunetowi w końcu udało się rozpić wszystkie guziki, toteż w końcu mógł spojrzeć na nieskazitelną skórę swojego chłopaka. W pewnym momencie przygryzł wargę, czując się trochę niepewnie. Był zawstydzony, ponieważ na jego brzuchu i torsie widniały liczne blizny, co uważał za szpetne. Wstydził się ich, więc naciągnął swoją niebieską koszulkę trochę niżej. Nie umknęło to szarym oczom Ślizgona i jego dłoni. Zmarszczył brwi i zaprzestał wpatrywania się w cudowne usta Gryfona.
- Co jest? - zapytał i spojrzał na przygryzioną wargę Harrego. Potter zamyślił się i westchnął cicho.
- Nie chcę żebyś patrzył na te szpecące blizny... - Draco uniósł brwi, nie rozumiejąc słów Gryfona.
- Dlaczego, Harry? - zapytał najłagodniej jak umiał.
- Te szramy mnie szpecą, Draco... One są straszne i nieestetyczne... zupełnie inaczej niż ty - wyznał cicho. Coś ukuło Draco, gdzieś tam w jego sercu.
- Harry... przecież już je widziałem. Czy uciekłem do tej pory z krzykiem? - zapytał retorycznie, a Harry pokręcił głową. - No właśnie.
Potter jednak nie wydawał się przekonany, więc Draco westchnął cicho i osunął z ramion koszulę. Gryfon wciągnął głośno powietrze. Niby widok blizn na ciele dziecka byłego Śmierciożercy nie powinien go dziwić, ale coś go tknęło.
- Mam też na plecach - dodał łagodnie Draco. Dziwił się, że Harry nie zauważył ich wcześniej, ale miał nadzieję, że wie, iż go rozumie. Pocałował go w opuchnięte wargi a w zamian otrzymał pokrzepiający uśmiech. Bladą dłonią sięgnął jeszcze raz pod koszulkę Harrego, nie czując tym razem oporu. Śmiało podciągnął ją w górę i zaczął scałowywać każdy skrawek jego ciepłego brzucha i klatki piersiowej ze szczególną uwagą na każdą, nawet najdrobniejszą bliznę. Ciche pojękiwanie wypływało z ust Harrego, z powrotem naprowadzając na poprzedni, właściwy tor.
Wszystko byłoby cudowne i wspaniałe, gdyby drzwi nie otworzyły się z impetem, i gdyby nie przeszedł przez nie zirytowany Zabini.
- Ja pierdole, powiedź mi, że to coś poważnego! - warknął groźnie Draco, zapinając szybko swoją koszulę. Zszedł ze zdezorientowanego Harrego, który również zaczął się ogarniać.
- Parkinson i Greengrass zaraz się pożrą, jeżeli czegoś z tym nie zrobisz - oznajmił mu Blaise, najwyraźniej nieruszony wcześniejszym widokiem chłopaków. Draco mruknął pod nosem jakieś przekleństwo i rzucił Harremu szybkie spojrzenie. Wyszedł za Zabinim do ślizgońskiego salonu, gdzie od dłuższego czasu prowadzona była gorąca kłótnia dwóch Ślizgonek. Pansy, która darła się obecnie wniebogłosy, stała przed znudzoną siostrą Greengrass, która najwyraźniej miała gdzieś słowa swojej rówieśniczki.
- I ty uważasz się za Ślizgonkę?! Jesteś kłamliwą suką, a nie Ślizgonką! Co musisz o nas myśleć, żeby iść i naopowiadać jakieś. totalnie gówniane bzdury o jednym z nas?! - Kiedy Draco usłyszał te słowa swojej przyjaciółki, podszedł do Blaise'a pytając się o co właściwie chodzi. Ciemnooki okrężnie powiedział, że Pansy, on i Theo dowiedzieli się, że to właśnie Dafne była tą 'anonimową przyjaciółką', która przekazała takie brednie Skeeter. Draco otworzył niedowierzająco oczy. Wiedział, że starsza z sióst Greengrass potrafi być dziwką, ale nie sądził, że aż tak go nienawidziła. Pokręcił chłodno głową i podszedł cicho do dziewczyn lawirując pomiędzy ciekawskimi Ślizgonami, którzy przyglądali się całemu zdarzeniu z zainteresowaniem.
- Pansy, wystarczy - stwierdził cicho, kładąc swoją dłoń na jej ramieniu. Ta odwróciła się powoli nie spuszczając wzroku z Dafne. Kiedy w końcu spojrzała na Draco, jej wzrok trochę złagodniał i kiwnęła lekko głową odsuwając się od blondynki, patrząc na nią niezawistnie. Jeden problem z głowy, pomyślał gorzko Draco, burza Parkinson uspokojona.
- Dafne Greengrass... - mruknął chłodno. Harry, który wychylił głowę z pokoju Ślizgonów przyglądał się całej tej sytuacji, nie do końca rozumiejąc o co chodzi. Podszedł do niego Blaise, który z założonymi rękoma przyglądał się całej tej sytuacji z obojętnością. Wiedział, że Draco sobie poradzi.
- Co tam, zielonooki? - zapytał, patrząc na niego kątem oka.
- O co chodzi?
- Mmm... o nic szczególnego w sumie. Takie ślizgońskie porachunki. Nic ciekawego - stwierdził Zabini i uśmiechnął się uspokajająco do Harrego. Ślizgon najwyraźniej nie zdawał sobie sprawy z tego, że rozmawia z Harrym Potterem... A Harry Potter przecież zawsze musi wiedzieć. Z rozmyślań wyrwał go głos Draco, który niepostrzeżenie do nich podszedł.
- Blaise, zabierz ją do Severusa. On już wie o co chodzi - poinstruował ciemnowłosego, który skinął tylko głową i uśmiechnął się śmiało. Oczy Draco przeniosły się na Harrego, który był obserwowany przez kilku Ślizgonów, zastanawiających się jakim cudem się tutaj znalazł.
- Cześć - mruknął Draco, uśmiechając się nieśmiało do Harrego. Rany, nieśmiały uśmiech, przeszło mu przez głowę, jednak zaraz się opanował i odwzajemnił wyraz twarzy jak najlepiej umiał. Złapał Draco za rękę, chcąc przyciągnąć go do siebie i mocno pocałować, jednak po raz kolejny ktoś im przeszkodził. Tym razem był to Theo, który pustym wzrokiem wpatrywał się w drzwi, które oboje zastawili. Harry speszył się straszne, ponieważ jego stosunki z Nottem wciąż były niewyjaśnione.  Draco przesunął się nieznacznie a razem z nim Gryfon, który spuścił wzrok na swoje buty. Tak naprawdę było mu smutno, bo naprawdę zależało mu na przyjaźni z Theo. Z drugiej jednak strony był też cholernie zły, ponieważ teraz do niego dotarło, że to właśnie przez Notta Ron chodzi jak jakąś ciota. 
Uniósł szybko głowę i spojrzał na zamykające się drzwi. Puścił dłoń Draco i szarpnął za klamkę, wchodząc jak burza do pokoju. Musiał coś wyjaśnić ze Ślizgonem, oj musiał.
Rozejrzał się po pomieszczeniu dostrzegając Theo, który stał przy łóżku, najbardziej oddalonego od Draco, ściągając swoją koszulkę. Harry odchrząknął zmieszany, czym zwrócił uwagę ciemnookiego, który odwrócił się do niego, ukazując swój brzuch wraz z kilkoma widocznymi bliznami. Matko, pomyślał cicho Harry, serio za dużo znamion jak na dzisiaj... Theodore posłał mu pytające spojrzenie i podszedł do jednej z szaf, wyciągając z niej jakąś bluzkę do spania. Harry westchnął, żeby się uspokoić. 
- Musimy poważnie porozmawiać - stwierdził rzeczowo a Theo uniósł pytająco brew. W międzyczasie do pokoju wszedł Draco, który spod przymrużonych powiek obrzucił spojrzeniem swojego współlokatora, a następnie przerzucił je na Harrego, z równie pytającym wyrazem twarzy, co wcześniej Nott. 
- Nie będę wam przeszkadzał - oznajmił w końcu cicho i pocałował Gryfona w skroń. Podszedł do biurka, zgarniając wszystkie potrzebne mu przedmioty i ruszył do ślizgońskiego salonu, aby dokończyć swój esej. Theo zdążył już ubrać koszulkę i teraz stał oparty o łóżko patrząc wyczekująco na Pottera.
- Dobra - zaczął Harry i westchnął głęboko. - Ciągle nie wiem dlaczego jesteś na mnie zły. Jest mi źle z tego powodu, ale dobrze, rozumiem, nie chcesz ze mną rozmawiać, okej. Nie rozumiem tylko dlaczego bawisz się uczuciami Rona. 
Theo rozszerzył swoje ciemne oczy, słysząc oskarżenie bruneta. Tego się zupełnie nie spodziewał. Chciał już coś odpowiedzieć Harremu, jednak wciąż nie mógł niczego wyartykułować, sięgną więc szybko po swoją różdżkę, ale Potter podszedł do niego i pokręcił głową.
- Nie, nie przerywaj mi teraz! Przyjaźnię się z Ronem już jakiś czas i wiem, kiedy coś się z nim dzieje. A teraz tak właśnie jest, Theo. On cię lubi i ty go też lubisz! Nawet nie zaprzeczaj, bo to byłoby najgłupsze kłamstwo, jakie mógłbyś powiedzieć... Theo, proszę, ogarnij swoją głupią dumę i weź coś w końcu zrób! A przy okazji... mógłbyś w końcu przestać się na mnie obrażać... Jeżeli zrobiłem coś złego to przepraszam, Theo...
Głos Harrego stał się bardzo cichy i smutny, co ukuło Theo. Nie wiedział dokładnie co teraz ma myśleć, ale zrobiło mu się strasznie źle, że tak traktował Gryfona. Za swój głupi wypadek mógł winić tylko i wyłącznie siebie, a teraz miał za swoje. I zranił przyjaciela.
Westchnął bezgłośnie i przetarł swoje ciemne oczy, które zdradzały jego emocje. 
- Przepraszam - wymówił bezgłośnie i spuścił głowę. Chwilę później poczuł, jak Harry delikatnie przytula się do niego, sprawdzając jak Ślizgon na to zareaguje. Ku uciesze samego Theo, nie poczuł on żadnych negatywnych i tych nie-przyjacielskich-tylko-coś-więcej uczuć. Uśmiechnął się swoim prawdziwym i szczerym uśmiechem, i oparł swoją brodę na głowie niższego. 
- A teraz, skoro sobie już wyjaśniliśmy, możesz porozmawiać normalnie z Ronem? - zapytał z uśmiechem, odsuwając się od przyjaciela. Po chwili jednak zmarszczył brwi, a jego oczy rozszerzyły się nieznacznie. - Godryku! Boże, przepraszam, Theo! Nie chodziło mi o to, że masz z nim ROZMAWIAĆ... bo ty teraz nie mówisz... Matko... to ja może jednak też przestanę teraz mówić...
 Kiedy Theo zwijał się ze śmiechu, do pokoju wszedł ponownie Draco, tym razem w towarzystwie Blaise'a, który streszczał mu zwięźle, co wydarzyło się w gabinecie nietoperza. 
- Gryfiaku, jest już późno a jutro czeka nas wielki dzień - zwrócił się blondyn do Harrego, który wywinął wargę.
- Wyrzucasz mnie? 
- Tak. Chyba, że chcesz zostać na noc? Ci dwaj, nie powinni mieć nic przeciwko - stwierdził Draco i spojrzał wymownie na swoich współlokatorów, którzy równocześnie unieśli ręce w geście poddania. - Widzisz? 
- Na pewno nie będziecie mieli nic przeciwko? - zapytał z rezerwą patrząc na chłopaków. Poczuł jak Draco oplótł go w biodrach i jak położył swoją głowę na jego. Rany, czy on naprawdę był taki niski? 
- Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę - powiedział Blaise, za co został zgromiony przez trzy spojrzenia.

