28 czerwca 2015

ROZDZIAŁ XL

Cześć Wam, Drarrynisse! Witam Was w ten chłodny, deszczowy dzień!
Wakacje! W końcu wakacje, których ja jak na razie nie czuje... Hm, mam nadzieję, że to się niebawem zmieni~ 

Uwaga, tutaj są moje małe dygresje: 
Ah, dzisiaj sobie trochę pogadam, bo jak wiadomo w tym tygodniu zalegalizowano śluby homoseksualne, co mnie osobiście bardzo cieszy, ale jak zauważyłam - nie każdego. I zaczęła się, proszę Państwa, gównoburza na temat tego, jak to osoby homoseksualne są złe, be i w ogóle fujka, bo przecież jak tak można! Toż to wbrew naturze! 
Bullshit, Wam powiadam. Prawdziwy bullshit. 
Tak bardzo boli mnie zacofanie naszego kraju, chociaż może nawet i nie kraju, ale społeczeństwa, że mam ochotę strzelić sobie kulkę w łeb. Przepraszam bardzo, ale czemu mają służyć slogany typu: pedały do gazu i inne ścierwa, wypisywane przez prawdziwych  polskich patriotów, których połowa szafy zajmuje odzież z napisami: JP na 100%? 
Powie mi ktoś, co się dzieje? Zaraz po przebudzeniu, kiedy włączyłam wszystkim dobrze znany portal społecznościowy, niemal od razy natknęłam się na ludzi, którzy wstawiali obrazki i inne ścierwa, obrażające osoby homoseksualne i nową aplikację, która zmienia zdjęcie profilowe na to tęczykowe cudo. Boli mnie to, że piszą to osoby, które w życiu nie miały kontaktu z osobą innej orientacji. W niemal 80% byli to faceci, którzy prawdopodobnie boją się, że dostaną w dupę, chociaż prawda jest taka, że gej by nawet na nich nie spojrzał. Boli mnie to, że ludzie porównują geja, do pedofila, który zaraz po zaadoptowaniu dziecka, będzie je gwałcić, molestować i trzymać w piwnicy zaraz koło zgniłego worka ziemniaków. Oczywiście ta sama część ludzi, każdego wieczoru wchodzi na stronki z porno, gdzie napalają się na parę lesbijek, bo to przecież jest tak bardzo podniecające! 
Gdzie tu sens i logika? Czy robi im się lepiej, wypisując takie rzeczy? Robią to dla lajków, czy po prostu się boją, że jeżeli tego nie napiszą to ludzie zaczną po nich jechać jak walec po świeżym asfalcie? 
Cholera, ludzie - nie róbcie z tego nie wiadomo czego. Miłość to miłość i nawet jeżeli Wam się to nie podoba, nie wygłaszajcie tego całemu światu, najlepiej jeszcze z jakimś zajebiście cudownym obrazkiem, który sprawia, że chce mi się płakać z litości. 
Bądźcie poważni i zachowujcie się odpowiednio do swojego wieku, bo później robi mi się przykro, kiedy słyszę obelgi pod kątem naszego zacofania od ludzi z innych państw. 


Dziękuję za uwagę, Kummie się wyżyła. 
~~~
A teraz chciałabym powitać:  #Kimie, GamePlayerLegend, Ciasteczkowy potwór
Witajcie gorąco, rozgośćcie się wygodnie i enjoy :D

A za piękne komentarze dziękuję: 
DivaAlex, CyziowateCiastko, KaoY, Kama, Ala, Karola, Strzyga, Szczelecka, Wild Roses
Weronika:*#Kimie,~Ar, Anonim (który w dlaszym ciągu się nie podpisał!), Toruviel, Uzależniona Od Książek, Writer, White, #Drarry N, Enigma Nox, Izu-chan~, Kati, Ginny, GamePlayerLegend
Kocham Was z całego serduszka ♥ (Gdyby ktoś jeszcze nie widział, odpisałam na Wasze komentarze~)

Okej, jeszcze kilka spraw organizacyjnych i możecie czytać :D

Nie da się nie zauważyć, że powoli zbliżamy się, małymi kroczkami, ku zakończeniu naszej historii... 
Szczerze mówiąc planuję jeszcze tylko 1/2 rozdziały i epilogi. 
Nie powiem, że nie związałam się z tym opowiadaniem, bo byłoby to nieprawdą, ale... naprawdę mam go już dosyć XD 
Naprawdę uwielbiam każdą postać, wątek i inne małe szczególiki, ale to już robi się męczące~ Nie czuję już tej satysfakcji i motylków, jak przy pisaniu pierwszych rozdziałów i jedynie czuję to, kiedy myślę o epilogu, przez który mam ochotę się śmiać jak głupek, którym de facto już jestem ;D 
Oczywiście nie skończę pisania, nie nie niee! Będę pisać one shoty, które Wam zalegam i te, które obiecałam niektórym osobą~ W sumie, jeżeli ktoś z Was ma jakiś pomysł na jakiegoś one shota, ale nikt do tej pory go nie napisał to możecie mi to napisać~! Otworzę taką zakładkę, gdzie możecie pisać swoje małe zachcianki i pomysły. Jedyny warunek to taki, że ma to być pairing homoseksualny. Nie napiszę nic hetero i to Wam mogę otwarcie powiedzieć. Ewentualnie pobocznie, ale nic więcej. Amen. 

Jeżeli już mowa o zakładkach, to pojawiła się jeszcze jedna, która nosi tytuł: Pytania, problemy i inne drobiazgi. Tam możecie pytać o wszystko, a zrobione jest to tylko po to, aby nie robić bałaganu pod rozdziałami, gdzie czasami prowadzi się naprawdę ogromne konwersację :D 

Dobra, hm... 
Mam jeszcze jedną sprawę i to tyczy się każdego, kto aktualnie czyta te słowa~
Mam do Was wszystkich jedną, małą prośbę, a mianowicie: komentarz. 
Jeżeli czytujesz tego bloga i śledzisz na bieżąco wszystkie rozdziały, proszę skomentuj to~
To jest jedyny raz kiedy proszę Was o coś takiego i jest to naprawdę ważne! 
To nie są moje małe widzimisie, ale jest mi to bardzo potrzebne.
Wiem, że niektórym może być głupio, bo z jakiegoś powodu nagle przestali komentować, ale takie osoby też są mi potrzebne. Nawet bardzo. A ja nie będę o nic zła, bo mówiąc szczerze też tak mam, że czytam i komentuję, ale przychodzi do mnie leń i bach! Już tylko czytam.
Więc proszę: napiszcie tutaj komentarz, przy czym nie zapomnijcie się podpisać! To jest BARDZO ważne! 
Myślę, że Wam się to zwróci :) 

Ah, okej. Koniec~
Dziękuję, że tu jesteście i ENJOY! ♥ / Kummie 


                          
                                                  ***

Wystarczyło tylko, aby otworzył oczy, żeby chcieć z powrotem zatopić się w swoich sennych marzeniach.
Harry Potter miał ochotę płakać. Płakać tak głośno, aby wszyscy inny patrzyli na niego jak na kogoś z poważną wadą, oczywiście o ile nie robili tego już wcześniej.
Wybudził się z najpiękniejszego snu, jaki kiedykolwiek przytrafił się mu w jego nędznym życiu, gdzie każdy element wydawał mu się tak realistyczny, że z całą pewnością mógłby stwierdzić, iż był prawdą.
Wziął głęboki oddech i przetarł mocno swoje oczy, nie dopuszczając do tego, aby chociażby jedna kropla słonych łez wypłynęła spod jego powiek. Musiał wytrzymać jeszcze kilka godzin, nim jego przyjaciele, którzy już krzątali się głośno po pokoju, wyjadą poza mury Hogwartu.
Przez małą chwilę zastanawiał się, jakim cudem znajdował się pod pościelą i jak to się stało, że kotary od łóżka były zasłonięte. Z tego co pamiętał, zasnął pod kocem, którego teraz nie potrafił znaleźć. Normalnie nie zwróciłby na to uwagi, jednak wczorajszy wieczór i noc były czymś, co zapamięta bardzo długo, ze wszystkimi możliwymi szczegółami; nawet jeżeli doprowadzało go to do szczerych łez bezsilności.
Podniósł się do siadu i z lekkim oporem odsłonił kotary, które tak dobrze oddzielały go od reszty świata. Przywitał go widok paradującego bez spodni Seamusa i Deana, który natomiast nie miał koszulki. Harry niemal od razu pożałował, że jednak odsłonił te głupie kotary, co potwierdził głośnym jęknięciem. Wszyscy jak na komendę spojrzeli na niego zgodnie i nawet Ron, który zawzięcie składał swoją piżamę spojrzał na niego dziwnie zaskoczony.
- Gorzej ci? - zapytał Neville, który wyglądał na dosyć niewyspanego. Harry wysilił się na mały uśmiech, który posłał w stronę współlokatorów.
- Chyba mi gorzej, więc Seamus proszę, załóż spodnie - powiedział cicho, a reszta parsknęła zgodnie. Nikt nie odważył się powiedzieć, jak bardzo im ulżyło na widok żartującego Harry'ego.
- Bardzo śmieszne... - mruknął Irlandczyk i sięgnął po spodnie leżące na ziemi. Nie omieszkał od wypięcia się w stronę Pottera.
- Ew - mruknął Potty i jak najszybciej odwrócił wzrok. Jedyny tyłek, na który patrzył bardzo chętnie należał tylko i wyłącznie do Draco.
Draco...
Potrząsnął szybko głową, odganiając myśli na bok. Musiał przecież w końcu przyzwyczaić się do tego, że świat nie kręci się wokół Draco, nawet jeżeli miał swoje własne, odmienne zdanie. Od tego zależało jego przyszłe życie i naprawdę chciał wrócić do swojego poprzedniego, w miarę szczęśliwego żywota. Zdał sobie z tego sprawę wczoraj wieczorem, kiedy delikatne ramiona Aleca objęły go uspokajająco. W tym nowym przekonaniu utwierdził go sam Ślizgon, któremu obiecał, że postara się jakoś funkcjonować, do czasu, aż jego prawdziwy Draco wrócić do siebie.
Poczochrał swoje ciemne włosy i wstał powoli, czując jak ogarnia go lekki chłód. Zmarszczył brwi i spojrzał w stronę okna, zza którego prószył biały puch.
Nie wiedział jak długo przyglądał się w ten sielankowy obrazek, jednak zdążył przypomnieć sobie ten specjalny, wesoły uśmiech Draco, który pojawiał się za każdym razem, kiedy Malfoy widział śnieg.
Uśmiechnął się smutno.
- Wróć szybko - szepnął i założył swoje okulary.

***
- Myślisz, że powinnyśmy im o tym powiedzieć? - zapytała Hermiona, lekko pochylając się w stronę jedzącej tosta Pansy. Ślizgonka spojrzała na nią kątem oka, namiętnie przeżuwając chrupiący chleb.
- Oczywiście, że tak - stwierdziła pewnie. - Wszystkim oprócz Draco - dodała i podetknęła swojego tosta pod nos Gryfonki. Hermiona spojrzała na nią sceptycznie, jednak po chwili zastanowienia ugryzła porządnie ciepłą jeszcze grzankę, by po chwili przyznać jej rację.
Ich misja nie wypadła do końca tak jak chciały i nawet teraz uciekały wzrokiem od profesorów siedzących przy stole, jak najszybciej potrafiły.
Cała ich "tajna misja" poszłaby całkiem dobrze, gdyby nie fakt, że peleryna niewidka naprawdę była już z lekka za mała, nawet dla dwóch dorosłych osób.
Wciąż nie potrafiły dojść do tego, jak profesor Dumbledore zdołał zobaczyć ich zgrabne nogi wystające spod tej nieszczęsnej peleryny. Ukryły się nawet za stołem, aby jakoś zatuszować swoją obecność, jednak także to nie pomogło im zataić swojej obecności przed wzrokiem dyrektora.