***
Rano, kiedy Harry obudził się wplątany w siadła, zwane potocznie Draco Malfoyem, stwierdził niechętnie, że Ślizgoni mają o wiele wygodniejsze łóżka od tych gryfońskich. Tak, jakby te arystokratyczne tyłki potrzebowały lepszych wygód. Westchnął głęboko i spróbował wyplątać się z kończyn Draco, które naprawdę były wszędzie, tylko nie na łóżku. Kiedy w końcu był wolny, przeciągnął się sowicie i sięgnął po omacku, po swoje okulary, które leżały gdzieś za ciemnozieloną kotarą. Gdy tylko mógł już wyraźniej zobaczyć jasną twarz Draco, uśmiechnął się lekko, gdy usłyszał, że Theo i Blaise są już na nogach. Przyzwyczaił się do tego, że Malfoy jest cholernym śpiochem i, że trzeba go wybudzać z wielką cierpliwością. Albo z pomysłem. A przecież wiadomo, że Harry Potter ma najlepsze pomysły. 
Wsparł się na ramionach i odkrył nagi brzuch Ślizgona. W takich momentach dziękował Merlinowi, że Draco spał tylko w samych bokserkach. Pochylił się lekko i zaczął mozolnie całować całą klatkę piersiową Ślizgona, razem z brzuchem, zostawiając tam mokre ślady. Kiedy był już zadowolony ze swojej pracy zaczął łagodnie dmuchać na wilgotne miejsca, przy czym zauważył z zadowoleniem, że na skórze Dracona pojawiła się gęsia skórka. Niewiele trzeba było się namęczyć, żeby z ust Ślizgona wydobył się długi jęk, który rozśmieszył Pottera. Chwilę potem blondyn otworzył swoje szare oczy i spojrzał z konsternacją na Harrego, który powoli położył się na ramieniu swojego chłopaka. 
- Cześć - mruknął wesoło i pocałował go w blady policzek. 
- Mm... dzień dobry. - Zachrypnięty głos Ślizgona był czymś, co Harry mógłby słuchać latami.
- Gotowy na podbój zagranicznych serc? - zapytał wesoło, na co Draco posłał mu krzywy uśmieszek.
- Twoje serce mi całkowicie wystarcza - mruknął, po czym pocałował cudowne rumieńce Pottera, które pojawiły się zaraz po wypowiedzianych słowach. - Ah... panie Potter, pańskie rumieńce mnie rozczulają, ale trzeba wstać i przyszykować się na podbój tych typów, którzy bezczelnie zakosili nam dormitorium.