Na ich szczęście, dostały tylko reprymendę od sztywnej profesor McGonagall.
Faktem, który zaważył na nie odjęciu punktów, było to, że i tak miały zostać zawołane do gabinetu. Ułatwiły nauczycielom zadanie, chociaż mina Severusa nie należała do tych najszczęśliwszych, jak zawsze zresztą. Zwłaszcza, kiedy widział, że jedna z jego ulubionych uczennic i wychowanek, stała stanowczo za blisko szlamowatej, ale bądź co bądź, mądrej Gryfonki.
Jak się później okazało, dziewczyny miały zostać zawołane ze względu na to, że były jednymi z najbliższych przyjaciół zarówno Pottera jak i Malfoya. Chociaż jak powiedział sam Severus duże znaczenie miało to, że wydawały się najbardziej kompetentne spośród reszty ich znajomych. Ten mały fakt wolały zatuszować przed swoimi przyjaciółmi, ponieważ zarówno Blasie, Ron i nawet Theo mogliby się nieźle o to obrazić.
- Hermionko~ - mruknęła Pansy, patrząc na dziewczynę, która ze skupieniem studiowała jakąś grubą książkę. - Chcesz odwiedzić mnie na święta?
Tak szybko, jak Pansy zamrugała, tak szybko Gryfonka spojrzała na nią swoim czujnym wzorkiem.
- Nie wydaję mi się, żeby to był dobry pomysł, Pans  - stwierdziła z lekkim westchnieniem. To nie tak, że nie chciała jej odwiedzić. Chciała i to nawet bardzo, jednak zdawała sobie sprawę z tego, że w większym stopniu składa się z mugolskiej krwi, aniżeli z tej magicznej; co się z tym wiąże - bała się reakcji rodziców Pansy, którzy z całą pewnością sceptycznie podejdą do związku ich córki z mugolską dziewczyną.
- Wiem o czym myślisz, ale nie wydaje mi się, żeby rodzice mieli coś do powiedzenia na ten temat - westchnęła. - Zresztą moja mama i brat* polubią cię z całą pewnością. Trochę gorzej może być z ojcem, ale najwyżej zamkniemy go w spiżarni, albo w piwnicy.
- Cieszę się, że myślisz tak pozytywnie - parsknęła i trzepnęła ją po ramieniu. - A może ty chcesz mnie odwiedzić? Albo spotkajmy się w Norze w Nowy Rok.
- I mam całe dwa tygodnie wytrzymać bez patrzenia na ciebie? - zapytała z przekąsem, a Hermiona starała się ukryć rumieniec, który pojawił się na jej policzkach.
- Znowu to robisz... - mruknęła i spojrzała na nią z wyrzutem. - Znowu mnie zawstydzasz...
- Wiem, że mnie za to uwielbiasz, Mionko, ale ja naprawdę mówię poważnie. Nie chce spędzać tych świąt bez ciebie, zresztą byłyby to nasze pierwsze, wspólne święta. Ewentualnie możemy się wtedy zabawić w sfatki dla tych idiotów - stwierdziła i pokazała dłonią w stronę wchodzącego Rona i Harry'ego, jak i w stronę Theo, Blaise'a i Draco, którzy siedzieli na skraju stołu Ślizgonów. Pansy uniósła swoją wypielęgnowaną brew, aby ukazać jak bardzo ma rację. Gryfonka spojrzała na swoich przyjaciół, widząc jak spoglądają na siebie niepewnie. Na zwieńczenie swoich słów, Pansy parsknęła głośno, kiedy cała czwórka odwróciła swój speszony wzrok w różne części jadalni.
- Wiesz Mionko? Ja naprawdę się cieszę, że my nie mamy takich problemów - dodała i pomimo protestów, pocałowała swoją dziewczynę w usta.  - Naprawdę bardzo się cieszę. 
Pansy należała do tego grona osób, które nie przejmowały się opinią i słowami innych. Miała to głęboko w poważaniu, toteż okazywanie uczuć w miejscu publicznym było dla niej czymś normalnym. Można jednak powiedzieć, że Hermiona nie była przyzwyczajona do takich zachowań. Wciąż była tą skrytą i nieśmiałą dziewczyną, ale sama widziała, jak z biegiem czasu zmieniła swoje zachowanie na bardziej otwarte. Sama przed sobą musiała przyznać, że podobała jej się ta zmiana, chociaż niektóre z jej dawnych zachowań pozostawały bez zmian.

Chwilę później obok nich zasiedli chłopcy, którzy mniej lub bardziej uśmiechnięci, zaczęli powoli przeżuwać swoje śniadanie. Wtedy Hermiona i Pansy porzuciły swój wcześniejszy temat, zamiast tego zaczęły spokojną rozmowę na temat świąt i ich domniemanego spotkania w Norze.
Obie chciały spędzić te święta w gronie swoich przyjaciół, jednak nie wyobrażały ich sobie teraz, wiedząc, że ich najbliżsi przyjaciele aktualnie przechodzili kryzysy w związkach.
Z informacji, które usłyszały na spotkaniu, dowiedziały się, że poprawa całej atmosfery miała naprawić się już niebawem, co z góry przesądziło o poprawie ich humorów. Zarówno Pansy, jak i wrażliwa Hermiona uspokoiły swoje zszargane już nerwy, i teraz czekały spokojnie na rozwiązanie całego problemu, który miały nadzieję, nadejdzie niebawem.
Gryfonka od dawna wiedziała, że magia świąt rzeczywiście potrafi zdziałać cuda i miała nadzieję, że te święta nie będą inne.
W końcu każdy z nich zasługiwał na trochę szczęścia, uśmiechu i miłości w swoim życiu.

***
Kilka godzin później w całym Hogwarcie można było usłyszeć podniecone rozmowy, głośne nawoływanie swoich pupilów i  tupot setek par butów. Każdy śpieszył się i przepychał, aby jak najszybciej dostać się do powozów, a później do pociągu, aby zająć jak najlepsze miejsce dla siebie i przyjaciół.
Harry patrzył na to wszystko z dala. Siedział na jednym ze szkolnych parapetów, w ciepłej bluzie z kapturem i przyglądał się każdemu kto przechodził tuż obok niego.
To nie tak, że miał teraz jakiś napad depresji i bawił się w kogoś spod ciemnej gwiazdy. Czekał właśnie na swoich przyjaciół, którym obiecał, że się z nimi odpowiednio pożegna przed ich wyjazdem. To co, że za kilka dni mieli się spotkać ponownie. Harry wiedział, że dadzą mu jeszcze długą, wylewną reprymendę i będą powtarzać mu, jak ważne jest to aby o siebie dbał.
Pomimo tego, że wiedział iż jest to zbędne, czuł się w jakiś sposób rozczulony ich zachowaniem, zwłaszcza teraz, kiedy wiedział, że będzie sam.
Przeszedł go lekki dreszcz, kiedy ktoś otworzył zamaszyście drzwi, a grupka rozchichotanych Krukonów przeszła koło niego, rzucając mu szybkie spojrzenie. Chyba każdy ostatnio tak reagował na jego osobę; jakby był jakimś duchem, który chodzi i straszy pierwszoroczniaków. Szczerze mówiąc, to Harry nawet nie zaprzeczał. Zaraz po śniadaniu, kiedy poszedł do łazienki zwrócić zbyt obfite śniadanie, spojrzał w lustro i rzeczywiście mógł potwierdzić to, że wyglądał jak duch, albo cień. Miał podkrążone i przekrwione oczy, jego włosy były w jeszcze gorszym stanie niż dotychczas, a ubranie, które kiedyś tylko lekko odchodziło od jego ciała, teraz niemal zwisało.
Czuł się źle z faktem, że zwymiotował posiłek, ale domyślił się, że jego żołądek po prostu się odzwyczaił od prawdziwych posiłków, które wcześniej zastępował eliksirami.
Nie wspomniał o tym nikomu i miał nadzieję, że nikt się nie zorientuje. Zwłaszcza Hermiona, która ze łzami w oczach, najpierw by go zabiła a następnie wepchnęła w niego wszystko co przygotowałyby Skrzaty i pani Weasley.
Po raz kolejny przeszły go ciarki, więc wbił swoje pięści głębiej w ciepłe kieszenie bluzy.
- Myślę, że stanie przy wejściu bez kurtki nie jest dobrym pomysłem.
Harry uniósł swoje zielone oczy napotykając stalowoszary wzrok Draco.
- Myślę, że mówienie do mnie też nie jest dobrym pomysłem - odpowiedział cicho i odwrócił wzrok.
Nie czuł żadnych emocji, wiedząc, że nie stoi przed nim pełny Draco. Wydawało mu się, że znalazł gdzieś w głębi siebie mały pstryczek, który włączał i wyłączał jego uczucia i emocje. Teraz z całą pewnością był on wyłączony.
Pomimo tego, że Harry nie ośmielił się podnieść wzrok znad swoich znoszonych trampek, które nijak pasowały do obecnej pogody, Draco obserwował go niemal przez cały czas, świdrując jego osobę wzrokiem.
Coś kazało mu podejść i zagadać do tego głupiego Gryfona, który chyba nie zdawał sobie sprawy z tego, jak szybko może się przeziębić przy swoim obecnym stanie. Nie potrafił określić skąd wzięły się u niego takie uczucia względem Pottera, ale coś kazało mu podejść i odezwać się do tego chłopaka.
- Chyba muszę cię przeprosić - stwierdził po kolejnych sekundach niezręcznej ciszy.
- Nie wydaje mi się - odmruknął Harry i na ułamek sekundy spojrzał na blondyna.
- Przepraszam, że byłem trochę... nietaktowy, ale naprawdę nie potrafię wczuć się w twoją sytuację - kontynuował, nie przejmując się przerywnikiem Pottera. - Nie lubię, kiedy ktoś wmawia mi coś zupełnie nierealnego i nie zaprzeczysz, że sam czułbyś się co najmniej dziwnie, kiedy twoi przyjaciele wmawialiby ci, że niemal pieprzyłeś się, na przykład z Dumbledorem - dodał, a Harry skrzywił się nieznacznie, co po chwili sam też uczynił.
- Dobra, może trochę przesadziłem, ale wiesz o co mi chodzi... To wszystko jest dla mnie kurewsko trudne i nie mam pojęcia, co o tym myśleć. Problem leży w tym, że właśnie tylko o tym myślę. W kółko i nieustannie... Możesz uznać mnie za świra, ale próbuję sobie wyobrazić nas w naprawdę różnych sytuacjach, ale nie potrafię wziąć tego na poważnie. Ja i ty razem? My, którzy niemal od zawsze się nienawidziliśmy...? To wszystko brzmi tak surrealistycznie i nieprawdziwie, że mnie przytłacza, Harry. Wybacz, ale to wszystko mnie już przerasta. Nie siedź tutaj za długo i powiedz wszystkim, żeby dobrze się bawili.
Gdyby ktoś zapytał Harry'ego, czy zastanawiał się, co musiał czuć Ślizgon, musiałby szerze odpowiedzieć, że nie. Nie myślał o tym wszystkim w taki sposób i teraz, kiedy czuł ciepły płaszcz Draco na sobie, czuł się winny.
Przecież Malfoy musiał być naprawdę skołowany całą tą sytuacją i chyba nikt nie przejmował się jego uczuciami. Cała uwaga skupiła się na Potterze, ale nikt nie zwrócił uwagi na Draco. Czuł się tak, jakby dopiero teraz dotarła do niego jakaś nieznana prawda, która wcześniej musiała być głęboko zakryta grubym płótnem w jego głowie.
Draco Malfoy miał uczucia, jak każdy inny. Jak on. W dodatku nazwał go po imieniu i oddał mu swój płaszcz.
Czyżby coś przełamywało się w jego umyśle? Czy może Ślizgon poczuł po prostu potrzebę pomóc Harry'emu? W końcu siedzieli w tym wszystkim razem.