Długo nie trwało, aby Draco po wykąpaniu i ubraniu się, wyglądał kompetentnie i jednocześnie pieruńsko seksownie. Harry, który postanowił się temu wszystkiemu poprzyglądać, stwierdził, że ma naprawdę cholerne szczęście. Jasna, idealnie wyprasowana koszula, która cudownie opinała klatkę Draco, odznaczała się na tle, równie idealnej ślizgońskiej szaty. W myślach Potter zrezygnował z założenia zwykłego t-shirtu, ponieważ patrząc na młodego Malfoya, stwierdził, że musi wyglądać równie dobrze co on, chociaż wiedział, że będzie ciężko. Kiedy Draco poszedł jeszcze raz do łazienki, aby doprowadzić swoje włosy do perfekcji, Harry oznajmił, że sam również musi się iść uszykować. Zakładając Pelerynę-niewidkę pożegnał się z trójką Ślizgonów i Pansy, która nie wiadomo kiedy do nich dołączyła i wyszedł szybko z Lochów, kierując się do swojej sypialni.
Lekko zdyszany oparł się o swoją skrzynię z ubraniami, wiedząc, że ma tylko godzinę do oficjalnego śniadania. Wchodząc do wieży Gryffindoru, zauważył, że panuje tam miły dla ucha podniecony gwar i szum, który zwiastował przyjazd gości.
Szperał w swoim kufrze, od razu wyrzucając z niego przepocony od wczorajszego treningu strój od Qiudditcha, mając nadzieję, że jakiś miły Skrzat się nim zajmie. Wyciągnął gryfońską szatę, jakieś lepsze spodnie od tych, które miał aktualnie na sobie i szybko transmutował, jakiś czarny, wyblakły top na lekko szarawą koszulę. Czując miłe zaskoczenie, powiesił szatę na szafie, chcąc ją wyprasować różdżką. W międzyczasie do pokoju wszedł Ron, który najwyraźniej wrócił spod prysznica, ponieważ jego rude włosy były jeszcze ciemne i mokre od wody. Ku zaskoczeniu Harrego, który spojrzał na niego kątem oka, Ron wyglądał naprawdę dobrze i strasznie się cieszył, że sam zdecydował się na bardziej oficjalny strój.  Szczęka opadła mu po raz drugi, gdy w drzwiach od łazienki minął Neville'a, który nagle jakoś wyprzystojniał w swojej jasnoniebieskiej koszuli i ułożonych włosach. Cały jakoś był inny... Harry czuł się, jakby miał iść na jakiś wielki bal, który się de facto odbędzie, ale w trochę mniejszej wersji. Cieszył się bardzo, ponieważ lekcje dzisiejszego dnia zostały odwołane, a i później będą dla niego lżejsze, ze względu na treningi, które zorganizował sam dyrektor, który uważa, że Hogwart powinien zająć wysokie miejsce w całych zawodach.  
Wyszedł spod gorącego prysznica i różdżką zaczął suszyć swoje ciemne włosy, które od razu przybrały niesforny kształt. Zdołowany swoimi włosami, ubrał się we wcześniej przygotowany strój i wyszedł z zaparowanej łazienki, kierując się do pokoju, gdzie nie zauważył żadnego ze swoich współlokatorów. Marszcząc brwi założył swoją gryfońską szatę i jeszcze raz przeczesał swoje ciemne włosy.
- Czas na show... - mruknął pod nosem.


***
Kiedy Harry Potter brał prysznic, Ron postanowił w końcu wziąć się za siebie i swoją przyszłość. Ćpnął brudnymi ubraniami na łóżko, nie zwracając uwagi na to, że jego bokserki z różowymi Pufkami pigmejskimi wylądowały na samym szczycie tej wieży. Wyszedł dziarsko najpierw z pokoju a następnie z dormitorium Gryfonów, kierując się na sam dół hogwartowskiego zamku. Mijał rozochocone nastolatki, które poszeptywały w kątach, nie mogąc doczekać się przyjazdu nowych okazów do podziwiania. Jakby w Hogwarcie nie było wystarczająco cudownych chłopaków, mruknął w myślach. Szkoda tylko, że połowa z nich to ukryte pedałki.
Kiedy schody poprowadziły go na możliwie najniższy korytarz, zaczął iść w stronę lochów. Za jednym z zakrętów, wpadł na kogoś, mając lekkie déjà vu. Nieszczęśliwie spadł na swoje świeżo wyprasowane spodnie, a od upadku strasznie zaczął boleć go tyłek. Jęknął przeciągle, chwytając się wyciągniętej ku niemu dłoni. Dopiero kiedy wstał, spojrzał na szczęśliwca, który nie podzielił jego losu. Przełknął ślinę i zarumienił się strasznie, ponieważ wpadł właśnie na tę szczególną osobę, do której tak pędził. Można powiedzieć, że te wszystkie słowa, które miały tak gładko wypłynąć z jego ust, nagle się ulotniły, nie dając o sobie żadnego znaku. Odchrząknął cicho i potarł swój tyłek, mając nadzieję, że cały kurz z niego zszedł.
- Cześć - powiedział cicho. Może nawet trochę za cicho, ponieważ na ustach Theo pojawił się mały uśmiech. - W sumie, tak na dobrą sprawę, to ja chyba do ciebie właśnie szedłem...
Ślizgon wyciągnął różdżkę, ze swojej kieszeni idealnie wyprasowanych spodni i zamachnął nią delikatnie kilka razy.
'A więc o czym chciałbyś porozmawiać? I... ja też chciałem właśnie do ciebie iść.'
Och.
- Naprawdę? Dlaczego? I ogólnie, to chciałem cię przeprosić... - powiedział Gryfon, patrząc na odrobinę wyższego kolegę, który zmarszczył brwi.
'Ja też muszę Cię przeprosić... Okłamałem Cię, Ron i mam nadzieję, że mi wybaczysz'
- Co? Kiedy ty mnie okłamałeś? Theo... o co chodzi? - zapytał Weasley, który był mocno poddenerwowany. Ślizgon zrobił mały krok w jego stronę i przytulił go, oplatając jego biodra, jak najmocniej umiał. Czas zwolnił. 
- Ron... - Usłyszał cichy, zachrypnięty głos koło swojego ucha. - Ja naprawdę cię lubię...


*Chichoczący Potty~*

*ALECALECALECALECALEC*

*Mały Gryfiak Alec Y. Pff*

Tyle gifów! 
 ***

40 komentarzy:

  1. A O MNIE ZAPOMNIAŁA!ZA PÓŹNO DODAŁAM KOMENTARZ, EJ! >< TO CHAMSTWO.
    Przeczytam rozdziały od XX i znów przyjdę skomentować to, heeee.
    ale zostawiłam taki ładny długi komentarz pod Abecadłem, nie chcę żeby się zmarnował noo :((((( wrócisz do niego? :CC

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ahhh z tego względu, że jesteś nowa na naszym statku miło(ooo)ści, aż specjalnie edytowałam notkę, żebyś nie musiała czekać do następnego rozdziału~! / Kummie