Harry miał mętlik w głowie i po raz kolejny w tym dniu miał ochotę rozpłakać się jak dziecko. Czuł się samotny, chociaż Draco musiał czuć się jeszcze gorzej.  

***
Tak jak przypuszczał, nie obyło się bez wylewnego potoku Hermiony i tych wszystkich dennych rzeczy, które zawsze odbywają się przy pożegnaniach. Harry przekazał całej piątce słowa Draco i tak jak miał to ostatnio w zwyczaju - ominął wszystkie te tłumaczenia dlaczego Draco sam nie mógł im tego powiedzieć. Nikt też nie odważył się zapytać, dlaczego Harry miał na sobie jakieś obcy płaszcz. Tylko Blaise patrzył w skupieniu na drogi kawałek materiału, jakby domyślając się co mogło zajść.
Kiedy Hermiona po raz kolejny powiedziała, że przez te dwa dni Potter ma o siebie dbać, wszyscy przewrócili już tylko oczyma.
- Mionko, nie widzisz, że Harry już ma tego dosyć? Do wszystkich dotarła już ta informacja - powiedziała łagodnie Pansy i jak na zawołanie Harry, Theo, Ron i Blaise kiwnęli głowami.
Gryfonka spojrzała na nich z wyrzutem, ale tylko głośno westchnęła.
- Tak, wiem. Po prostu się martwię. Harry nie rób niczego głupiego - powiedziała łamiącym się głosem.
- Ale ja jestem Harry Potter. Zawsze robię głupie rzeczy - stwierdził ciemnowłosy i przywołał na swoją twarz lekki uśmiech. Hermiona zaśmiała się cicho i przyciągnęła nagle swojego przyjaciela, zgniatając go w niedźwiedzim uścisku. Dobrze znany zapach owiał nozdrza Harry'ego i poczuł się naprawdę rozluźniony.
- Napiszcie do mnie jak dojedziecie - mruknął Harry. - Albo porozmawiamy przez Fiuu.
Machinalnie wszyscy pokiwali głową, a po chwili Potter znów został zgnieciony przez swoich przyjaciół. Na szczęście robili to po kolei, więc jego żebra nie ucierpiały aż tak bardzo.
- Masz o siebie dbać, bo Hermiona będzie się martwić, a wtedy pourywam ci nogi z dupy, rozumiesz? - szepnęła do niego Pansy i dopiero wtedy Harry zdał sobie sprawę, jak bardzo jest ona podobna do Draco. Pokiwał potwierdzająco głową, czując jak uścisk Ślizgonki lekko się poluźnia. Następna była kolej Blaise'a.
- Ty zielonooki potworze - powiedział z dziwną czułością i to wystarczyło. W jakiś sposób Potter rozumiał go bez wielkich, zbędnych słów, za co właśnie go uwielbiał.
Theo, który przez większość czasu stał tylko i patrzył na Rona, teraz podszedł do Harry'ego z rezerwą. Wciąż nic nie zrobił, aby wytłumaczyć się jakoś rudzielcowi, co teraz doprowadziło do tego, że stanął przed Harry'm lekko skołowany. Nie wiedział na co może sobie pozwolić, bo naprawdę nie chciał aby Ron po raz kolejny źle odebrał jego ruchy.
W końcu, po krótkim zastanowieniu uśmiechnął się lekko i przygarnął niższego chłopaka w mocne objęcia przyjacielskiego uścisku.
- Wszystko będzie dobrze, więc się w końcu uśmiechnij. Po to są święta, ty głupi Gryfonie - powiedział i odsunął się lekko, aby dać mu kuksańca w ramie. - Dbaj o siebie i do zobaczenia.
- Powodzenia Theo - dodał Harry i wskazał głową na patrzącego w okno Rona. Theo spojrzał w tamtą stronę, a jego oczy zaświeciły jakąś determinacją i czułością, która była widoczna niemal od razu. Ślizgon uśmiechnął się melancholijnie i kiwnął lekko głową.
- Przyda się - mruknął, a jego oczy zaśmiały się dawnym błyskiem.
Ron podszedł do niego chwilę później, aby spojrzeć na niego spokojnie i powiedzieć kilka słów, które zapadną Harry'emu w pamięci jeszcze przez długie lata.
- Nasza matka nas zabije, jak zobaczy cię w takim stanie, więc weź się doprowadź do stanu ogólnego użytku, bo inaczej nie dostaniemy prezentów. A ja lubię prezenty.
Po tym wszystkim pognali całą piątką w stronę powozów, machając do niego jak stado idiotów. Harry kochał tych ludzi najbardziej na świecie.

***
Cisza, która nastąpiła po wyjeździe większości uczniów, była czymś, co zaskoczyło Harry'ego. Nie sądził, że może być tutaj aż tak cicho. Wydawało mu się, że czas spowolnił, albo nawet i zatrzymał się w miejscu, powodując, że nawet prószący śnieg za oknem wydawał się lewitować w miejscu.
Idąc do swojego dormitorium minął kilka innych samotnych uczniów, którzy tak jak on smętnie zmierzali w stronę swoich pokoi. Z tego, co zdołał zauważyć, w szkole została również drużyna z Durmstrangu, która swoją stałą grupką szła w stronę szkolnego boiska. Rzucili mu jakieś zbiorowe powitanie, na które on odpowiedział skinieniem głowy. Nie miał ochoty z nikim rozmawiać, toteż przemknął koło nich wciąż idąc swoim tempem.
Płaszcz Draco ciążył mu na ramionach, ale nie ściągał go. Dzięki niemu czuł, że jednak Ślizgon nie był wytworem jego wyobraźni.
- Felicitas** - mruknął do Grubej Damy, która zajęta głośnym pianiem, wpuściła go bez szemrania do środka. Wydawało mu się, że wszystko z niego ostatnio kpi, włączając w to nawet głupie hasło do dormitorium. Zaśmiał się drętwo, wiedząc, że aktualnie nikt niego nie usłyszy. Gryfoni, którzy zostali na święta w szkole, teraz przesiadują pewnie w bibliotece, albo w Wielkiej Sali, gdzie za kilka minut miał zostać podany obiad. Harry wiedział, że musiałby zejść do jadali, ze względu na to, że przy tak małej ilości uczniów, jego nieobecność będzie bardziej widoczna niż zazwyczaj. Westchnął głośno i wszedł do swojego pokoju, tylko po to, aby odłożyć szary płaszcz Draco i spojrzeć na puste łóżka swoich przyjaciół. Dokładnie w tym momencie dotarło do niego to, że nie pożegnał się z Aleciem. Coś ścisnęło jego serce, a on sam skrzywił się nieznacznie. Jak mógł o tym zapomnieć?
Oczywiście jego pierwszym wytłumaczeniem był Draco, który nie chciał wyjść z jego głowy. Sam przed sobą musiał przyznać, że to wszystko robiło się już niepoważne. Obiecując sobie, że porozmawia z Aleciem, zaraz po przyjeździe do Nory, zaczął kierować się w stronę Wielkiej Sali.

***
- Wy chyba żartujecie - stwierdziła Pansy, kiedy wchodząc do pociągu zauważyła, że Theo i Ron kierują się w dwie różne strony. - Ten przedział wolny? Tak? Super.
- Pansy! - zbeształa ją Hermiona, gdy tylko zobaczyła, że Ślizgonka bezpardonowo wryła się jakimś piątorocznym Krukonom do przedziału, do którego właśnie wchodzili. Przy okazji brutalnie pociągnęła za sobą Theo i Rona, którzy głośno jej się opierali.
- Wybaczcie młodzieży, prawo dżungli - powiedział wymijająco Blaise, który spokojne wszedł do ich nowego przedziału. Hermiona pokręciła niedowierzająco głową i przeprosiła młodszych Krukonów za zachowanie swoich przyjaciół. Czasami zastanawiała się dlaczego się z nimi przyjaźni.
Zamknęła za sobą głośno drzwi i usiadła tuż koło swojej dziewczyny patrząc na nią wymownie.
- To było bezczelne - oznajmiła głośno i uderzyła ją lekko w ramię.
- Przynajmniej nie musimy szukać przedziału, Hermiono - stwierdził Blaise stając w obronie swojej przyjaciółki, z którą niemal od razu przybił piątkę.
Gryfonka błagalnie spojrzała na Theo i Rona, którzy nie zwracali na nią żadnej uwagi. Rudzielec patrzył w okno, prawie w ogóle nie mrugając, a Theo siedzący na drugim końcu tego samego siedzenia patrzył na niego.
Gryfonka warknęła poirytowana i jednym ruchem ściągnęła z siebie ciepłą kurtkę i już po chwili sięgnęła po książkę, którą otwarła na pierwszej lepszej stronie.
- No i po co się denerwujesz? - zapytała Pansy pochylając się w stronę dziewczyny. Złożyła na jej policzku ciepły pocałunek, za co została uderzona opasłym tomiskiem. Jęknęła głośno, a mina, którą posłała swojej Gryfonce sprawiła, że Hermiona niemal od razu pożałowała tego, że ją uderzyła.
- Przepraszam - powiedziała pokornie i w przypływie czułości pocałowała najpierw ciemne włosy Ślizgonki, a następnie usta, które wykrzywiły się w uśmiechu zadowolenia. To było coś nowego, zwłaszcza, że Hermiona nigdy sama z siebie nie wychodziła z taką inicjatywą.
- Salazarze, zlitujcie się. Nie chcę tutaj lesbijskiego porno - mruknął Blaise i odchylił głowę na oparcie, żeby nie musiał patrzeć na to, co działo się tuż obok niego.
- Po co kłamiesz? Wiem, że byś chciał - stwierdził Theo ze ślizgońskim uśmieszkiem. Pansy czuła, że ten głupi Ślizgon o czymś wiedział, a sądząc po zabójczym spojrzeniu Zabiniego, coś było na rzeczy.
- Ty pewnie wolałbyś porno z kimś innym, hm? - powiedział zuchwale wskazując głową na rudzielca. Uśmiechnął się słodko, kiedy zobaczył, że na policzkach zarówno Theo jak i Rona pojawia się śliczny rumieniec. - Och, jakie to urocze~
- Pieprz się, Blaise - warknęli niemal jednocześnie, co pogłębiło ich rumieńce jeszcze bardziej.
- Naprawdę urocze - mruknęła Pansy, a Blaise spróbował zatuszować swój śmiech kaszlem. - Ale teraz mamy do omówienia pewną sprawę, więc proszę o skupienie i bez głupich komentarzy.
- Chodzi o to, że... w pewnych okolicznościach, razem z Pansy dowiedziałyśmy się pewnych informacji dotyczących Draco i Harry'ego.
- Czy robiłyście coś nielegalnego? - dopytał zaciekawiony Blaise, pochylając się lekko w stronę dziewczyn. Chyba każdy w przedziale usłyszał zawadiacki ton Ślizgona, toteż Pansy zgromiła go jednym spojrzeniem, wiedząc jakich podtekstów doszukiwał się Blaise.
- To są poważane sprawy, skup się - powiedziała ciemnowłosa, a Zabini uniósł ręce w geście poddania. - Wiemy, co skłoniło Nathaniela do rzucenia zaklęcia na Draco i Blaise, to naprawdę nie będzie nic śmiesznego. Zwłaszcza dla nas.
Nawet Ron odwrócił głowę od prószącego śniegu i spojrzał na nich w skupieniu. Chyba każdy był ciekaw tego dlaczego stało się to, co doprowadziło ich przyjaciół do takiego stanu.
- Kiedyś, kiedy szłam do biblioteki spotkać się z Pansy, widziałam jak Nathaniel rozmawia z Dafne. Stali na uboczu i wyglądali, jakby nie chcieli aby ktoś ich usłyszał.
- Ty chyba nie sugerujesz, że Dafne kazałaby zrobić coś takiego - powiedział zaskoczony Theo. Każdy wiedział, że Dafne Greengrass nie należała do świętych, ale nie sądził, że byłaby wstanie posunąć się do czegoś takiego.