      Usuń
    2. DZIĘĘĘKUJĘ. ♥ Dobra, a teraz przylazłam komentować tą notkę. XDD
      Wiem, że wytykanie błędów jest irytujące, ale mnie oczka bolą, gdy widzę "wierza" zamiast "wieża", albo "puki" zamiast "póki" (te 2 błędy zapadły mi w pamięć), ale postaram się nie być "tą złą". x//
      Kiedy zaczęłam czytać ten rozdział, przyazło moje wredne psisko i zaczęło mi piszczeć, warczeć, skakać i co jeszcze głupi pekińczyk może robić. ale kiedy łaskawie położyła się na moim łóżku, wróciłam do czytania i już po chwili się rozpłynęłam. Jeju, jak ja kocham takie momenty. całuski, tulaski, malinki. mrau mrau mrau. "swojego chłopaka". jak to uroczo zabrzmiało! Zabini. Zabije cie! JAK MOŻNA PRZERWAĆ TEN PIĘKNY, GEJOWSKI MOMENT? :<
      Dobrze, że Harry pgoodził się z Theo. lelele. to takie słodkie ♥
      "- Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę - powiedział Blaise, za co został zgromiony przez trzy spojrzenia. " PADŁAM I NIE WSTAJĘ XD Jak ja lubię, gdy Draco zwraca się do niego "panie Potter". To takie rozczulające, romantyczne i ogólnie oh ah. ♥
      A CO DO KOŃCÓWKI TO BYŁO MEGA UROCZE I OGÓLNIE KOCHAM CIĘ ZA TO ;3
      w tym rozdziale nie zauważyłam błędów, ha! Albo ich nie było, albo to wina mojego psa, który mnie rozpraszam, więc nie wyszłam na tą chamską, złą, wredną i ogólnie taką beeeee. czy jakoś tak.
      Nie wiem, jak długi wyszedł komentarz, ale miej świadomość,że lubię się rozpisywać. Czekam na więcej.
      Pzd.
      Tajjemnicza ♥

      Usuń
  2. Jak jeszcze raz Blaise im przerwie to normalnie crucio w porównaniu z tym co mu zrobię bedzie jak przyjemne łaskotanie!! XD
    rozdział cud, miód i orzeszki <3 nic tylko siedzieć i czytać na okrągło hihihi :D
    Tak tak, jak KaoY się rozkręca to potem jest tylko gorzej, albo lepiej no zalezy z której strony się patrzy :D
    To ja życzę weny i pozdrawiam serdecznie ;****

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak, poproszę o maść na ból dupy do wcierania na bolącą dupę albo czoło. Tak na przyszłość, dzisiaj to bardziej syrop na zdarte od pisków gardło.
    Muszę się przyznać, że moja miłość do Aleca sprawiła, że od razu poleciałam na koniec rozdziału (pierwszy pisk) i mi oczy wyszły =^.^=
    I dziękuję za dywanik, poproszę różowy w pufki pigmejskie *.*
    Ty o tych pufkach a ja sobie przypominam skarpetkową sprawę i chisteryczny śmiech :-)))
    I tak, naprawdę napisałam o nadgarstkach. Ty nie wiesz, co tu się przed monotorami odbywa *if ju noł łot aj min bejbe*?
    Dobra. Draco taki grzeczny, odrabiający pracę domową, a Harruś go deprawuje *megusta*
    A Pansy, Dafne i Zabiniego to trzeba z wyjątkowym okrucieństwem zapierdolić, bo mają naprawdę “cudowne“ wyczucie czasu :O
    OmnomnomHarryTakiZniewlony O.O
    Czy w Hogwarcie wszystkie ciacha są bliznowate O.o?
    Harry i jego wyczucie, POROZMAWIAĆ z Ronem, serio *facepalm*
    “Wplątany w sidła, zwane potocznie Draco Malfoyem“, i za to Cię kocham (no, nie tylko za to, długo by wymieniać...) hahaha jebłam
    A Harry ma całkiem, całkiem fajne sposoby na budzenie swojego śpioszka ;-)
    “Panie Potter, pańskie rumieńce mnie rozczulają“ awwwwwww =^.^=
    Mam fazę na to Twoje pieruńskie “pieruńsko“
    A skoro Neville tak wyprzystojniał, to kogo mu podetkamy? (GEJJJJJJJ!!!)
    Ron i jego bokserki. Znowu piszczę.
    Ogólnie spotkanie Rona i Theo było takie róóóziowe *.*
    Wreszcie ciemnowłosa mordka przemówiła i wreszcie się ogarnęli!! A kapitan naszego statku wstał zaczął klaskać i prawie skończyliśmy jak Titanic. BTW: Czy “Statek miłości“ to nasza oficjalna nazwa? Bo jak wsiadałam to się zbytnio burtom nie przyjżałam, ciemno było a poza tym mnie pochłonęło coś innego ;-)
    AlecAlecAlec, znowu piszczę oh, ah, daj mi go oprawię w ramkę i powieszę nad łóżkiem (obiecuję, że NIE będę ćwiczyć nadgarstków :P)!!!
    Dobra, bo mi zaczyna odbijać i palec boli (od pisania dla jasności, żeby nie było, że coś :-O)
    Deportuj się, ja już nie chcę virtual hug‘ów, tylko normalnego! No, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, także duuuży HUG (nie zabieraj mi Caps locka, bo shiftowanie każdej literki z telefonu to męka >.<), mnóstwa weny i takich cuuudnych pomysłów na opowiadanka
    :******

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahahahahah XD Tak, możemy uznać, że 'Statek miło(ooo)ści' to oficjalna nazwa XD Dzięki Akane Miszczu za poprawę humoru! ♥ / Kummie

      Usuń
  4. Super rozdział/y c: wszystkie xD Cieszę się, że dołączyłam, dzisiaj, tzn tak jakby, tzn wczoraj zaczęłam dzisiaj dokończyłam :')
    Shadow

    OdpowiedzUsuń
  5. Wczoraj zaczełam czytać Twojego bloga i przeczytałam wszystkie rozdziały w jeden dzień tak mnie wciągneła Twoja historia, że nie mogłam doczekać się następnego rozdziału. Wchodze dzisiaj by przeczytać Abecadło a tu nispodzianka w postaci nowego rozdziału dostałam niezłego zacieszu. A co do rozdziału jak Zabini mógł im przerwać? Ja tu mam nadzieje na coś więcej a tu... Ale i tak kocham to opowiadanie nawet jeśli nie ma TAKICH scenek( tak, wiem jestem nie wyżyta) no cóz to chyba tyle zostaje mi tylko życzyć Ci dużo weny:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Szukałam dziś jakiś historiiz Drarry i wpadłam na twojego bloga. I powiem szczerze, że już je pokochałam <3 Zarówno opowiadanie, jak i one shoty.
    Wiedziałam, że Harry nie wytrzyma z dala od Draco :) Ale Zabini zdecydowanie nie ma wyczucia i wszedł w nieodpowiednim momencie xD
    Cieszy mnie, że Theo odezwał się do Rona i w końcu sobie wszystko wyjaśnią ;D
    Nie mogę się już doczekać świąt - ciekawe jak to się skończy ;)
    Pozdrawiam i życzę weny oraz czekam na kolejny rozdział <3