- Ona nie sugeruje, ona to wie, Theo. To właśnie powiedział nauczycielom Nathaniel, kiedy podali mu eliksir prawdy. Powiedział, że był zły na Draco, bo go odrzucił i chciał się jakoś na nim zemścić. Ta suka musiała to usłyszeć i podpuściła go do użycia zaklęcia, które nie jest dozwolone w naszym świecie.
- To było zaklęcie zapomnienia. O wiele mocniejsze niż obliviate, bo nie da się przywrócić już tych wspomnień. Tak, jakby ktoś je usunął ze świadomości, a one po prostu znikają w przestrzeni - wyjaśniła Hermiona.
- Czy to znaczy, że... - zapytał Ron, jednak reszta słów nie chciała przejść mu przez gardło.
- Tak właśnie by było, ale... coś poszło nie tak - dodała Gryfonka. - Albo Nathaniel źle rzucił zaklęcie, albo nie ma takiej mocy aby rzucić je dobrze, albo też, nie chciał go rzucić... Dumbledore powiedział, że to była dawna magia, która wymagała naprawdę wielkich chęci.
- My wolimy myśleć, że nie chciał tego zrobić. W końcu Xavier jest kuzynem Draco, a ten by mu nie wybaczył gdyby coś mu się stało - stwierdziła Pansy.
- Z tego, co się jeszcze dowiedziałyśmy Draco sam musi sobie wszystko przypomnieć. Musi znaleźć jakiś... impuls, który przywróci mu wszystkie wspomnienia.
- Czyli wychodzi na to, że może się to zdarzyć za kilka godzin, albo za kilkadziesiąt lat? - zapytał Theo.
- Może nie kilkadziesiąt lat, ale...miesięcy już tak. To nie będzie trwało jakoś bardzo długo.
- Najlepiej byłoby, gdyby Draco spędzał jak najwięcej czasu z Harry'm - dodała Pansy.
- Ron...? - zapytał cicho Theo, który wyglądał na wybitnie zamyślonego. Rudzielec podniósł szybko swój wzrok, dziwiąc się, że Ślizgon coś do niego powiedział. - Czy Draco mógłby przyjechać do Nory? Wtedy byłby z Harry'm i może coś mu się przypomni.
- Draco Malfoy w Norze? - zapytała Hermiona, a jej głos ociekał zaskoczeniem i delikatnym sarkazmem. - Nie wiem czy to dobry pomysł.
- Sama kiedyś mówiłaś, że wojna się skończyła... - mruknął oskarżająco Weasley. - Można spróbować - powiedział do Theo, który uśmiechnął się łagodnie.
- Czasami trzeba dać drugą szansę - stwierdził cicho, z nadzieją, a wypowiedziane słowa zawisły w powietrzu.

________
*Nie ma nigdzie informacji na temat rodziny Pansy, więc pozwoliłam sobie stworzyć jej młodszego brata, a co!
** Felicitas(łac) - szczęście

                                *Fetysz Pottera w takich bluzach*         *Rozdział ma aż 9 stron. Cholera, szaleję~*

 *Wiecie? Chce mi się płakać, jak widzę ich 
cudowną przyjaźń i czuję się źle, że ich w jakimś stopniu skłóciłam*




***

60 komentarzy:

  1. Taaaaaaaaaaaaaaaaaaaaak
    kolejny rozdział ;3;3;3;3;3
    Zabieram się za czytanie ♡♡♡♡♡♡♡♡♡♡ hihihihi
    I jestem pierwsza
    Karola

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczaczki! Patrzę, widzę OCH rozdział <3
    Nic tylko przeczytać i się zachwycać, prawda? Wciąż płakać mi się normalnie chce jak myślę, że Harry i Draco nie mogę sobie dać buzi bo Malfoy ma magicznego, wykokrzonego Alzheimera!!!
    Cholercia jasna.
    Mam nadzieję, że szybko się wszystko ułoży. No i szkoda mi trochę tego, że powoli zbliża się koniec. :c Buuu mam nadzieję, że po tym opowiadanku napiszesz coś jeszcze słonko. :*:*:*
    Pozdrawiam i całuje. <3 <3 :*:*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. Jej~! Rozdział~! ^.^ No więc, no więc, no więc.....
    "Chyba mi gorzej, więc Seamus proszę, załóż spodnie"- Heheszki~! :D Oj Harry, jak ja kocham twoje poczucie humoru, mimo iż jest tak z tobą źle :):
    Dracoooo~!!!!! Niech cię weźnie magia świąt i niech ci sie ładnie to wszystko przypomni~! Tak się ładnie wytłumaczyłeś, myślisz o Harry, a zwłaszcza o jego zdrowiu i nawet swój drogi płaszczyk mu dałeś~! :3 Jak śnieg kochasz tak kochasz Gryfiaka Harrego! <3 :* :)
    "Salazarze, zlitujcie się. Nie chcę tutaj lesbijskiego porno"- Oj Blaise, kłamiesz i to widać :p
    Co do Rona i Theo to takie "Oh~!!!", gdy się tak ładnie równo zarumienili ^.^ I mam nadzieję, że się ładnie pogodzą i na tą zgodę będą seksy *.* Plus dla Rona hug za to, że mimo iż jest skłócony z Theo to i tak chce pogodzić Harrego z Draco :) Szczęścia dla nich wszystkich~! ^.^

    Jeszcze tylko 1/2 rozdziały i epilog?!! Łee~! Ja nie cem~! :( Za bardzo kocham to opowiadanie :) No ale jak czytam będziesz dawać jakieś one-shoty to się cieszę ^.^ Mam jednak nadzieję, że weźniesz się za coś dluższego.

    Co do zalegalizowania ślubów homoseksualnych to mnie to również cieszy ^.^ Miłość to miłość i nie zależy to od płci. I też nie lubię tych ludzi, którzy ich wyzywają od pedałów itd. Jak się nie toleruje to niech tego nie komentuje tak wulgarnie. A jak toleruje to niech sie cieszy ich szczęściem, bo nie maja jednak takie pary łatwo w życiu. Ja się cieszę- wielka fanka yaoiców itp.- i wiele miłości i szczęścia im życzę. <3

    Tobie Kummie również szczęścia i weny życzę. Masz ode mnie huga i całuski :* <3 ^.^ #Kimie

    P.S. my-little-world-of-fantasy.blogspot.com Wpadnij czasem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Odnośnie twoje wypowiedź mnie też boli zacofanie naszego społeczeństwa... A dotyka mnie to podwójnie, ponieważ mam wujka geja, który jest sobie w szczęśliwym związku już ponad 3 lata, ale przez zacofanie, które panuje w naszym społeczeństwie musi to ukrywać.
    Dlatego tak bardzo ucieszył mnie fakt, że zostały zalegalizowane ślubu homoseksualne, bo może jest to krok, który zmieni coś w zachowaniu społeczeństwa choć wątpię w to...Ale nadzieję zawsze warto mieć :)

    I jak to koniec opowiadania? ;;;;;;
    Będę płakać ;;;;;;
    Unnie wiesz, że twoje opowiadanie uzależnia jak... JongKey xdd
    Wgl uzależnia jak cały gejpop (a wiem coś o tym, bo siedzę w tym już 5 lat xdd) i jakoś smutno mi się robi na myśli, że tak ja piszesz ,,Szczerze mówiąc planuję jeszcze tylko 1/2 rozdziały i epilogi."
    Ale będę silna. Przetrwam to! I będę czekać na te oneshoty, bo ostatni wyszedł ci cudnie *^*

    A teraz już odnośnie rozdziału :)
    Weź Neville, Harry tu widzi takie przerażające widoki a ty się pytasz czy mu gorzej XDDD Ale dobrze jest widzieć, że Harry zaczyna już żartować <3
    Permione... Kochane ja wiedziałam, że tak to się skończy XDD
    Wgl one są tak rozczulające, że nie mogę usiedzieć na miejscu *^*
    Harry... Słońce moje... Przed chwilą cieszyłam się, że już zaczynasz żartować a teraz znowu jest mi cię żal ;;;;
    A Draco... Uwierz mi Draco, że wszystko jest możliwe i sam fakt, że się nienawidziliście nie jest ważny. Bo między nienawiścią i miłością jest cienka linia, którą bardzo łatwo jest przekroczyć.
    Kolejny fragment jest tak słodki, ale najbardziej rozczuliłam się przy wypowiedzi Blaise'a. Stary kocham cię <3 xdd
    Harry... Jak mogłeś nie pożegnać się z Aleciem? Jak mogłeś o nim zapomnieć? O tak uroczym stworzeniu się nie zapomina ;;;;;
    Blaise, Blaise, Blaise... Stary ja naprawdę cię uwielbiam xdd
    Do tego scena pomiędzy Permione <3 Nasza Hermiona zaczyna szaleć xdd
    Theo i Ron... Ja wiem, że za niedługo się zejdziecie. Nie wytrzymacie bez siebie :)
    Ufff dobrze, że udało im się dowiedzieć coś na temat zaklęcia, które zostało rzucone na Draco. Niech ten cholerny ślizgon wreszcie sobie wszystko przypomni, bo jak tak dalej pójdzie to Harry całkowicie nam zniknie, bo nie będzie nic jadł i będzie wiecznie się zamartwiać ;;;;

    Unnie rozdział jest bajeczny, więc życzę weny i wytrwałości czy pisaniu kolejnego. Hwaiting!
    ~DivaAlex

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może Cię to pocieszy, a może nie, ale planuje rozszerzyć swoją "działalność" właśnie o gejpopach, więc teraz już wiesz czemu mi się tak śpieszy XD
      I omgg, ja naprawdę czuję się rozemocjonowana, kiedy nazywasz mnie per Unnie ;;;;;;
      (Pytanie tylko czy ja rzeczywiście jestem od Ciebie starsza XD)
      Ommgg x2
      Saranghae <3333

      Usuń
    2. Unnie ja nie wiem, ale nawet jakbyś była młodsza to ja per. Unnie zwracam się tylko do osób, który darze wielkim szacunkiem (i wiek nie ma tu znaczenia).
      I bardzo mnie to cieszy, że planujesz rozszerzyć swoją działalność o gejpop. Jeżeli będę mogła przeczytać coś o JongKey twojego autorstwa to umrę ze szczęścia *^*
      Tak wiem uparłam się na to JongKey, ale to dlatego, że Key to mój UB a Jonghyun jest drugi na liście moich biasów... Do tego JK to moje pierwsze k-popowe OTP :D XDDD
      Także czekam z cierpliwością na nowy rozdział ,,Zawsze ty" oraz na twoją nową działalność :D
      Unnie saranghae~ <3
      ~DivaAlex

      Usuń
    3. OMG, JONGKEY TEŻ BYŁO MOIM PIERWSZYM OTP. TYYYLE WSPOMNIEŃ.
      Teraz raczej moje serduszko należy całkowicie do Kaisoo, ale Jongkey z całą pewnością się znajdzie. SPESZIAL FOR YOU!
      A co do Twojego szacunku do mnie...