    OdpowiedzUsuń
  7. Harry włamujący się do Draco? >D nie no, spodziewałabym się raczej odwrotnej sytuacji, tylko nie mam pojęcia, skąd nasz ukoffany Ślizgon wziąłby pelerynę-niewidkę xD i ej, oczekiwałam jakiegoś ostatecznego starcia z Greengrass, jakiegoś wywalania brudów, a tu... :< cudnie, że Harry pogodził się z Theo, może w końcu się ogarną, nadal czekam. "Poczuł jak Draco oplótł go w biodrach i jak położył swoją głowę na jego. Rany, czy on naprawdę był taki niski? "- biedny Potty xD "- Twoje serce mi całkowicie wystarcza - mruknął, po czym pocałował cudowne rumieńce Pottera, które pojawiły się zaraz po wypowiedzianych słowach. - Ah... panie Potter, pańskie rumieńce mnie rozczulają, ale trzeba wstać i przyszykować się na podbój tych typów, którzy bezczelnie zakosili nam dormitorium."- ooo, jak słodko, więcej takich scen *.* i dla kogo Neville tak się odstawił, hm? piszesz, że chyba dobrze myślę... ^^ jej, coś między Ronem i Theo zaczyna się w końcu dziać *pełnia szczęścia*, teraz tylko czekać na Hermionę i Pansy, bo niby coś między nimi jest, tylko nie wiadomo jeszcze co xD kolejny one shot już niedługo, czekam :D i Alec jest cudny~!
    dziękuję za życzonka i tobie też wszystkiego, co najlepsze w tym roku, żeby cię nie dopadały braki weny, duuużo szczęścia (bo jest najważniejsze) i nie zapomnę o tobie, don't worry <3
    aha, i czekam na twoją deportację c: ponadto to takie rozczulające, że napisałaś do mnie per "Ciasteczko", czuję się wzruszona :> kończąc, weny życzę i czekam *hug*

    złezłeciastko

    OdpowiedzUsuń
  8. Łał! Mega to był rozdział *-* Pieruńsko seksowny Draco... marzę o tym widoku .. *wzdycha* I dużo daję uścisków!!! Czekałam tak długo i... jest! Nie mogę się doczekać next rozdziału ^^ Daję dużo kiosków i Jugów ;*

    Twój Kamyk ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. *kissków *hugów -,-' Nienawidzę tego telefonu V,V

      Usuń
  9. Theo mówi *O*.Nie wierzę :3.Mam też nadzieję, że ułoży się między Hermioną i Pansy.Zabinim i Ginny.Mam też propozycję Neville i Luna ?.A może mamie Aleca coś się stanie i nasze chłopaki go adaptują ? No cóż świetny rozdział :3.Czekam na nowy rodzialik i nowego shota <3 .Weny życzy Securetta

    OdpowiedzUsuń
  10. Mam prośbę .. niech Teo zapomni o Harrym *obliviate* !! Denerwuje mnie to jak on Drarry rozwala związek D: Ale wiem, że niedługo to się stanie C;

    Twój Kamyk *-*

    OdpowiedzUsuń
  11. Wysmarowałam taki piękny, twórczy komentarz i co?! Mój antydrarry telefon usunął wszystko ;-;
    A więc jeszcze raz:
    Czy ja od mówię, że od razu karniaki? Może rysować serduszka, kwiatuszki, słoneczka. Tyle możliwości!
    Miękki dywan to jest to!
    To już rok?! (Napisałabym caps lockiem, ale zabrałaś :c)
    "Kałamarz stał dumnie" strasznie podoba mi sie określenie :D.
    "Panie Potter" uwielbiam jak on tak mówi :3 to brzmi tak perwersyjnie *-*
    Chichoczący Harry *zła wyobraźnia, zła*
    "Brunetowi w końcu udało się rozpić wszystkie guziki" wiem, że to literówka, ale to tak genialnie brzmi xD i oczywiście mam wizję Harrego pijącego z guzikami xD
    *Potrzebny mi lekarz*
    "Czy uciekłem do tej pory z krzykiem?" Wizja Draco biegającego jak Kevin xD
    Okej, okej koniec dziwnych wizji.
    To, że nie było dzikich seksów wybaczam tylko dlatego, że przerwał Blaise.
    "Co tam zielonooki" Jesus Christ wymiękam *-*
    "Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę" kocham go, po prostu kocham ♥♡♥
    "Sidła, zwane potocznie Draco Malfoyem" hahaha leżę xDD
    Me gusta taka pobudka :3 *If you know what I mean*
    "Twoje serce mi całkowicie wystarcza" takie bik lof :3
    Alec *-* *-* *-* wymiękłam *-*

    OdpowiedzUsuń
  12. KURWAAAA, PIEPRZONY ZABINI! UGHH! NAWET NIE WIEM JAKIEJ WKURWICY DOSTAŁAM JAK IM PRZERWAŁ!!! CHOLERNY MURZYN! ugh!!!!! *tak serio to uwielbiam Blaise'a, ale teraz automatycznie go znienawidziłam*
    A POTEM JESZCZE THEO, NOSZ KURWAAA.
    "- Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę - powiedział Blaise, za co został zgromiony przez trzy spojrzenia." DOBRA, WYBACZAM BLAISOWI XD Ten tekst wygrał wszystko :P
    "Rano, kiedy Harry obudził się wplątany w siadła, zwane potocznie Draco Malfoyem," Albo jednak ten tekst wszystko wygrał XD Genialne, no po prostu mistrzowskie!
    "Albo z pomysłem. A przecież wiadomo, że Harry Potter ma najlepsze pomysły. " Dobra, dziewczyno, jesteś mistrzem XD Tak dużo dobrych tekstów podrząd <3 Aaa, kocham!!!
    "- Gotowy na podbój zagranicznych serc? - zapytał wesoło, na co Draco posłał mu krzywy uśmieszek.
    - Twoje serce mi całkowicie wystarcza - mruknął, po czym pocałował cudowne rumieńce Pottera, które pojawiły się zaraz po wypowiedzianych słowach. - Ah... panie Potter, pańskie rumieńce mnie rozczulają, ale trzeba wstać i przyszykować się na podbój tych typów, którzy bezczelnie zakosili nam dormitorium." OMOMOMOM WIĘCEJ DOBRYCH PEREŁEK OMOMOMOM
    "Jakby w Hogwarcie nie było wystarczająco cudownych chłopaków, mruknął w myślach. Szkoda tylko, że połowa z nich to ukryte pedałki." DOBRYCH TEKSTÓW NIGDY ZA WIELE, JAK MNIEMAM :3
    Dobra, teraz tak poważniej: Tfu, ja nie umiem być poważna, a szczególnie po przeczytaniu tak zajebistego tekstu! *Theo odzyskał głos, Theo odzyskał głos!* no po prostu mistrzowskieee! Kocham to, kocham Ciebie, kocham Twojego bloga i no kurna, wszystkich kocham! <3 Ten rozdział był tak porażająco dobry, że mój Scorbus może się schować >< Zajebiste, genialne, zabawne, urocze, kochane, słodziutkie, pomysłowe, mistrzowskie, no po prostu cudeńko!
    A, i jeszcze dodam, że chyba w żadnym innym rozdziale nie wychwyciłam aż tylu perełek! Cud, miód i orzeszki *w* Wspaniały rozdział, wymiękłam totalnie, epickie, po prostu jeden z lepszych rozdziałów! CZEKAJ CO? WSZYSTKIE SĄ NAJLEPSZE!
    Pozdrawiam Cię cieplutko, życzę mnóstwo weny i maaasyyy czytelników (choć i tak masz ich w pizdu xd) :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha! I jeszcze jedno!
      TY WIESZ NA CO CZEKAM :3 *mina pedofila*
      I mam nadzieję, że tym razem nikt im nie przerwie!

      Usuń
  13. Taakie skradanie się? No nie ładnie, Panie Potter! ;D -10 punktów od Gryffindor'u! Chociaż nie... NIE MOŻEMY TAK TEGO ZOSTAWIĆ! +50 punktów dla Gryfonów, za doprowadzenie Pana Malfoy'a do stanu... mniejszej ilości miejsca w spodniach...? xD Można tak ująć ;)
    'Jezu, zaraz go przerżnie.' - pokochałam ten cytat! ♥
    Cholerrra... Blaise! A taką nadzieję miałam... :c Jak mógł?!
    Greengrass, ty suko, oby cie wywalili...
    Wreszcie zgoda z Teo! :D WOO - HOO!
    Wyplątywanie się z kończyn Draco Malfoy'a... Potter, zazdroszczę.
    Ciekawa jestem co powie Draco na ubiór Harry'ego. Myślę, że wyrazi swoją aprobatę w bardzo... odpowiadający Gryfonowi sposób ;) Chociaż wolałby go zapewne widzieć bez niczego :D
    Oooo tak! Wreszcie Quidditch! :3 ♥ Ciekawa jestem kto zagra na pozycji szukającego w drużynie Hogwartu :D
    O Merlinie... Teo coś powiedział! TAK!!! Tak, tak, tak, tak! Muszę to wyznać, w twoim opowiadaniu bardzo polubiłaś postać Nott'a :)
    Aha, jeszcze nie wyraziłam o pewnej sprawie zdania. Mianowicie chodzi o Pansy i Hermionę. Dużo już twoich czytelników wypowiedziało się na ten temat, a ja jestem ZDECYDOWANIE na tak. Lubię je obie, nie mam nic przeciwko lesbijką. Sama nawet parę razy czytałam Yuri :3
    Mam jeszcze małe pytanko. Wiem, że to jest TWOJE opowiadanie i tylko wyłącznie TY decydujesz o tym co się w nim pojawi, ale mam małą sugestie, która parę srkund temu wpadła mi do mojego tępego, nienasyconego twoimi opowiadaniami, móżdżka. Mianowicie, 'ktoś' był już zazdrosny o Harry'ego, co skończyło się niemal tragicznie, ale co z Malfoy'em? Proponuję, aby teraz Harry trochę o niego zawalczył, przeciw komuś... no nie wiem, naprzykład z Drumstrang'u :)
    Teraz najważniejsze, wielkie gratulacje z okazji ciągle rosnących ilości i spragnionych czytelników. Uważam (na pewno nie tylko ja :) ), że w pełni na to zasługujesz. Czytam 11 blogów Yaoi. W tym 9 z serii Harry'ego Potter'a. Twój jest moim ZDECYWANIE ulubionym. Podziwiam to jak opisuhesz sytuacje romantyczne, erotyczne, zwyczajne czy też przyjazne. Dotąd nie zauważyłam żadnych błędów w twojej pisowni (chociaż mogę być ślepa :D, nigdy nic nie wiadomo ;) ). Bardzo często robi mi się ciepło na sercu, gdy studiuję relacje tej pary. Nieraz prawie popłakałam się ze śmiechu. Moje odczucia co do twego opowiadania są tak różne, że okropnie dużo czasu zajęłoby mi ujęcie tego w całość.
    Dlatego czytam rwoje opowiadanie. Dlatego jest moim ulubionym. Jako jedyna blogerka potrafisz wywołać we mnie te uczucia. Wiesz mi, naprawdę ciężko to zrobić. Mam nadzieję, że jeszcze długo będę mogła czytać twoje wypociny :)
    Sorka jeśli będą jakieś błędy :(
    Pozdrowienia i ogromnej weny! :*
    P.S.: Spokojnie, z moją głową już wszystko OK :D
    AHA! BYŁBYM ZAPOMNIAŁA! Co to za chłopak, którego podałaś
    Infinity ∞

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawę, ale przez Twój komentarz się rozpłakałam...

      Usuń
    2. Nie, nie zdawałam sobie sprawy :/
      Wybacz, nie chciałam, ale naprawdę podziwiam ciebie, twoją pracę i to jak traktujesz czytelników.
      Jesteś niezwykłą blogerką i tak jak wcześniej pisałam, mam nadzieję, że jeszcze długo będę mogła czytać twoje wypociny :)
      ♥ ♥ ♥
      P.S.: Nie dokończyłam poprezdniego komentarza:
      AHA! BYŁBYM ZAPOMNIAŁA! Co to za chłopak, którego podałaś za Alec'a? To napewno jakiś aktor, znam go, ale nie mogę sobie teraz przypomnieć z jakiego filmu...
      Infinity ∞

      Usuń
  14. Przeczytałam wszystko w dwa dni O.o
    I muszę powiedzieć, że twoje opowiadanie jest GENIALNE! Jedno z najlepszych Drarry jakie czytałam :)
    Jeśli chodzi o rozdział…Więcej Theo i Rona!!! Nienawidzę Cię! Jak mogłaś przerwać w takim momęcie?!
    Draco i Harry…aw <3 Chyba rozumiesz?
    I jeszcze jedno, Ginny i Blaise, zapomniałaś o nich??
    Pozdrawiam :D
    Ps: Lubię fiolet ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Niedawno znalazłam twoje opowiadanie i musze przyznać, że jest świetne <3 Jedno z leprzych Drarry jakie czytałam. Liczę tylko na jakieś dzikie seksy w niedalekiej przyszłości.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zniszczyłaś moją wizję Aleca ;-;
    Theo... <3 Ron i Theo to taka słodziutka parka i....
    THEO SIĘ ODEZWAŁ! :O
    Mam tylko nadzieję, że żaden gość nie będzie nam tu podrywał Harry'ego....
    Kocham twój styl pisania :D Piszesz cudowne rozdziały i nigdy nie trafiłam na takiego bloga Drarry! Inne to takie gnioty -_-
    Znasz może jakieś dobre? *oczy szczeniaczka*

    OdpowiedzUsuń
  17. Nie wiem jak to zacząć więc może na początku napomknę, iż dziękuję serdecznie, że odpowiedziałaś na mój komentarz- zrobiło mi się bardzo miło :). Tak, spałam, po prostu dosyć szybko czytam B).Co do rozdziału to świetny, najlepszy tekst;"Jezu, zaraz go przerżnie..." xD.Scena z tymi bliznami... kocham takie momenty. Ogromna szkoda, że Zabini im wtedy przerwał. Co do Theo i Rona to muszę przyznać, iż na początku nie widziałam ich sobie jako pary (może dlatego że dla mnie Ron to... Ron), ale teraz z coraz większym zaangażowaniem zaczynam śledzić poczynania tej dwójki. W szczególności dla mnie bardzo interesująca jest postać Theo, uwielbiam ten charakter. To właściwie tyle, życzę Ci szczęśliwego nowego roku droga autorko! Dziękuję za to, że umilasz mi i innym czytelnikom codzienność :). //Marcela

    OdpowiedzUsuń
  18. Znalazłam twój blog dzisiaj i przeczytałam wszystkie rozdziały. Strasznie mnie wciągnęły. Wydawało mi się nawet że jestem w hogwarcie, że ja wcale tego nie czytam ale że tam jestem. Kiedy zobaczyłam że to zarazie ostatni dodaniu rozdział załamałam się . Ja chcę więcej... <3 Draco i Harry - kurcze kocham opowiadania o nich :D // Weronika :*
    PS: życzę weny , bo piszesz super :D