      Niech Siwon Ci to wynagrodzi. Święty Siwonie, naprawdę Cię kocham ;;;
      <3

      Usuń
    4. Kaisoo to moje OTP w EXO <3 I oni są tak real, że się czasami zastanawiam czy oni już małżeństwem nie są <3
      Jeszcze do tego dochodzi Baekyeol <3
      Do tego dochodziło jeszcze HunHan i KrisHo, ale wiadomo co się stało ;;;;;;;
      A JongKey... JongKey to już od dawna wiadomo, że to już małżeństwo i dzieci pewno już planują xdd

      Usuń
  5. Siemanko :P nie przeszkadzam? :P
    Moja droga... Posłuchaj... Wyjaśnij mi coś... Zostały max 2 rozdziały i epilog, rozumiem... 40 rozdziałów (tak? Dobrze mówie? 40 jest nie?), rozumiem... ALE GDZIE JA SIE PYTAM DZIKIE I PERWERSYJNE BZYKANKO?! NO GDZIE JA SIE PYTAM?! XDDDD
    To takie małe niewinne pytanko, które mnie nurtuje od dłuższego czasu :)
    Rozdział jak zwykle cud miód i inne pierdoły xd
    Wiesz jakie to dziwne uczucie przez tydzień czytać same 2min, a potem przeczytać Drarry? To tak jakby pierwszy raz ogolić nogi... Nie to złe porównanie... To tak jakby... Przez całe życie jeść mandarynki i jednego dnia spożyć ogórka i to kiszonego! Naprawde dziwne uczucie xd
    Słodka była ta rozmowa Draco i Harry'ego :P rozpłynęłam sie i teraz egzystuje jako tęczowa papka z oczami XD
    Ja naprawdę myślałam że Harry zapadnie w tą głupią śpiączkę :C zniszczyłaś moje życie... No może nie życie, ale marzenia... Nie no też nie... Zniszczyłaś moje fantazje... Tak teraz lepiej xd Troche nie mam weny do komentowania, ale kij z tym xd zrobie to dla ciebie C:
    Blaise jak zwykle rozpierdala umysł i wszystko inne XD
    Boże jak ty wszystkich skrzywdziłaś! Tylko Herma i Pansy zostały przy zdrowych zmysłach xd Jezusie co tu sie dzieje! XD
    Seamus taki striptiz kurde :D i to jeszcze z dostawą do prawie że łóżka :'D
    Ja zawsze wiedziałam, że Dafne to kurewska sucz. Chyba dlatego ją lubie :'D
    Co by tu jeszcze powiedzieć? Hmmmm... Oh mogę się czymś pochwalić? Mogę? Tak? Dostałam prymusa z matmy O.O (wiem że nikogo to nie oobchodzi, ale lubie czasem myśleć, że mam przyjaciół c:) nadal jestem w ciężkim szoku O.O szczególnie, że rok temu miałam z tego zagrożenie :'D no, ale życie to wredna suka i nigdy nie wiesz czym nas zaskoczy :')
    Jezu przebacz mi ten komentarz ale jestem głodna i jest troche późno, a ja czytam Drarry i 2min i w ogóle jestem zUa i powinni mnie zamknąć w pokoju bez klamek xd
    Już nie będę męczyć twoich oczu tym beznadziejnym komem, który kontempluje (nwm jak sie to pisze xd) na sensem życia i... Dobra Cyzia zamknij sie bo jeszcze biblię zaczniesz cytować!!! xd
    No to papa i do następnego! ;*

    OdpowiedzUsuń
  6. Czekaj........
    Co ty czytałaś?
    Łącze wątki i chyba to ja jestem w większym szoku...
    CO TY KURNA CZYTAŁAŚ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. 2m-min *kuli sie w kącie* to źle? Tylko nie bij *chowa głowę*

      Usuń
  7. To tak zacznijmy.
    W KOŃCU SIĘ COŚ DZIEJE I ZA TO KC.
    Nie przyjmuję do wiadomości, że tylko tyle masz zamiar jeszcze pisać tej historii.. ;_; Cały czas jest mi szkoda Theo <3 Jak ja go kocham, bogowie.
    Ron jest cham i tyle. Nie lubię go.
    Harry masz zacząć jeść, bo przyjdę i wepchnę to jedzenie, a wtedy będę gorsza od Miony... Draco ja zawsze cię kocham, ale weź sobie coś więcej wreszcie przypomni, dobra? Ogólnie rozdział jak zwykle cudny *0* Ale jedno mnie denerwuje. Blaise. Weź z nim coś zrób, bo jak tak to czytam to mam ochotę go mocno przytulić, ale dać mu w twarz.
    A i jeszcze jedno, będą dzikie seksy? XD Musiałam zapytać, po prostu musiałam XD
    Mam nadzieje, że rozdział szybko się pojawi <3 Dużo weny ^^

    Ps. Mogłabyś napisać coś z Blinni lub samo Thron?

    OdpowiedzUsuń
  8. A co do tej całej sprawy dowiedziałam się, że homoseksualizm to choroba i to się powinno leczyć, a najlepiej wysłać ich wszystkich do komór gazowych :") Społeczeństwo takie inteligentne.

    OdpowiedzUsuń
  9. Hejo, napisalabym cos, ale 2:30 i mózg sie wylacza. Tak wiec komentarz bedzie jeszcze dzis, chyba ze na obozie nie bede miala neta. No cóz, najwyzej pojawi sie za 2 tyg, ale na pewno bedzie :D <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Zacznijmy od tego co napisałaś na początku, Polska to kraj cebulaków. Staram się omijać te głupie posty na FB, ale to jest po prostu jeden wielki SPAM. W większości autorami obraźliwych postów i komentarzy byli ci wszyscy "patrioci". I to żałosne zmienianie profilowych na biało-czerwone :') Z drugiej strony - już widzę jak jadę sobie po mieście na rowerze i goni mnie banda gimbusów z racami krzycząc: "ZAKAZ PEDAŁOWANIA!!!" :'D
    W sumie to fajnie jakby faktycznie wszyscy tolerancyjni ludzie i homoseksualiści wyjechali z kraju, mogliby go oficjalnie ochrzcić "Cebulandią"...
    Mój mózg już tego nie wytrzymuje.

    No dobra, przejdę już do fajniejszego tematu jakim jest ten rozdział :D
    Cholernie mi żal Harry'ego! :'(
    Czym on sobie zasłużył? Zresztą Draco też nie ma lepiej...
    Osobiście jak nie wiem czegoś ważnego, czegoś co wiedzą wszyscy to myślę, że szlag mnie trafi więc doskonale go rozumiem...
    A tak w ogóle to napiszę to co zawsze chciałam:
    DAFNE TO SUKA!!! <--- Ej nie no, ale kuźwa serio -_-
    W sumie to kiedy czytałam ten rozdział czułam się mniej więcej tak:

    "Super! Nowy rozdział"
    "CO?! BĘDĘ PŁAKAĆ!"
    "O, Pansy i Miona! :D"

    Serio, te dwie poprawiły mi humor :D
    No bo nie dość, że je po prostu uwielbiam to jeszcze dowiedziały się, że to wina Dafne Pieprzonej Greengrass! (chyba serio jej nienawidzę xd)
    No i jeszcze jeden człowiek jak zawsze musiał poprawić mi humor - Blaise! <3
    On jest taki... genialny :D Jest taki na swój sposób... uroczy ^.^

    Życzę Ci DUUUUŻO weny! /Writer

    P.S
    Jak są jakieś błędy to przepraszam, ale po trzeciej w nocy już nie myślę :')


    OdpowiedzUsuń
  11. Rozdział był jak zwykle cudowny :) Draco nareszcie coś poczuł. Może to nic wielkiego, a może to właśnie ten impuls do odzyskania wspomnień....Miło jest znów wyobrazić sobie Harry'ego w płaszczu Draco ♡.♡...Szkoda że to już ostatnie rozdziały. Z chęcią będę czytać twoje one shoty, a gdy już napiszesz jakąś książkę to daj mi znać :D
    Co do homoseksualizmu to całkowicie się z tobą zgadzam . Każdy ma prawo do bycia sobą , do bycia szczęśliwym...

    OdpowiedzUsuń
  12. Łobosz, boski rozdział. I nieeeeeeeeeeeeeeeee ja będe płakać za tym opowiadaniem </3 ale jestem już tak ciekawa zakończenia, iż nie mogę się doczekać epilogu. Swoją drogą, to co napisałaś tam na górze- szczera prawda. Zgadzam się w 100%.Love is love ♥ A co do rozdziału- cud, miód i orzeszki :3 I niech ten Draco sobie coś już przypomni no bo omg ;-;
    Pozdrawia, ściskam, całuję
    ~Ar.

    OdpowiedzUsuń
  13. Nasz kraj jest zacofany o jakieś tysiące lat wstecz ;-; te zmienianie profilowych na flagę Polski to jest wręcz żałosne. Wielcy "patrioci" się znaleźli .-. Czasami aż wstyd się przyznać do bycia Polakiem, przez takich zacofanych ludzi, którzy uważają, że homoseksualizm to choroba i z takimi ludźmi nie tyle co do psychiatryka wysłać, tylko do komór gazowych. Japierdole co za społeczeństwo. Jestem załamana.

    Za to rozdział poprawił mi humor :* nie mogę uwierzyć, że niedługo koniec :< ale lepiej nie ciągnąć na siłę, bo wtedy wychodzi beznadziejnie, a takiego bloga nic nie może popsuć (czy to w ogóle możliwe?). Kocham Cię i Twojego nieziemskiego bloga Kummie-Ummie :D <3 będę za nim tęsknić, ale się nie rozstajemy, prawda?! Będą one-shoty ^-^
    Dobra, co do rozdziału: ... (W sensie rozpływam się)
    Boże, co tu się dzieje?! Pokrzywdzone te pary XD jedynie Pansy i Hermiona ok XD Seamus x.x XDDD moje myśli krzywdzą moją psychikę, bardziej niż ty pokrzywdziłaś te pary XD odbija mi. Ale Ok. Dam radę, nie martw się. Już wszystko ok. Wdech, wydech. Wdech, wydech (wszystkich nas troszkę popier*oliło xD a może tylko mnie? 0.0 TO PRZEZ STRES ZWIĄZANY Z KOŃCEM TEGO BLOGA, OK?!)
    No więc, do rzeczy :)) DRACOOOOO <3 ZACZNIJ SOBIE COŚ PRZYPOMINAĆ, PROSZĘ CIĘ, CZEKAM NA JAKIEŚ PORNO A TY ODWALASZ JAKIEŚ AMNEZJE, HALO! JA TU CZEKAM! (XD)
    No więc, do tych dalszych rzeczy :))))) czekam na kolejny rozdział ;-; czekam, czekam, czekam...
    Jak pokocha to wróci, prawda? :> w sensie prawdziwy Draco.
    Kocham, pozdrawiam, całuję, życzę weny itp itd etc ;-; <3
    ~Trochę załamana Enigma Nox, zakochana w tym blogu ;-; <3

    OdpowiedzUsuń
  14. O jeju, mam łzy w oczach!
    Strasznie wystraszyłam się, że Draco nie odzyska wspomnień... po czym przeczytałam następne zdanie :3
    Rozdział CUDOWNY :D
    Jak to 1/2 rozdziały? Proszę, nie! :O
    No dobra, mogę Ci to wybaczyć, pod warunkiem, że postarasz się zrobić następny blog, który będzie tak samo świetny!
    Jejujejujeju, Draco taki uroczy był z tym płaszczem *.*
    I mam nadzieję, że Ron i Theoś szybko się pogodzą :c
    W każdym razie, mam nadzieję, że w następnym rozdziale Draco wszystko sobie przypomni.
    A teraz do tego na górze:
    Irytują mnie ludzie typu " o, patrzcie, geje, na stos z nimi. To ohydne " itd. no bez jaj! Człowiek jak człowiek! To nie jego wina, że nie podobają mu się osoby przeciwnej płci. Tak naprawdę ktoś, kto jest przeciw homo-związkom mógłby zaprzyjaźnić się z gejem/lesbijską nawet nie znając ich orientacji i polubić tą osobę. Doskonałym przykładem jest Nico z serii " Percy Jackson i bogowie olimpijscy ". Na początku wszyscy go kochali, uważali za świetną postać, po czym w drugiej serii okazało się, że zakochał się w tytułowym bohaterze i od razu połowa osób nagle, od tak sobie, go znienawidziła. -.- Żałosne. Te komentarze: " Lubiłam/em go zanim stał się gejem " są beznadziejne. Jego charakter się nie zmienił, a to chyba najważniejsze, prawda?