    OdpowiedzUsuń
  19. Pierwszy raz napisałaś o mnie tak fajnie tak... virtual hug! Jak wtedy dużo weny było, to może teraz też będzie, z okazji... O tako-o... Bez okazji:-D wreszcie dużo drarry! Świetny rozdział! Więcej takich! I dużo, dużo, dużo weny!
    Julka

    OdpowiedzUsuń
  20. Przepraszam że tak późno. Nie na widzę nie mieć internetu -_- Draco mnie coraz bardziej rozczula jest taki słodziutki i nie Dracowaty ale i tak kochany Rozdział ogólnie spoko ale mam nie dosyt jak zwykle zresztą ;)
    Paula

    OdpowiedzUsuń
  21. Witam!
    Doprowadziłaś mnie do rozpaczy.Zniszczyłaś mnie. Gdybym była obok Ciebie, zaczęłabym Cię całować po rękach dzięki, którymi piszesz te cudeńka oraz po głowie co wymyślasz TE CUDEŃKA! Wiesz, to dla mnie zaszczyt być Twoją czytelniczką. Dziękuje Ci, za to, że po prostu jesteś. (Ciągle Ci dziękuje, wiem.)
    Okey.
    Draco i Harry, kocham ich relacje. To jak o siebie troszczą, to jak się kochają. I ten cytat
    "- Te szramy mnie szpecą, Draco... One są straszne i nieestetyczne... zupełnie inaczej niż ty - wyznał cicho. Coś ukuło Draco, gdzieś tam w jego sercu." To było smutne, bardzo smutne, to jak Harry się nie docenia.
    Dobra jedziemy dalej, a co dalej jest?
    Cholerny Zabini, musiałaś przerwać ten moment? Miałam atak wścieklizny.XD
    "- Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę - powiedział Blaise, za co został zgromiony przez trzy spojrzenia." Powinien być! Zrobić na złość, że im przerwał! XD Chociaż gdyby doszli, pewnie obudziliby wszystkich Ślizgonów. XDDD
    Ron i Theo ^^
    "- Ron... - Usłyszał cichy, zachrypnięty głos koło swojego ucha. - Ja naprawdę cię lubię..." I TY SIĘ PYTASZ, CZY MI SIĘ KOŃCÓWKA SPODOBA, ŻARTUJESZ? Jest naprawdę wspaniała! The wreszcie mówi, powiedział Ronowi, że go lubi!
    Alec jest cudowny, słodziutki, mniam, mniam, mniam XD
    Pozdrawiam, White!

    OdpowiedzUsuń
  22. Kiedy zobaczyłam nowy rozdział to zaczęłam dosłownie skakać po łóżku ze szczęścia!
    I od razu przed rozpoczęciem rozdziału poleciałam na koniec strony zobaczyć Aleca i powiem szczerze - byłam zaskoczona, bo wyobrażałam go sobie trochę inaczej.
    Co do rozdziału - kocham kocham i jeszcze raz kocham scenę Harry'ego i Draco tylko pytam się co tam robi Zabini;:D Oczywiście najlepiej kończyć w tych pięknych momentach! Ha ha. "- Mi tam wisi i powiewa, ale mam nadzieję, że żadnego dzikiego seksu nie będzie, bo was za szmaty wywlekę - powiedział Blaise, za co został zgromiony przez trzy spojrzenia. " I za ten świetny tekst wybaczam Zabiniemu Xd. "Rano, kiedy Harry obudził się wplątany w siadła, zwane potocznie Draco Malfoyem" A to chyba mój ulubiony tekst. Kocham cię laska za to i wysyłam milion wirtualnych hug'ów w twoją stronę! Powiem szczerze, że nie przepadam za Theo, ale to już chyba takie moje widzi mi się. Natomiast kocham Pansy i mam nadzieję, że doczekam się jej trochę więcej w następnych rozdziałach. A szczególnie liczę na jakąś ciekawą scenę z Hermioną. .. haha. I chociaż wydaje się oczywiste, że Ron będzie z Theo... wmawiam sobie w duchu, że nadal coś czuje do Hermy.
    Dobra, muszę jeszcze wrócić na chwilkę do naszego ślizgońskiego arystokraty. Kocham jak mówi do Harry'ego "Gryfiaku" To jest tak urocze, że jak to czytam to umieram. Ratujcie mnie, bo tonę w morzu słodkości!
    I niesamowicie przeraża mnie wizja czekania na kolejny rozdział. Ahh...
    Emiru-chan

    OdpowiedzUsuń
  23. Aaaaa zły internet !!! Nie mogłam dodać komentarza ani się zalogować na swoje konto x| ale w końcu się udało :D Jak zobaczyłam , że jest nowy rozdział to prawie pękłam z uciechy <333 tutaj to takie sceny , że aż mrrrrrrr ~w~ jejciu Theo znów mówi !!! :* Może W KOŃCU się zejdą :) Nie dawno przeczytałam ten a już się nie mogę doczekać kolejnej części =^.^=

    Weny i cierpliwości ( dla jednej i drugiej strony xd ) śle Riddle <3

    OdpowiedzUsuń
  24. ViktoriaLeccury14 stycznia 2015 22:28

    <3 boże kocham twojego bloga <3 przeczytałam wszystko w ciągu kilku dni <3 czekam na następne :* i no ej no?! kolejny raz przeszkodzili? :/ a miał być szeks :c <3 według mnie Ron i Theo nie pasują do siebie :cc hm... ale bardzo ciekawi mnie co wymyślisz dalej z Alec`iem <3 pozdrowionka :*

    OdpowiedzUsuń
  25. Aaaaaaaaaaa! Skasowałam przez przypadek treść komentarza przed wysłaniem :(((((
    No to jeszcze raz!
    Wróciłam na dobre! Zadomowiłam się i na bieżąco czytam (komentarz późno ale wybaczysz?😘😘😘)
    Ogólnie rozdział fajny, taki lekki, sielankowy. Mam wrażenie ze troche krótki, ale to chyba tylko wrazenie, dla mnie zawsze mogło by byc wiecej :D
    Bardziej szczegółowo - bardzo mi się podoba, bo (znowu to chyba tylko wrazenie) związek naszych chłopaków zrobił się bardzo intymny, te buziaczki, przytulanie, takie urocze! (Śmiercioźerca uroczy xD) druga sprawa, czekam wciąż na wątek Mionki i Pan! (Ja wiem, nie poganiam Cię ani nic, ale jestem taka ciekawa czy miałam racje, choć pewnie miałam xD) trzecia sprawa - Ron, nie wiem czy juz Ci to mówiłam, to pierwsze opowiadanie w którym lubię Rona, a wreszcie związek Teo i Rona się zaczął (a zaczął się prawda?) i lubię go jeszcze bardziej. W moim opowiadaniu pewnie by juz nie żył xD oczywiście czekam na kolejny rozdział z niecierpliwoscią!
    :**** <3