    Niedawno na w-fie rozmawiałam z koleżankami ( właściwie to jedna z nich zapytała " co myślicie o gejach i lesbijkach? " ) o homoseksualistach i zrobiłam im niezły wykład o moim zdaniu w tej sprawie. Tak naprawdę mogłabym mówić o tym długo, ale palce bolą od klikania :')
    Podsumowując: nasze społeczeństwo jest uprzedzone w swoich przekonaniach i wstyd mi za niektóre osoby. :c

    A teraz przechodząc do milszych tematów: WAAAAAAAKAAAAAAACJEEEEEE! <3333
    Jejku, ja też ich nie czuję :(
    Zwłaszcza że pada pada i pada :/ A słońca jak nie było tak nie ma. Ogólnie kocham deszcz, burze i w ogóle, ale słońce też jest mile widziane, zwłaszcza, że nie pada a jest pochmurnie, to już w ogóle dno :/

    Teraz będę miała w domu zamieszanie, bo w sierpniu wyprowadzam się z rodzicami od Anglii, więc nie wiem, czy będę mogła skomentować wszystkie rozdziały :/ Ale jakoś trzeba przeżyć ;)

    Jeszcze raz: SUPER ŚWIETNY I W OGÓLE ROZDZIAŁ!!!
    Życzę Ci dużo weny, zdrowia, słońca(!) i cudnych wakacji i... właśnie, wyjeżdżasz gdzieś na wakacje? Bo ja nie :/
    W każdym razie z niecierpliwością czekam na następny rozdział i zostawiam Cię z moim komentarzem.
    Kooooocham i do stóp padam :D

    ~Kati

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. KOCHAM NICO - OD POCZĄTKU DO KOŃCA! <333

      Usuń
    2. Ja też *.* To jedna z moich ulubionych postaci <3

      Usuń
  15. Witam bardzo serdecznie!
    Też jak usłyszałam, że w USA zalegalizowali dla homoseksualistów małżeństwa to cała skakałam w skowronkach, ale cóż szybko mi minęło, bo oczywiście na głównej stronie facebooka były teksty obrażające homoseksualistów, jak ja nie lubię chamstwa, a oni są tak bezczelni! Bo oczywiście Homoseksualiści są Ci źli, dobrze mówisz Kummie, ostatnio też się pokłóciłam z katechetką, bo oczywiście ludzie innej orientacji nie powinni mieć dzieci, bo jak można mieć dwóch ojców i matki, to przecież wstyd dla dziecka.

    Rozpisałam się, masakra. Dobra przechodzę do notki, a właśnie 1/2 rozdziały, ja myślałam, że w nocy to nie będę mogła oddychać, jeju, tak ścisnęło mi się serce. Tak mi przykro z tego powodu, ale masz racje, co za dużo to niezdrowo, ale ja się poryczę, stracę sens życia X''D

    Dobra, dobra
    Było tak dużo Mionki i Pansy, one są cudowne(powtarzam się, ja o tym wiem), ale kurde są takie przepełnione szczęściem, a mówią że kobiety są trudne, jasne one tak pasują, Kummie tak się cieszę, że wprowadziłaś tę parę do opowiadania! Jeju, jak Harry mógł zapomnieć o Alecu, no ale wybaczam mu, bo w końcu Draco ważniejszy. Dał mu swój płaszcz, już myślałam, że się pocałują, wierzyłam w to, no ale poczekam jeszcze.
    Ron i Theo( chciałam napisać Thor) chyba się pogodzą w pociągu, hmm?
    " - Nasza matka nas zabije(..)" Tu się popłakałam, bo Ron traktuje Harry'ego jak brata i to było takie piękne, że popłakałam się no.
    A co do tego pomysłu to trzymam kciuki bardzo wysoko! Bo chcę, żeby byli razem w końcu, seks w norze zawsze spoko.
    I bardzo się cieszę, że cię odnalazłam w tym ponurym internecie!
    Weny życzę i szczęścia w życiu XD
    White

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja popieram związki homoseksualne i nie rozumiem dlaczego niektórzy ludzie widzą w tym zło. Strasznie wkurza mnie to, że niektórzy przerabiają zdjęcia. Ja jestem bardzo tolerancyjna (moja nazwa sama na to wskazuje :D)
    Co do rozdziału, wyszedł bardzo dobrze, czuję, że już niedługo wszystko wróci do normy. Awwwww ta scena z Draco i Harry'm była taka........... romantyczna (nie wiem czemu mi się tak wydaje), tak samo jak te sceny z Pansy i Hermioną (te ich pocałunki).
    Ale jak to Harry zapomniał pożegnać się z Alec'em? Czyżby Neville był zbyt opiekuńczy, hmm?
    To by było na tyle, życzę weny, zdrówka i spokojnych wakacji (tylko nie rób ich sobie od nas :D)
    #Drarry N
    PS: Widzę, że ktoś tu chyba zmienił kolor mojej nazwy (nie żeby coś, bardzo mi się podoba, ale możesz zmienić na czerwoną? Proszę)
    #Drarry N

    OdpowiedzUsuń
  17. Dał mu płaszcz *-* I martwił sie o niego *-* I jak tu go nie kochać? No jak?!? aww :3
    Potter w tej bluzie :3 Zdecydowanie przez Ciebie mam teraz zajawkę na takiego Pottera *-*
    ehh rozdział bomba i jestem prawie pewna że w następnym sie pogodzą XD chyba.. że znowu bedą jakieś afery! Ja żyję aferami i problemami :D jak dobrze że nie swoimi. Ja tam sobie sama popłacze w kątku i wtrąbie tabliczke czekolady a potem płacze że jestem gruba :D to mój jedyny problem XD no wracając do tych afer.. Wiesz ze przez Ciebie zaczełam shipowac Throna? :o a TY go rozdzieliłaś ;-; zua kobieta ;-;
    A co do shota.. Ty wiesz co mi się marzy :3 A jak nie wiesz to ja Ci z wielką chęcią przypomne :D i dam sobie rękę uciąć że jeszcze nikt tego nie wymyślił :D
    Tak sobie pacze że moja nazwa to co rozdział ma inny odcień niebieskiego :D Nie przeszkadza mi to wcale to nawet ciekawe ile jeszcze tych kolorów masz w zanadrzu :D XD
    Ehh coraz krótsze mi te komentarze wychodzą >-< :(
    Gruß :D :*

    OdpowiedzUsuń
  18. Więc najpierw coś do opisu :)
    Zgadzam się z tobą w 100% jeśli chodzi o te wszystkie memy i tęczę. A tak ogółem już mnie wkurzają. Naprawdę chcesz napisać jeszcze tylko 1/2 rozdziały! Mam nadzieje, że będą długie i będzie oczywiście happy-end ^.^
    A teraz rozdział :
    Cudny, zwłaszcza początek z Seamusem xd uśmiałam się. Pomysł Pansy ze swatkami superrrrr!! Ten płaszcz od Smoka <3 :* I ten fragment w pociągu.
    - Salazarze, zlitujcie się. Nie chcę tutaj lesbijskiego porno - mruknął Blaise i odchylił głowę na oparcie, żeby nie musiał patrzeć na to, co działo się tuż obok niego.
    - Po co kłamiesz? Wiem, że byś chciał - stwierdził Theo ze ślizgońskim uśmieszkiem. Awwwwwww *.* < wiem zboczuszek ze mnie :D >
    Nigdy nie umiałam pisać komentarzy ;) A więc standardowo na koniec - Czekam na kolejny rozdział :D

    Ginny :*

    OdpowiedzUsuń
  19. Miszczu przebacz!
    Mój telefon oficjalnie się zbiesił i ma okres na komentarze na trzech blogach, w tym na Twoim , i postanowił nie wyświetlać mi tego okienka na komentarz. No kto kurestwu zabroni? No nikt >.<
    Trzeba się było do laptopa dobić, co było dosyć trudne. Ehhh, dobra, do rzeczy!
    Dobra, co do gównoburzy o homoseksualistach, to ja to już omijam szerokim łukiem, bo jak czasem przeczytam jakiś fejsbusiowy komentarz tradycyjnego kurwa patrioty pożal się Boże to mi się serio chce płakać i to bynajmniej nie z litości, po prostu mnie to boli. I rzeczywiście, najczęściej są to faceci, chociaż trochę jest w tym sensu, bo jak dziewczyna powie, że to toleruje to jest w miarę ok. a jak facet to od razu że gej, że pedał i że do gazu. W ogóle skąd oni ten kurwa jebany gaz wytrzasnęli i takie inne idiotyzmy? A co do miłości i prawa do niej, to spotkałam się nawet z porównaniem do zoofilii. Nie ma to jak porównywać człowieka do zwierzęcia, gratuluję szanowny panie żałosny homofobie.
    Uff dobra nie będę się tu rozkręcać, naprawdę męczy mnie już i załamuje temat ludzkiej tolerancji a raczej jej braku.
    I zrobiłam sobie „tęczykowe cudo” na profilówce =^.^=
    WAKACJEEE!! Ja tam je czuje, jestem przyjemnie zapracowana, a nie nudze sie na jakiejś nieprzydatnej mi w życiu historii czy czymś takim. Bleee...
    Emm... jak to 1/2 rozdziały i już? A gdzie Ty pomieścisz dzikie seksy? Hem?
    I kiedy Thron się pogodzą? T.T
    Dracooo no sklerozo Ty jedna weźże się ogarnij, to nie klasówka, nie masz prawa zapominać czegóś takiego!
    Kurde co Ty tak Harrego krzywdzisz noo on taki biedny :C
    OMG OMG OMG to z płaszczem było genialne, jeszcze ten gif taki piękny *.*
    Pansy i Miona, no miód na moje zakwasy, są takie słodkie i kochane (zwłaszcza jak się ryją w pociągu, no ale o tym cii)
    Dafne Kuwa Greengras. Możesz ją zabić? No wiesz, nieszczęśliwy wypadek i te sprawy? Hmm? *duże oka*
    Buuuuu płaczę i idę szukać czegoś do żarcia, nie było Aleca i mojej dawki cukru T.T Jestę na głodzie.
    Znowu Thron. Weź ich pogódź *.*
    Tak, skłóciłaś ich, zła Ty, teraz musisz naprawić ich związki :P
    Ejjj!!!! Serio będziesz pisać gejpop? *.* *.* * oczy jak pińć złotych* I SHINee? Jakieś 2min? No to ja jestem podjarana , proszę dzwonić do służb specjalnych, moja kajuta za długo nie przetrwa :-/
    Dobra, trza się ogarnąć!
    Ekhem.
    Saranghae <3 Miszczu *japoński ukłon*, dużo weny i motylków przy pisaniu ;-)

    OdpowiedzUsuń
  20. Co do tej sprawy to ja tu nic nie napiszę, bo na fb tyle się produkowałam, a i tak przeleciało między uszami -_-
    A poza ty:
    JAK TO 1/2 ROZDZIAŁY?! CZY TY CHCESZ MNIE ZABIĆ? będę cholernie (cholera taka choroba) tęsknić :C
    Co do miniaturek...
    Napiszesz to dla mnie prawda~? *.*
    Wolfstar:
    Remus na 3 roku, a reszta na 5 w tym Lucjusz i te inne gnojki C:
    Zaraz ci to jeszcze rozwinę ;)
    ***
    Oj Harry... Mam ochotę cię wyprzytulać~ ♥
    Nie płacz....
    Moje biedactwo... Jeszcze nigdy nie traktowałam nikogo tak dobrze o.O
    Seamus przykro mi, ale Harry cię nie docenia. Dobrze, że masz Deana >:)
    NIE MYŚL O NIM KRETYNIE! I TAK WSZYSCY UMRZECIE NIE MA CO ROZPAMIĘTYWAĆ!
    Tak bardzo ja :P
    Moje biedactwo :CCCCCCCCC

    Hmmm...? Cóż to za tajemnice moje drogie panienki?
    Wpadły xD Jak dzieci xD
    Snape :V
    Ja wiem, że ty jesteś opiekunem prawnym mojej OC, ale weź się ogar :V
    Theoś ♥ (ten mój fangirl :') )
    Wiesz... tak czy siak w końcu się dowiedzą, że jesteście parą. Więc czemu nie teraz?
    A z kim to sparujesz mi mojego durnego brata? Mam nadzieję, że z kimś fajnym i się w końcu wyprowadzi. Mam dość tego, że ciągle zajmuje łazienkę ;-; I to moją. A swoją ma tuż obok pokoju!
    Nie ładnie Pansy :V Nie zawstydzaj bobra!
    Mamy kryzys, kryzys, kryzys...
    "poprawa całej atmosfery miała naprawić się" trochu nie logiczne :V
    No właśnie! Jeden z moich argumentów. Każdy zasługuje na własną miłość!

    Harry... Przyjaciół trzeba słuchać! I nie rób z siebie mnie! Uśmiech i w drogę!
    To okropne :/
    On musi wyglądać teraz jak szkielet!
    (Aloise wracaj do szafy! To nie o tobie mowa!)
    I jeszcze te włosy!
    Też tak mam. Nauczyłam się na terapii wyszukiwać takie małe pstryczki w głowie i się po prostu wyłączać.
    Oh... ♥ Dracuś wraca do siebie i martwi się o maleństwo ♥
    Draco mógłbyś? Nie widzisz, że te twoje "tłumaczenia" go bolą? I zachowujesz się jak kretyn?
    No w sumie... Draco też musi się źle czuć... W końcu on nic nie pamięta i nagle wszyscy na niego naskoczyli...

    Ona się martwi, a wy takie chamy... >:)
    Oj znam to... Mam koleżankę z obozu, która co rano miażdżyła mi żebra na zbiórce :')
    Blaise... xD Ja już nie mam na ciebie słów!
    Theoś ♥(ponownie fangirl) On tak go kocha~!
    Tak, bo to są słowo, które zapamiętuje się na lata xD
    Ron lubi prezenty :')

    Lubię Durmstrang. W jednym z wielu scenariuszy moja OC się tam uczyła, ale przeniosła się do Hogwartu. Nie pytaj. Gdybym miała spisać wszystkie scenariusze musiałabym mieć... jakieś 20 blogów? Albo nawet więcej.
    A nie mam ani jednego. Dlaczego?
    Chciałam. Zrobiłam kartę postaci i takie tam. Ale blogspot się zepsuł ;-; Kiedyś był prostszy w obsłudze.
    "Bo świat ten to jest stary drań" Mądre słowa...
    Leć za pociągiem Harry! Może zdążysz! xD
    A jak nie to Aleciem zajmie się Neville >:) Ja mam dzisiaj jakieś nieczyste intencje...

    No cóż. Ślizgoni xD Przyciągamy i odpychamy jednocześnie xD
    Samoobrona? xD
    B-Blaise? Ty się dobrze czujesz? A może... Ty chcesz gej-porno!
    Znajdź mu w końcu kogoś :')
    Tak Blaise. Wciągały kokę w kiblu, a tamtędy akurat przechodzili nauczyciele i ich podsłuchały.
    No dawaj Pansy. To wszystko przez Greengrass prawda?
    Prawda.
    Czy impulsem może być mocny kop w część tylną?
    Xavier... Hmm... Coś musi być na rzeczy. Xavier kocha Nathaniela, ale Nath kocha się w Draco? O kutwa ;-; Gorsze niż moda na sukces!
    Raczej nie doprowadzi do ruiny? A obu im się to przyda.
    Oj Theoś ♥ (fangirl po raz 3)
    ***
    Właśnie siedzę z rozjaśniaczem na włosach. Czemu?
    W ZESZŁE wakacje miałam czarną szamponetkę i się nie sprało. A teraz chcę mieć niebieskie końcówki.
    Sorki, że tak późno...
    Nie gniewasz się? *.*
    ~Strzyga

    OdpowiedzUsuń
  21. Łe, jak to jeszcze TYLKO 1 lub 2 rozdziały?! Co ja będę potem czytać? Gdzie ja znajdę tak świetne opowiadanie? Przecież Ty na pewno zostalas stworzona właśnie do pisania tego bloga!

    Eh, z drugiej strony rozumiem, długo już piszesz, chyba każdemu by się znudziło. Ale cieszę się, że mimo tego nie porzucasz opowiadania, tylko je kończysz <3

    Rozdział niezły, chociaż czegoś mi w nim zabrakło jednak. Ale ja ciesze się z każdego rozdziału :D
    Oczywiście z ogromną niecierpliwością wyczekuje następnego rozdziału!

    Cieplutko pozdrawiam, dużo weny Ci przesyłam, życzę udanych wakacji i chyba tyle.
    ~Toruviel

    OdpowiedzUsuń
  22. Aaaah! Wybacz że nie pisałam nic dawno, ale tak mnie zdenerwował niepamiętający Draco że jebłam i nie miałam zamiaru czytać. Taki foch... Dopiero dziś stwierdziłam "walić, jestem zbyt ciekawa co dalej. Cholera!" I tak właśnie wróciłam żeby powiedzieć że żyje i Cie kocham za to że fabuła i wątek darry idzie w dobrym, ba świetnym kierunku. A sprzeczke Harrego i Rona mam gdzieś (taka szczerość XD) To chciałabym Ci zaproponować (albo raczej pokusić) żebyś napisala oneshot Harry x Snape bo ostatnio pozytywnie mnie to połączenie zaskoczyło :**

    ~Rayflo

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Snarry? Hahaha, muszę się przyznać, że ja zaczęłam od Snarry, dopiero później przyszło do mnie Drarry X'D
      Czy mogłabyś tylko napisać to w odpowiedniej zakładce? Chciałabym wiedzieć czego się spodziewasz :D

      Usuń
  23. Nowy rozdział *.* jak zwykle cudowny, a co do oneshot'ow to mam kilka pomysłów :D Pozdrowienia z Bośni i Hercegowiny ( to jeszcze nie koniec wakacji :)) i życzę dużo weny i ciepłych, dluuugich wakacji :3

    OdpowiedzUsuń
  24. Fajnie, ze w kooooncu nowy rzdz :v ale nie chce ci sie juz i to widac :/
    A jesli chodzi o te wszystkie 'tecze' to musze soe z tb nie zgodzic. Co innego jest czytanie o nich jacy oni slodcy itp. Niech sb beda, ale prawdziwym problemem jest adopcja, ktora z lewnoscia nastapi po legalizacji. Nawet nie chce mysles jakie szkody to wyrzadziloby takiemu dziecku. Juz nie mowiac o utracie najwazniejszysch wartosci; rodzina, religia. O ojczyznie wgl wole nie wspominac, bo czegos takiego jak patriotyzm ciezko by szukac.
    A skoro ta ich milosc jest taka wielka, to nie powinna przejmowac sie drobnymi rwgulacjami prawnymi. Nie zna granic. Tyle w temacie. Pzdr

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I teraz ja się z Tobą nie zgodzę.
      Adopcja nie jest problemem. To, że legalizacja zawarcia związków partnerskich stała się legalna, nie znaczy, że od razu zmieni to cały świat. Chciałabym zauważyć, że to typowi hetero zaczęli gównoburzę na temat adopcji. NIC takiego nie usłyszałam od osób homoseksualnych.
      Szkody? Jakie szkody? Chce teraz Ci powiedzieć, że częściej słyszę o molestowaniach na nieletnich ze strony NORMALNYCH, jak to ludzie ostatnio mówią, osób.
      Jedyne pieprzone szkody wyrządzą NORMALNI ludzie, którym dziecko z rodziny homoseksualnej będzie przeszkadzać. Skąd się wezmą takie typowe "hejty" ? No od ludzi, którym będzie się wydawać, że to nie jest w porządku. Gdyby to zaakceptowali, dzieci zaadoptowane przez pary homoseksualne były by szczęśliwe, bo MIAŁYBY rodzinę. Co z tego, że z dwoma tatusiami czy mamami? Skąd pewność, że każdy gej najchętniej przeruchałby takiego malca? A czy faceci, którzy wyszli za kobiety i gwałcą swoje dzieci są okej?
      Wydaje mi się, że nie.
      Wartości takie jak rodzina czy religia? Religia zabrania nawet mieszkania razem przed ślubem! Zabrania kobietom zapłodnienia in vitro, co czasami jest ostatnią szansą na posiadanie swojego dziecka, bo adopcja w niektórych przypadkach nie wchodzi w grę, bo państwo ma jakieś zasrane wymogi.
      Patriotyzm? Haha, myślisz, że typowy hetero, albo typowy dres z wielkim zapałem poszedłby walczyć za swój kraj?
      Schowałby się, albo uciekł z kraju.
      Te regulacje prawne są dla niektórych naprawdę ważne. Nawet nie chodzi tutaj o papierek, ale dzięki niemu można zasięgnąć kredyt razem z partnerem i daje to możliwość do zrobienia wielu innych przyziemnych, ale ważnych rzeczy. To jest potwierdzenie ich związku.
      W sumie teraz się zastanawiam, dlaczego czytasz to opowiadanie jeżeli tak bardzo przeszkadza Ci to, że związki homoseksualne mogą wziąć legalnie ślub?
      W takim razie niestety muszę to powiedzieć, ale zakończenie tego opowiadania Ci się nie spodoba.

      Z góry przepraszam jeżeli odbierzesz coś jak atak, ale Twój komentarz nie odebrałam za dobrze.
      A co do rozdziału, to wiedz o tym, że się staram jak mogę, ale najwyraźniej nie wychodzi. Szkoda.

      Usuń
    2. Miszczu, czyś Ty właśnie dojebała spoiler? *.*

      Usuń
    3. Kufa, Akane. Wyjdź X''''''D

      Usuń
    4. Że niby moja wina?

      Usuń
    5. Co ty!
      Po prostu nic nie widziałaś, ok? OK?

      Usuń
    6. Unnie co to za spoilery co? XDDD

      Usuń
    7. OMG, ty też X'D
      WY NIC NIE WIDZICIE! NIC!

      Usuń
    8. Spoko, spoko, soczewki mi wypadły! (to drugie OK było przerażające O.O)

      Usuń
    9. Dobrze Unnie xdd
      Po prostu przez chwilę miałam zaćmienie umysłu i widziałam rzeczy, których tak naprawdę nie ma :I xdd

      Usuń
    10. Ufffff, kocham Was ♥ I nie musiałam Was niczym przekupić!
      No po prostu Was kocham z całego serca ;; ♥

      Usuń
    11. ♥ *.* :-) <3 =^.^= C-: :-*
      (piszę Morsem)

      Usuń
    12. My ciebie też Unnie <3
      A ja nie umiem pisać morsem jak Akane :II
      Muszę się nauczyć xdd

      Usuń
    13. Wiesz, co. Po zastanowieniu doszlam do wniosku, ze nie bede tu dluzej argumentowac mojej pozycji, gdyz to by zwyczajnie nie mialo sensu ;) pozostanmy przy tym, ze za bardzo sie roznimy zebys mogla mnie zrozumiec. To sa poglady, inne wychowanie oraz wartosci. Moj komentarz bynajmniej nie mial byc atakiem, a zwyczajnym zaprezentowaniem pogladow, wiec zdziwilo mnie twoje jakze duze poruszenie. A czemu to tak odebealas? Nwm... Ten kom. Mial byc nijak nie 'odebrany', bo to tylko subiektywna opinia, chyba troszke jestes przewrazliwiona.