    OdpowiedzUsuń
  26. Pisze ten komentarz 3 raz, bo nie chce mi sie (i boje sie przyklejenia xd) wchodzix na kompa, wiec siedze na tele i cagle ku*wa jakis ch*j zadzwoni lyb npisze i wszystko: "bam!"-znika -,- (przepraszam za slownictwo, ale emocje...rozumiesz xd)
    Od czego tu zaczac...tak to prawda, widac, ze ci zalezy i sprawia radosc czytanie opini. Powiem ci, ze dla nas twoje nawet kilka slow dla kazdego to cos. Ba, wielkie cos! Xd. Naprawde, to strasznie mile i przyjemnie wiedziec, ze jestesmy dla cb wazne :) nie to co inni blogerowcy "napisalam-cos-po-pol-roku=calowac-po-stopach"xd. Tak sb zartuje, ale to prawda niestety. Wiele autorek przeliczy ilosc komow i wiecej nie maja z nimi do czynienia to troszke smutne :/ a ty nam ciagle piszesz rozdzialy (kurcze dziewczyno! 27rdz+ ok5 shotow w ciagu zaledwie roku!!! Jestes wielka. Nie mowie tego dlatego, ze opublikowalas nam "jakies tam" (nigdy w zyciu nie odwarzylabym sie bez przenosni uzyc takiego okreslenia do tw publikacji :)) 32 posty...absolutnie. Mowie to, dlatego, ze te posty naprawde sa dlugie, porzadne i jestem pewna, ze bardzo czaso i pracochlonne. Musisz do ich tworznia wkladac caale mnostwo serducha. Mowie to dlatego ze na nas ci zalezy poprzez te odisywania czy tez informowania, ze sie spoznisz. Naprawde ci za to dziekuje i doceniam.
    Dobrze, dobre! Juz bd grzeczna! Pojde spac o 10, tylko, prosze- pisz daaalej!!! Xd
    W sql oki (dziekyje, ze pytasz :)). Moj wychowawca nazwal mnie "fenomenem", bo mam same 5 i 4, ani jednej 3 i 1jedyna 2 z biologii (przez 5lat chcialam byc weterynarzem xd), ale nie uwazam, zeby to byla moja wina. No dobra, moze troche jejku! Xd dosc czesto chorowalam, jakies wizyty; ortodonta, dermatolog itp. I tak mi przepadly 2 spr. Kochana nauczycielka wpisala mi w miejsce tych testow zera (zawsze spoko xd) i w ten oto sposob mialam zagrozenie xd. Taaa...tak to wyglada w naszej Jedynce :D na studia pojde na prawo lub psychologie (jak ja kocham chemie ibiologieeee^^ )
    Dziekuje za ponowne przywitanie^^ wlasnie o tym wczesniej mowilam :D milooo
    "Drarry nie zaprzata wam glowy". Coooo?! Zyje tym! Xd pokaze ci jak nie zaprzata glowy xd tak nie zaprzat glowy, ze gdy w sobote mowie mamie ze ide sprzatac pokoj jakos o 14 mysle sb "a nic sie przeciez nie stanie jak chwilke poczytam tylko kawalek" gdyb patrze na h:"ku*wa! Gdzie mi uciekl dzien!?"-jest koli 17 xd, tak ze gdy czytam zawsze ty, a napisze do mnie chlopak, ktory mi sie podoba, ktoremy to ja przewaznie mace, to takie:"umrzyj w cierpieniach!" i zamykam ikonke z jego zdj z messengera xd, tak ze xiagle mysle, co tam bd dalej. Nie, skad. Tw drarry wgl mnie nie obchodzi! Xxxd
    Strasznie ladny kolor mi dalas. Zastanawiam sie czy to niebieski czy fiolet...anyway: podoba mi sie. Xd :D :)
    Co do one shotow...moim zdaniem one sa smutne, brakuje w nich uczuciowosci i tego, ze sa taka idealna para, razem. To wszystko jest w zawsze ty, ale doszlam do wnioskow, ze to dobrze; opowiadanie takie ma byc- emocje, zmieniajace sie emocje i zwiazek- staly i idealny, idealny tak jak widac na przykladzie harrego i draco to wzloty i upady, na to trzeba czasu. Takie cos (xxxd) faktycznie tylki w opku. Po one shocie wszyscy oczekuja roznorodnosci, zeby bylo inaczej, komedii, dramatu itp. Takze nie powinnam sie przyczepiac, dobrze robisz xd. Ja poprostu jestem sredniowieczna romantyczka, ksiezniczka w wiezy czekajaca na swojego rycerza, by podarowac mu biala chuste i odjechac na rumaku o zachodzie slonca^^. Mysle, ze to moj ideal i tej konstrukcji wspaniale odpowiada 'zawsze ty', w mojej glowie nic juz nie przbije tego cudenka, a w shotacb nie ma metaforycznego rycerza. I tak ma byc! Po to sa strzaly xxd.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. (Tu ciag dalszy- cham HTML nie pozwalal przekroczyc 4096-,-xd)Nie moge sie doczekac wizyty u malfoyow!!!
      Natomiast z konca to ja sie nie ciesze :/ nie zamierzasz kiedys napisac 2-giej czesci? Nwm...ze voldemort powrocil i chce opetac harrego, bo nie ma ciala xd...no hahah xd jest milion pomyslow. Ty napewni wybralabys najlepszy! Takze odpowiedz, co sadzisz o 2. Z drugiej str nie naciskam, bo sama wiem, ze gdy sie czehos nie chce, czy nie ma weny to nie ma bata poprostu xd. A ty najlepiej znasz swoje mozliwosci.
      Licze na to, ze napiszesz ksiazke w koncu, bo glupio mi tak ospowiedziec polonistce na pytanie jaka jest wasza ulubiona ksiazja,:"a takie opowiadania z blogu" xd. Tak pooowaznie, nie myslalas nad kariera pisarki? Genialnie to robisz. Mysle, ze tw romanse, fantasy czy dramaty mialyby wielu czytelnikow. To sie tak bardzo przyjemnie czyta!^^
      I nie, to ja dziekuje, ze piszesz i odpisujesz, dla mnie to naprawde wielka przyjemnosc.
      To chyba wszystko. Czekam na nastepny, dziekuje, ze piszesz jeszcze raz, pozdrawiam.
      Ala(ala-ktora-napisala-ten-sam-komentarz-trzy-razy-ale-warto-bylo;) xd)

      Usuń
  27. Wspaniale opowiadanie, czekam na kolejny rozdzial :D Zapraszam na mojego bloga slash ThranduilxLegolas thranduilxlegolaslove.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  28. Witam,
    sceny między Draco, a Harrym cudne, może w końcu coś się ruszy u Theo i Rona...
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  29. Elo! Ja tu nowa i stwierdzam, że to (ale wymownie) jest świetne i boskie (i świetnie poprawia humor podczas TYCH najgorszych dni w miesiącu ;-) )

    Sidła "Draco Malfoy" na promocji w ZNANYM Z PROMOCJI SUPERMARKECIE (domyśl się) już za jedyne 99,99zł! W gratisie przynęta "Harry Potter"!

    Nu. Ogólnie strasznie tu słitaśnie. Yaay! (Serca w oczach jak w anime!)

    Liczę na Pansy + Hermiona

    To chyba koniec wywodu dziękuję

    Viana

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aha. Wstawiłam koment nie widząc daty (strzela facepalm)

      Usuń
  30. wiedziałam :D w końcu cos sie poruszyło między Ronem i Theo :D

    Mina

    OdpowiedzUsuń
  31. Sytuacja się rozwija THEO MOWI BOXE KOCHAM ROZDZIAŁ TEN (moje kom są jadyne w swoim rodzaju XDDD) znowu im przeszkodzili blaise zatluke cie za to

    OdpowiedzUsuń