      Jedyne do czego sie odniose to ta cala krzywda u dzieci. Nie mialam namysli jakis molestowan czy tp. Takie dziecko widzac, ze ma dwie mamusie, bedzie myslalo, ze to jest jak najbardzoej sluszne i niedosc, ze religia bedzie mu 'zwisala', (bo przeciez i tak nie wykonuje tego co w niej jest gloszone. Po co przyjmowac jakas religie; zbior zasad i regul skoro pozniej sie je lamie i ma sie gdzie nie postepowanie w zgodzie z nimi. Zalatuje hipokryzja, nie?) to w dodatku istnieje duze prawdopodobienstwo, ze samo rowniez bedzie homo. A w drodze prostej dedukcji latwo mozemy sie domyslix, ze doprowadzi to do konca naszej egzystencji. Ja nie mowie, ze to sie stani jutro, czy za tydzien. Ale moze wlasnie taki ma byc nasz koniec? W koncu wszystko ma swoj koniec i poczatek.
      Droga autorko! Tak jak mowilam; nie rozumiesz mnie, ja ciebie w pelni,ale uwazam, ze jest to poprostu sptzeczne z moimi pogladami, wiec poprostu nie odpisuj, bo so niczego ta tozmowa noe doprowadzi. Gdybys chciala zrozumiec moje obawy, zapraszam do przeczytania futurystycznej powiesci "nowy wspanialy swiat". <3 ;)

      Usuń
  25. Hej
    Jestem tu od dłuższego czasu ale jeszcze nic nie komentowałam.
    Szkoda, że niedługo masz zamiar skończyć Zawsze ty... Bardzo lubię to opowiadanie... Ale jak już to mam pewien pomysł, no tak jakby do następnego opowiadania, może ci nie pasować, ale to tylko mój pomysł xd.
    Mogłabyś rozpocząć opowiadanie o dzieciach Harry'ego i Draco. Chodzi o to, że w tym opowiadaniu Draco miałby swoją rodzinę, a Harry też swoją np. z Ginny. I jedno z dzieci Harry'ego np. zakochałoby się w dziecku Malfoy'a....
    Ale to tylko moje fantazje... :')
    Pozdrawiam ~ Wtajemniczona

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ah, ah~ Coś a'la Scorbus? W sensie, że Albus i Scorpius? Naaaah, niestety muszę szczerze powiedzieć, że nie przepadam za Scorbusem >.<
      W jakiś sposób czuję, że niszczy to drarry, co może i jest głupie, ale nie potrafię się do tego przełamać >.<
      Drarry jakoś weszło mi w krew i nie chcę za bardzo wkraczać w coś, czego nie lubię ._.
      Chyba ogólnie nie lubię opowiadań o następnym pokoleniu Pottera... Kocham Huncwotów, kocham ludzi z wieku Harry'ego, ale następna generacja... Niee, coś mi nie pasuje.
      Oczywiście nie mówię, że na przykład nie będzie jakiegoś one shota! Jeżeli tak bardzo byś coś takiego chciała to tylko powiedź, a postaram się zrobić coś w tym kierunku! :D
      Witaj w naszym szalonym teamie! ♥

      Usuń
    2. Jak wolisz, ja nie będę Cię do niczego zmuszać...xd
      Tylko błagam cię, nie pisz Snarry...
      Mam nadzieję, że następne opowiadania będą takie dobre jak to drarry :)
      Weny!
      ~ Wtajemniczona

      Usuń
  26. Ja nic nie mam do homoseksualistów. W mojej rodzinie jest osoba homoseksualna i niczym się nie różni od osoby heteroseksualnej. Nie mam pojęcia co w tym złego.
    A co do rozdziału świetny. A jak "Zawsze Ty" się skończy to co ja biedna pocznę? Pewnie zacznę czytać od nowa i szczegółowo analizować. Ale cóż to się zobaczy na razie żyję chwilą i czekam na nowe rozdziały. A co do komentarzy przyznaję się bez bicia czasem pisze a czasem nie zależy czy mam wenę twórczą. Sama też piszę Drarry ale mam dopiero około dwóch rozdziałów więc jeszcze nie wiem co z tego wyjdzie. Pozdrawiam i życzę ogromną masę weny i czas. I tak okazjonalnie życzę udanych wakacji i dobrej zabawy. :D :* <3 <3 -- Mai

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. PS. Nigdy się nie podpisywałam pod komentarzami więc dzisiaj podpisałam się pierwszy raz.--Mai

      Usuń
  27. O Boże, tak dawno nie komentowałam, Sorki XD ja zaraz zwariuje, ma to sie skończyć happy endem, bo czegoś smutnego nie wytrzymam. Rozdział genialny, draco dał płaszcz Harryemu aww hermiona pocałowała Pansy aww ron jak zwykle obrażony eww . Czekam na kolejny i pozdrawiam ^^ buziaki

    OdpowiedzUsuń
  28. Wstyd, jaki wstyd. Chyba nie chcę patrzeć w kalendarz, by zobaczyć kiedy ostatni raz skomentowałam. Ale czytałam każdy rozdział kilka godzin po wstawieniu! Słowo harcerza! Pozostaje mi tylko przeprosić, za niepozostawienie po sobie jakiegoś słowa. Wymówek jest wiele, ale tego faktu nie zmienię.

    Więc, witam serdecznie :)

    Zacznę może od mojego zdziwienia. Pozostały tylko 1-2 rozdziały + epilog? Cóż, nie tego się spodziewałam :) Poza tym, naprawdę nie rozumiem jak możesz się tym męczyć. Chyba, że chodzi o kwestię niejakiego poczucia obowiązku i wstawienie kolejnego rozdziału, to ok, to musi być męczące, ale cała reszta wychodzi Ci naprawdę świetnie! I wygląda naprawdę lekko, nawet jeśli Ty twierdzisz inaczej.
    Muszę przyznać, że cały pomysł z utratą pamięci przez Draco jest świetny. Tym bardziej, jak w tym rozdziale dowiadujemy się powodów tego zdarzenia. Jestem pod wrażeniem. Nie jestem do końca pewna, czego się spodziewałam, ale nie tego. A całość wygląda naprawdę spójnie. Opisy uczuć sprawiają, że sama czuję ból w serduchu.
    Iiiii.... Eureka! Potter w końcu doszedł do tego, że Draco też ma uczucia! Tak! W końcu ktoś to zauważył! I to Potter, a nie ktoś inny :P
    Poza tym... Nawet z dziurą w pamięci, Draco dalej troszczy się o Harry'ego. Och... So sweet :)
    Jeśli chodzi o postać Aleca, to mam wrażenie, że ograniczyłaś tę postać w akcji. Nie jestem pewna, czym to jest spowodowane.
    No i najważniejsze oczywiście na końcu- czyli rozszyfrowanie zagadki. Jesteś zła, wiesz? :D
    Jeżeli chodzi o dopiski na końcu, to... Ostatnio widziałam gdzieś zebrane gify, gdzie Potter miał fetysz koszul w kratę. Także to nie jedyny fetysz :P 9 stron mówisz? Trzymam kciuki za więcej :) I, jeśli chodzi o przyjaźń Rona i Harry'ego, to jakoś nigdy tego nie widziałam. A utwierdziły mnie w tym przekonaniu różne opowiadania, gdzie ich przyjaźń się rozpadła z różnych przyczyn. Także ja nie mam nic za złe :D

    Na koniec, wysyłam mój ciepły uśmiech i mnóstwo pokładów weny.
    Pozdrawiam serdecznie,
    Szatanica.

    OdpowiedzUsuń
  29. Chcialas koma prosze bardzo Paula wrocila po latach choc teraz juz nie Paula ale ciii. A wiec tak pierdyknac cie ? Co zrobilas naszemu Draco mial byc do podzialu a ty mu pamiec usunelas 0_0 I jak to konczysz?? A moje 600 stron drrary na ktore tak czekam ?? Nie masz prawa mi tego zrobic. I .. I nwm co jezzcze nie chce mi sie pisac kocham (Ale draco bardziej) Paula(Shadow)

    OdpowiedzUsuń
  30. Hej!
    Super rozdział i w ogóle blog.
    Mam nadzieję , że przyjmiesz mnie ciepło.
    Annie( lub Cheshire Cat. Jak wolisz.)

    OdpowiedzUsuń
  31. Tak. Jest mi głupio, to prawda. Rzeczywiście nagle zaprzestałam komentować, ale najgorsze jest to, że nie wiem dlaczego. Od dzisiaj zaczynam starać się to zmienić.
    Od mojego ostatniego komentarza minęło duo czasu i dużo się zmieniło. Jednak opowiadanie nadal mi się podoba i nie mam zamiaru odmówić sobie przyjemności z czytania go. Naprawdę przykro mi, że przestałam to komentować.
    Chciałabym, żebyś pamiętała, że ja, nawet jeżeli nie skomentuję jakiegoś rozdziału czy po prostu notki, czytam to opowiadanie.
    Mimo wszystko, nadal postaram się je komentować.

    Co do tego rozdziału: tęsknię za ,,pełnym" Draco, smutno mi z powodu zapomnienia Harry'ego o Alec'u, śmieję się z tekstów przyjaciół Harry'ego i Draco, współczuję Theo.
    Rozdział mi się podoba :)

    love. ♥
    Infinity ∞

    OdpowiedzUsuń
  32. Okey xD No i tu mam problem, bo nie mam pojęcia co napisać xD Czekałam na ten rozdział ze zniecierpliwieniem i tu...blokada systemu -_- No, ale się pozbierałam i jest już dobrze xD Dobra, opowiadanie świetne i jak zwykle mi się podobało i trochę mnie zraniło niestety... Cierpię z powodu smutku Harry'ego, niepamięci Draco i nadal niepogodzonych Theo i Rona. Mam nadzieję, że Draco szybko przypomni sobie, trzymam za niego kciuki! Mam nadzieję, że magia świąt będzie skuteczna :D I będzie ciekawy widok blondyna w Norze wśród Weasley'ów ;3 Mam nadzieję, że przyjmą go ciepło ;D A tymczasem czekam z niecierpliwością na następny rozdział! Proszę, żeby był szybko ;) Mam nadzieję, że wakacje mijają fajnie xD~Kama

    OdpowiedzUsuń
  33. W końcu komentuję! Jestem dumna <3
    Więc co do rozdziału... Geez, brak mi słów! Jest cudowny, po prostu cudowny! Pomimo tego, że prawie wszyscy są skłóceni rozdział jest cudowny. Draco... tak, w końcu Harry go zrozumiał! Nawet nie wiesz ile na to czekałam, haha :D Co z tego, że Ślizgon? Oni też mają uczucia, tylko lepiej je ukrywają!
    Musisz jakoś pokierować Harry'm, bo chłopak się zamęczy! Musi się w końcu najeść i uśmiechnąć, najlepiej dzięki Draconowi *hehehe ( ͡° ͜ʖ ͡°)*
    Jeeju, rozbawiłaś mnie tą rozmową Blaise'go (czy tam Blaise'a) i Theo, JAKIE-TO-UROCZE! Aww o3o
    Mam też ogromną nadzieję, że nasi kochani Ron i Theo w końcu dojdą do porozumienia, bo aż trudno się czyta >_< biedny, zazdrosny Rudzielec >_<
    Och! No i rozmowa pomiędzy Draco i Harry'm! I TEN PŁASZCZ! Ty po prostu chcesz mnie chyba zabić tą słodkością, kobieto! >:C *ale proszę o więcej takich fragmentów XD*
    Niestety muszę już kończyć mój "wywód", za co najmocniej przepraszam, tak to jest mieć rodzinę, ehhh >_<
    Więc do następnego komentarza!
    (P.S. Dzisiaj wyślę maila, przepraszam, że musiałaś tyle czekać... Ehh >_<) <33

    ~xjessux

    OdpowiedzUsuń
  34. Witam,
    cudowny, Draco przejawił jakieś uczucia względem Harrego, no ciekawe będzie jak Malfloy pojawi się w norze....
    Dużo weny życzę Tobie...
    Pozdrawiam serdecznie Basia

    OdpowiedzUsuń
  35. Czy tylko mi się wydaje, że na gifie Ron mówi "lubie w d*pe"?

    OdpowiedzUsuń